Vonko - możliwe, że owulacja wystąpiła w międzyczasie, a wnioskuję, że w tym samym międzyczesie było również przytulanie :-) Trzymam mocno kciukasy za ten cykl. Powiem Ci, że poczytałam nieco o testach owulacyjnych w necie - dziewczyny często piszą, że wyniki były negatywne, a pozostałe obserwacje - śluzu i temperatury wskazywały na owulację. Trzeba pamiętać o tym, że wykonuje się je po poludniu, nie należy wcześniej przez 2 godziny pić kawy i herbaty bo przyśpieszają wydalanie moczu czym rozrzedzają stężenie LH w moczu.
A masz rację, że nie stresujesz swojego M, bo jestem pewna, że chłopak i tak swoje przeżywa przez swoje wyniki. Najważniejsze, żeby się przytulać, tulić i kochać ;-) Jak to dobrze w tym całym "staraniu się", że przynosi ze sobą też tyle przyjemności
Kajda - no to jest nas już 3 - jeszcze Ewa-Krystyna - myślę, ze statystycznie są spore szanse, że któraś z nas tu niebawem będzie fluidki przesyłać na tym forum A może w sumie będzie 6 kreseczek II? Moje trzy bliskie kuzynki zafasolkowały w jednym cyklu (pewnie jakiś wirus krążył), z tego dwie urodziły w jednym dniu, a trzecia 3 dni później. Wszystkim urodziły się córeczki. Szkoda, że się nie załapałam na tego wirusa
Antilko - serdecznie zapraszamy koleżankę! Będzie się tu z nami dobrze czuła, przecież jesteśmy sympatyczne I życzę miłego wieczoru i samych sukcesów kulinarnych, ale mi narobiłaś ochoty na bigoooos! Ale ja trochę noga kulinarna jestem, a szczerze mówiąc to leń kulinarny. Na szczęście uzupełniamy się pod tym względem z moim Misiem. Ja bardzo lubię takie wieczory z przyjaciółmi przy stole, jedzonku, winku i dużej ilości rozmów.
Ewo-Krystyno - zainspirowałaś mnie i chyba też pojeżdzę z jakimiś meblami, mój Misio też poza domem aż do jutra wieczorem.
Sensi - czekamy na relacje ciażowe do poniedziałku, a na relacje ciążowo-paryżowe Monik aż do czwartku :-(
Majeczko - skrobnij nam co u Ciebie słychać, choć podejżewam, że w Polsce może nie masz dostępu do netu.
Anus, Wikka oraz wszystkie 30tki, których nie wymieniłam - miłej, leniwej, słonecznej, soboty!
A masz rację, że nie stresujesz swojego M, bo jestem pewna, że chłopak i tak swoje przeżywa przez swoje wyniki. Najważniejsze, żeby się przytulać, tulić i kochać ;-) Jak to dobrze w tym całym "staraniu się", że przynosi ze sobą też tyle przyjemności
Kajda - no to jest nas już 3 - jeszcze Ewa-Krystyna - myślę, ze statystycznie są spore szanse, że któraś z nas tu niebawem będzie fluidki przesyłać na tym forum A może w sumie będzie 6 kreseczek II? Moje trzy bliskie kuzynki zafasolkowały w jednym cyklu (pewnie jakiś wirus krążył), z tego dwie urodziły w jednym dniu, a trzecia 3 dni później. Wszystkim urodziły się córeczki. Szkoda, że się nie załapałam na tego wirusa
Antilko - serdecznie zapraszamy koleżankę! Będzie się tu z nami dobrze czuła, przecież jesteśmy sympatyczne I życzę miłego wieczoru i samych sukcesów kulinarnych, ale mi narobiłaś ochoty na bigoooos! Ale ja trochę noga kulinarna jestem, a szczerze mówiąc to leń kulinarny. Na szczęście uzupełniamy się pod tym względem z moim Misiem. Ja bardzo lubię takie wieczory z przyjaciółmi przy stole, jedzonku, winku i dużej ilości rozmów.
Ewo-Krystyno - zainspirowałaś mnie i chyba też pojeżdzę z jakimiś meblami, mój Misio też poza domem aż do jutra wieczorem.
Sensi - czekamy na relacje ciażowe do poniedziałku, a na relacje ciążowo-paryżowe Monik aż do czwartku :-(
Majeczko - skrobnij nam co u Ciebie słychać, choć podejżewam, że w Polsce może nie masz dostępu do netu.
Anus, Wikka oraz wszystkie 30tki, których nie wymieniłam - miłej, leniwej, słonecznej, soboty!