reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

vonka - no najprawdopodobniej przyjdzie małpisko, nie będziemy się tu na wzajem łudzić, bo nie o to chodzi, ale nie smuć się proszę. Wiemy wszystkie jaka to chwila, kiedy @ przychodzi. Faszerujesz mężulka specyfikami? ja kupiłam swojemu tabletki musujące firmy Krueger - ma wszystkie witaminy i wyciąg z korzenia Żeń-Szenia. Kosztowało 7 ziko, więc pewnie cudów się spodziewać nie można, ale mam nadzieję, ze nie jest to zupełny szajs.

..

A my włąśnie odebraliśmy dzisiaj kolejne wyniki męża :wściekła/y: :wściekła/y: poprostu PORAŻKA :wściekła/y:
Mąż doszedł do wniosku, że już niczego nie będzie łykał bo nic nie pomaga. Od miesięcy wyniki nie drgnęły :no: :no:
To chyba koniec.
 
reklama
vonka, nei mów mi o żadnym końcu!!!
do zapłodnienia wystarczy jeden plemnik!!!! i zobaczysz że znajdzie sie chętny!
Elzbietko wiem że wystarczy tylko jeden......teoretycznie. Jednak w naszej sytuacji to wcale nie jest pocieszające.:-(
Jakos nie mogę się zdobyc na optymizm, tak mi przykro.:-(
 
Vonka - ja świetnie rozumiem Twojego męża. Ja na myśl o tym co może mnie czekać w związku z tym moim udziwnionym cyklem to wymiękam. To, ze z Twoim organizmem jest wszystko w porządku to już naprawdę sukces, a słabe chłopaczki - kwestia czasu. Dla przypomnienia przypadek Elżbietki i jako drugi mojego brata (3 lata się o dziecko starał z żoną, teraz mają dwoje).
 
A wiecie co jest najważniejsze? Nie tracić nadziei!!! :tak: Sama urodziłam synka jak miałam 33 lata, jest to moje pierwsze dziecko. Też staraliśmy się długo, ale nie specjalnie, tylko po prostu nie uważaliśmy. I co? I nic. :no: Straciłam nadzieję. Ile lat to trwało nie powiem, żeby Was nie załamywać. :no: Aż zdałam sie na los:tak: . I co? :confused: Zaskoczka:szok: :szok: :szok: Zaszłam jak całkowice sobie ciążę odpuściłam. Myślę, że tu bardzo działa psychika. Wiem, że łatwo się mówi, ale dobry nastrój, dobre winko i miłe cieplutkie łóżeczko z ukochanym to jest to. I bawcie się, cieszcie się partnerem, a los sam wszystko załatwi. Trzymam kciuki bardzo mocno :wink: :wink: :wink:
(A swoją drogą? Skąd bierzecie takie śliczne rysunki określające daty? Nie mogę ich znaleźć)
 
Witajcie w sobotę! Tylko podpisać się pod tym co dziewczyny pisza, żeby

nie tracić nadziei, chociaż wiadomo, że czasem jest to trudne.

A u mnie dzisiaj na teście jedna kreseczka... :-(Trudno, i tak nie

powinnam go robić, bo dziś spadła mi temperatura, tylko test

zmarnowałam, ale jakoś powstrzymać się nie mogłam.

Życzę dobrego weekendu, odpocznijcie, pomimo porządków

przedświątecznych! :-)
 
reklama
Do góry