reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Szyszka ja miałam taką imprezę. Same baby, 9 nas było. Właściwie to ja miałam żarcie robić, one jakiś prezent kupić i w końcu jedna moja kumpela, jest całkiem jak Wioletta Kubasińska z Brzyduli (znacie ja?), powiedziała, że porywam się z "kijem na motykę" (heheheheheheh mogę wam jeszcze parę powiedzeń jej podrzucić) i one zrobią i jedzenie i kupią prezenty, a ja zapewniłam alkohol i napoje. No i były pogaduchy, ploty, śmiechy a nasze chłopy się pochlały na umór. Dostałam fajowe prezenty.
 
reklama
A ja nie mialam baby showeru, bo tu jest taki zwyczaj, ze wszyscy znajomi krolika cos przynosza i w zamian dostaja bomboniere (5 migdalow z jakas *******a) i musialam tego narobic 50! Oczywiscie prawie wszystkie rzeczy, ktore mloda dostala byly rozowe.

Tere fere, moze Tim nie ma drugiej babci, ale za to ma super hiper aniola stroza:tak: (o z kreska i z z kropka)
 
Ostatnia edycja:
łomatulooo tere fere aleś zaszalała na tych zakupach:szok::tak: ja to przez rok tyle sobie nie kupiłam:sorry: a kumpelę masz czadową:-D dawaj inne powiedzonka!!! pośmiejemy:laugh2:
szyszunia heheh mój tez był w lekkim szoku jak mu pokazywałam torbę szpitalną...a w jeszcze większym szoku był, jak któregoś dnia wraca z pracy...a ja mu mówię, żeby bardzo się nie rozplaszczał, bo chyba się zaczęło i jedziemy do szpitala:szok::-)
Ja nie mialam baby shower, tutaj to jest bardzo popularne, ale ja nie mam tu za dużo kolezanek...całe dwie...to bez sensu było takie coś robić. Widzę, że ten zwyczaj powoli przyjmuje się w Polsce:tak:
 
Jutro sie odezwę bo pisanie z ipada wkurza mnie....:wściekła/y:
pisze coś, zmienię kartę a tego juz nie ma.....
lece troszkę na tv, na tlc coś o in vitro ma być, obym nie ryczala, jak wczoraj!
Duzo zdrowka dla bobaskow, dla Was i dla mnie przespanej nocki, dobranoc....

ehh Mieszko znów szaleje:-(
 
Terefere przepraszam. Ja pamietalam o Twojej mamie, ale cos mi utkwilo w pamieci 2 babcie, myslalam, ze moze jakas "przyszywana" babcia. Twoja mama to bylaby najukochansza babciusia Tymusiowa
No i obkupilas sie niezle! Rabaty czy normalne ceny?:-) Nie ma to jak nowa szmatka na poprawe humoru. A te kozaczki na zime czy raczej biker boots?
To impreza byla udana! A faceci zadnej okazji nie przepuszcza aby sie nie napic (jakby w domu tego nie robili)
Gatto Wlosi to tez maja takie swoje zwyczaje, jak z tymi malymi prezentami dla gosci weselnych.

Mi sie podoba ten zwyczaj, ze zawsze w odwiedziny dzieciak dostaje jakis prezent:zabawke, ubranko albo voucher(najbardziej chyba praktyczne)
Pieknaszyszunia ciesze sie, ze jestes zwarta i gotowa. Jeszcze troche Ci zostalo, ale jakos dajesz rady i humor Ci dopisuje. Cieszymy sie z Toba i czekamy na Mieszka!A brat Pan Pepa pewnie cos wyczuwa, ze cosik sie szykuje;-)
Kochane, dziekuje Wam,juz troche lepiej, ale mam mdlosci mocne od rana.Wydaje mi sie, ze jestem glodna i dlatego, ale to jest wlasnie TO. Dzis rano przy myciu zebow chcialam wyszczotkowac jezor, myslalam, ze bede zwracac...Znowu bym jadla, zrobie sobie herbatki ze swiezym imbirem moze.

Katiuszka z tymi kolezankami tak juz jest. Kazdy zalatany, umawia sie czlowiek miesiac wczesniej a potem i tak ze spotkania nici. Moja jedna jest w Singapurze, druga pracuje jako konsultant i lata i jezdzi po calym vaterlandzie nos stop, ze nie ma czasu pomieszkac w swoim nowo urzadzonym mieszkaniu. A kolezanka z pracy to jeszcze studiuje i tez nie ma czasu:-)
Edit: odnosnie urodzin Julusia to i Ani@k i ja bedziemy obchodzic je w tym samym dniu! Wodniki gora!

Zastanawiam sie wlasnie nad prezentem na Gwiazdke dla mamy no i dla rodzinki, jesli przyjada, bo brat nie podjal jeszcze decyzji. To byloby nas razem 7 plus siostra eM. Ciekawa jestem, kiedy szwagierka sama urzadzi Wigilie;-)Chetnie bym poszla
No i tez z powodu ich ewentualnego przyjadzu zakup wiekszej sofy, aby sie pomiescic razem. Bo na naszej starej plus fotel to lipa
 
Ostatnia edycja:
Gatto kocham Cie :****

Katiuszka, dawaj do mnie razem rzucimy sie w szał zakupów!
Kumpela Wioletta raz do jednej naszej klientki wyskoczyla po moim pieknym makijażu,ze ma Oko Na Maroko,mysląc że to komplement. He he.

Do innej znow opowiadajac o remoncie palnela Z Gowna Rzeźby Nie Zrobisz (łączac: z gowna bata nie ukrecisz i powiedzenie glazurnika Rzezba w gownie).
Do swojego eMa walnęła,gdy ten wyzywał na cos: Nie Drzyj Kotów Na Niedźwiedziu.

Nawet jak to pisze to mam pompe!
Myślalam,ze ta zBrzyduli to postac fikcyjna,ale byłam w błędzie. Ona istnieje! Pracuje u mnie!
Jest niemożliwa,a przy tym tak słodka...

Aleksis nie żartuj ja nie mam problemow jesli chodzi o pisanie o mamie,takze ja sie nie gniewam, nawet czasem lubie tak cos skrobnąc,bo wspominam ją ciepło,a tutaj nie mam juz z kim o tym pogadac,bo w moim sercu ona nadal żyje,ale w innych juz co raz mniej. Tak to juz jest. Czas leci.
A babcie niby ma przyszywaną,kobite mojego taty,ale widujemy sie rzadko. Pewnie bedzie do niej mówil babcia,ale dla mnie jakos to nie jest babcia mimo,ze jest bardzo za nim.

A nie pisalam. Moj tata jest w szpitalu od czwartku. Chyba do konca tygodnia bedzie jeszcze. Cos tam z sercem. Jakis blok. Przy okazji normuja mu cukrzyce i nerki. Kurna moze go odchudza troche,choc wątpię.
 
Ciuchy to normalne ceny. Jeszcze nie ma przecen. Kozaki to takie na zime ale na obcasie. Jeszcze jakies botki musze dorwac na plaskim.
Widze ze te nasze szwagierki to cwaniary jedne!
 
Terefere mam nadzieje, ze to nic powaznego. niestety ci ludzie starej daty to juz taka tlusta diete lubia i ciezko im sie odzwyczaic od tlustego gotowania. Moze tata i ta jego pani zmienia swoje odzywianie i nie dojdzie juz do takiej sytuacji.

Tak, te szwagierki.. w zeszlym roku sie pytala, jakie mamy plany w swieta wielkanocne, a ja ze wyjezdzamy i nas nie bedzie!Wiem o co jej kaman.Wolalam wydac te pieniadze na wyjazd i restauracje niz znoszenie niezliczonych siat z zakupami i stanie przy piecu.
W tym roku to samo:a ja na to odparlam na pol ze smiechem, ze bardzo chetnie bym sprobowala jej pysznosci i byloby milo zjesc u nich obiad w poniedzialek Wielkanocny! A ona, ze da mi znac. Potwierdzila potem telefonicznie, ze jestesmy zaproszeni.
Ale stresa miala jak przyszlismy! Pomoglam jej oczywisicie. jej chlopak zrobil pyszna zupe krem z zielonego groszku z imbirem, a ona pieczen wolowa plus kluski slaskie i surowki. Bylo milo, dobre wina, kawa, ja przynioslam ciasto. Miala okazje sie przekonac, ze to nie jest latwo ugotowac swiateczny obiad i ile czasu i wysilku to wymaga!
Powiem Wam, ze tutaj w wiekszosci dzieci wychowane w niemieckich warunkach zupelnie inaczej jako dorosli sie zachowuja, tzn. nie znaja takich niepisanych zasad, ktore my wynieslismy z naszych domow, co wypada a co nie, jak sie nalezy zachowac gdyby.... I to wcale mi sie nie podoba!

A moja bratowa to wspaniala kucharka i organizatorka. Ciesze sie ze i z nia mam dobry kontakt, to moja przyjaciolka z liceum, wiec znamy sie juz jakies 22 lata
 
cześć dziewczynki,

ja nie wiem co się dzieje, ale ja nie mam na nic czasu, no może po 1:00 :):)

Latam na najwyższych obrotach. Szkoła mnie mocno zajmuje.
Na następne zajęcia mamy zrobić 3 zdjecia papieru - w sposob dramatyczny, miękki i normalny. Kartce papieru ozaleli..Teraz siedzę i myślę jak przedstawić papier w sposób dramatyczny:angry::angry:
Poza tym umysliłam sobie, że zacznę pisać bloga, więc działam mocno w tym temacie.

W sobotę lecę z aparatem na dni otwarte do salonu kosmetycznego u mnie na osiedlu, tzn.lecimy razem z J, bo eMek pracuje. W ramach ćwiczeń porobię trochę zdjęć, może jak im się spodpobają to wrzuca kilka na strone salonu. Byłoby miło
Życzę wszyskim chorym dzieciaczkom, szybkiego powrotu do zdrowia.
Cięzarówkom wiary i radości
A Staraczkom nadziei i nieustannej walki.

Trzymajcie sie dziewczynki
 
reklama
Aleksis nie martw się. Ja pamiętam, że u mnie ból pleców właśnie był oznaką ciąży. Będzie dobrze.


Ja to się tak bałam w ciązy, że przez pierwsze 3 miesiące nikomu nic nie powiedziałam - oczywiście z wyjątkiem M. Strach był, ale mam teraz cudnego synka i Ty też będziesz się cieszyć pięknym bobasem.


Muma zdrówka
 
Do góry