katiuszka79
Fanka BB :)
hej hej :-)
jestem, jestem...ale ogarnąć się nie mogę Julek tak daje popalić, że hej marudzi i marudzi. Nie płacze, tylko to takie zawodzenie jest...u nas na Podkarpaciu mówi się na to "jojczenie" znacie takie powiedzonko?;-)
Noc nawet względnie minęła. O 5 pojadł na śpiocha, pospał do 7:15, więc nie najgorzej.
Ani@k Kochana...nie ma za cojaby coś..to wal ja w dym!!! wiesz...co dwie baby to nie jedna, nie?;-):-) podziwiam Cię za determinację!!! rób jak kok.o i Muma radzą, one to przetestowały na sobie, więc działa na sto procent!!! jak piszesz, że wisiał tyle na cycku, to już znak, że coś tam leciało. A jak nawet niewiele to ssaniem pobudzał laktację. Parę dni i powinien być nawrót pokarmu. Bedzie dobrze!!!! grunt to pozytywne myślenie...
tere fere no weź mnie nie strasz z tym Peru jak już -to obstawiam Afrykę albo jakiś Pakistan jednak mam nadzieję, że nie zdążyli...a co do zdjęć, to tak mamy jak piszesz, że są w dwóch kopiach, na dwóch kompach. Te w telefonie to były takie moje, pstrykane na palcu zabaw np., nic takiego...no ale...
Ty na fitness chodzisz???? łomatuloooo...to tylko ja dupy z kanapy nie ruszam??? ojjj wstyd...wstyd...
Muma kurka...mam nadzieję, że badnia potwierdzą, że to niegroźne powiększenie i nic się nie szykuje!!!! trzymam kciuki za dobre wyniki!!!!&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Też mnie zdziwiło, że każą z mamą przyjść...A co gdyby nie mogła z różnych przyczyn, np. choroby, czy mieszkałabym bardzo daleko?jak już coś chcą,to powinna wystarczyć historia choroby, nie? Może jak powiesz mamie o co chodzi, że to nie Twój wymysł, tylko tak trzeba i że tu chodzi o Twoje zdrowie...to może nie odmówi noo mam taką nadzieję przynajmniej...Trzymaj się Kochana!!!! będzie dobrze!!!!
Kok.o dawałaś tą gruszkę surową jak się domyślam może taka podgotowana by się przyjęła...nie wiem...tak się tylko sama zastanawiam...U nas znowu na odwrót. Na twardo nie boli go nic, trochę stęka i tyle. Wlewam w niego wodę, herbatki, soczki...ale z chęcią pije tylko Bobofruty z marchewką, która zatwardza no i bądź mądra!!!! dzisiaj wlewałam mu już strzykawką od syropów, bo za Chiny nie chciał pić no i kolor mnie lekko przeraził...bardzo ciemny...Od razu poszukałam w necie i wiadomo, że wyszło sto chorób...ale na szczęście doczytałam, że to może być od jagód a jagódki zajada codziennie do kaszki, więc trzymam się tej opcji masakra z tymi bobuchami
Aleksis strsznie mi przykro!!!! szlag by to frafił...tyle prób...ehhhh powalone to życie...Wiesz co...skoro tam w Niemczech nie ma limitu prób IUI, to może podchodz do kolejnej, a w międzyczasie składajcie papiery na In vitro to chyba nie koliduje ze sobą, nie? Jak są możliwości, trzeba łapać szanse!!!! i oczywiście działać na spontana;-) Wierzę, że któraś metodą się uda!!!!! no przeciez takie geny nie mogą się zmarnować!!!;-):-)
Kasica to samo do Ciebie. Jedzcie na tą rozmowę, weź wszystkie wyniki jakie macie, przynajmniej będziesz wiedziała czy jednak startować do IUI czy lekarz powie, że nie ma takie potrzeby, żeby działać jeszcze naturalnie. Przypomnij mi...czy w Pl IuI jest płatne? bo już się pogubiłam...Trzymam kciuki za pomyślną rozmowę!!!!&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
szyszunia a jak tam u Ciebie?jak się czyjesz w roli żonki? coś się zmieniło??? a jak Mieszko? dokazuje?:-)
zuzanka coś Cię ostatnio mało tu:-( pilnujesz już tych dziewczynek? ale chyba tak, to miało być od początku roku szkolnego chyba...no ale wieczorkiem skrobnęłabyś co tam u Ciebie
Dziewczyny! w końcu mam robotników do tarasu!!!! szwagierka dzwoniła, że załatwili od dzisiaj!!!! trzymajcie kciuki, żeby panowie nie spier...roboty, co się często zdarza, gdy nie ma "szefa" nad nimi bo na telefon, to my se możemy...Już się nie moge doczekac zdjęć!!!!
jestem, jestem...ale ogarnąć się nie mogę Julek tak daje popalić, że hej marudzi i marudzi. Nie płacze, tylko to takie zawodzenie jest...u nas na Podkarpaciu mówi się na to "jojczenie" znacie takie powiedzonko?;-)
Noc nawet względnie minęła. O 5 pojadł na śpiocha, pospał do 7:15, więc nie najgorzej.
Ani@k Kochana...nie ma za cojaby coś..to wal ja w dym!!! wiesz...co dwie baby to nie jedna, nie?;-):-) podziwiam Cię za determinację!!! rób jak kok.o i Muma radzą, one to przetestowały na sobie, więc działa na sto procent!!! jak piszesz, że wisiał tyle na cycku, to już znak, że coś tam leciało. A jak nawet niewiele to ssaniem pobudzał laktację. Parę dni i powinien być nawrót pokarmu. Bedzie dobrze!!!! grunt to pozytywne myślenie...
tere fere no weź mnie nie strasz z tym Peru jak już -to obstawiam Afrykę albo jakiś Pakistan jednak mam nadzieję, że nie zdążyli...a co do zdjęć, to tak mamy jak piszesz, że są w dwóch kopiach, na dwóch kompach. Te w telefonie to były takie moje, pstrykane na palcu zabaw np., nic takiego...no ale...
Ty na fitness chodzisz???? łomatuloooo...to tylko ja dupy z kanapy nie ruszam??? ojjj wstyd...wstyd...
Muma kurka...mam nadzieję, że badnia potwierdzą, że to niegroźne powiększenie i nic się nie szykuje!!!! trzymam kciuki za dobre wyniki!!!!&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Też mnie zdziwiło, że każą z mamą przyjść...A co gdyby nie mogła z różnych przyczyn, np. choroby, czy mieszkałabym bardzo daleko?jak już coś chcą,to powinna wystarczyć historia choroby, nie? Może jak powiesz mamie o co chodzi, że to nie Twój wymysł, tylko tak trzeba i że tu chodzi o Twoje zdrowie...to może nie odmówi noo mam taką nadzieję przynajmniej...Trzymaj się Kochana!!!! będzie dobrze!!!!
Kok.o dawałaś tą gruszkę surową jak się domyślam może taka podgotowana by się przyjęła...nie wiem...tak się tylko sama zastanawiam...U nas znowu na odwrót. Na twardo nie boli go nic, trochę stęka i tyle. Wlewam w niego wodę, herbatki, soczki...ale z chęcią pije tylko Bobofruty z marchewką, która zatwardza no i bądź mądra!!!! dzisiaj wlewałam mu już strzykawką od syropów, bo za Chiny nie chciał pić no i kolor mnie lekko przeraził...bardzo ciemny...Od razu poszukałam w necie i wiadomo, że wyszło sto chorób...ale na szczęście doczytałam, że to może być od jagód a jagódki zajada codziennie do kaszki, więc trzymam się tej opcji masakra z tymi bobuchami
Aleksis strsznie mi przykro!!!! szlag by to frafił...tyle prób...ehhhh powalone to życie...Wiesz co...skoro tam w Niemczech nie ma limitu prób IUI, to może podchodz do kolejnej, a w międzyczasie składajcie papiery na In vitro to chyba nie koliduje ze sobą, nie? Jak są możliwości, trzeba łapać szanse!!!! i oczywiście działać na spontana;-) Wierzę, że któraś metodą się uda!!!!! no przeciez takie geny nie mogą się zmarnować!!!;-):-)
Kasica to samo do Ciebie. Jedzcie na tą rozmowę, weź wszystkie wyniki jakie macie, przynajmniej będziesz wiedziała czy jednak startować do IUI czy lekarz powie, że nie ma takie potrzeby, żeby działać jeszcze naturalnie. Przypomnij mi...czy w Pl IuI jest płatne? bo już się pogubiłam...Trzymam kciuki za pomyślną rozmowę!!!!&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
szyszunia a jak tam u Ciebie?jak się czyjesz w roli żonki? coś się zmieniło??? a jak Mieszko? dokazuje?:-)
zuzanka coś Cię ostatnio mało tu:-( pilnujesz już tych dziewczynek? ale chyba tak, to miało być od początku roku szkolnego chyba...no ale wieczorkiem skrobnęłabyś co tam u Ciebie
Dziewczyny! w końcu mam robotników do tarasu!!!! szwagierka dzwoniła, że załatwili od dzisiaj!!!! trzymajcie kciuki, żeby panowie nie spier...roboty, co się często zdarza, gdy nie ma "szefa" nad nimi bo na telefon, to my se możemy...Już się nie moge doczekac zdjęć!!!!