reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
hej dziewczyny!!!
chyba się dziś nie witałam, hee? wpadłam na chwilkę na fb, a tu młody już oznajmia swoje niezadowolenie:baffled: no i nie zdążyłam nic napisać.
Juluś dziękuje wszystkim ciociom za gratulacje:-D;-)fajnie to słychać, jak go karmię, a tu łyżeczka "dzwoni" o zęba:-)
zuzanko no ja mam nadzieję, że ten chwilowy brak apetytu, to po pierwsze jest rzeczywiście chwilowy, a po drugie, że to z winy zęba. Na mleko już mam patenta, żeby wypił:tak: daję mu do ręki mój zegarek i całą butlę wciągnie jak złoto:-D tere fere polecam!!! wczoraj i dzisiaj nawet soczków, herbaty i wody wypił w ten sposób!!! noo zabaczymy jak długo :baffled:
kok.o nie załamuj się, kiedyś jej się odmieni:tak: kurcze...wiem, jak można sie wnerwić, jak nagotujesz, nakombinujesz się, żeby coś dzieć zjadł, a tu doopa:baffled: ja się bałam, że mój mi nie tknie moich zupek, bo cały czas był na słoiczkach, ale na szczęscie (póki co!!!) zjada ładnie. Próbuję mu już nie tak do końca przecierać na papki, ale nie lubi tych grudek i czasem ma odruch wymiotny jak mu zaleci do gardła. Ale jeszcze przyjdzie jego pora. Jego kuzynka z Pl ma prawie 9 miesiecy i do tej pory je słoiczki od 5 miesiąca, bo nie ma żadnego zęba i nie umie tych "grudkowych".
aaronka ale super wakacje Ci się szykują!!! oby tylko pogoda dopisała!!!!
szyszunia jak tam???? telepawka mała???;-)
Muma to czekamy na Ciebie jutro o 21!!! nooo ale nas będzie...raptem trzy:-p
eee co ja to jeszcze chciałam....dobra, na razie zmykam, bo dzieciuch się wydziera. Wykapiemy go, nakarmię, do spania i jeszcze zaglądne!!!
 
no,na mnie liczyć na popijawie chyba też nie możecie:no:,jak Adam z pracy wróci,to grilka chcemy zrobić,pogoda ma dopisać,to chcemy to wykorzystać..no chyba ,że plany się zmienią...
 
Gatto ciao, szczęśliwej podróży kochana.

kasica
nio szkoda, że nie wpadniesz

katiuszka, no mój bobuch dziś wypił soczek, powoli się przekonuje, ale znów czytałam w mamo to ja chyba, że jeśli siki mają normalny kolor, a nie ciemny, a kupy normalnie wyglądają i nie ma z tym problemu dziecko, to nie musimy wciskać dziecku niczego mokrego jeśli nie chce...
 
hej, chyba jednak bede z Wami pic w sobote:tak:
Gatto wracaj szybko do nas.torby spakowane?
katiuszka niezly patent, oby sie sprawdzil na dlugo.Ksiecunio potrzebuje atrakcji i swiecidelek
terefere to super, ze Timek lubi soczki.ja uwielbialam bobofruty
 
Ostatnia edycja:
Muma, a próbowałaś go uśpić gdzie indziej niż w łóżeczku? Czy nie chcesz kombinować? Może lepiej pójdzie. Ja staram się Tima przed położeniem do łóżeczka wyciszyć i zazwyczaj mi się to udaje. Puszczam kołysanki, przygaszam światło, cicho o wolno mówię do niego, przytulamy się, czasem po cichutku mu śpiewam i leżę koło niego przytulona i tak 5-7 min i mały po woli ma odlot. Wrzucam go do łóżeczka i komar na ten tychmiast.:-)

tere fere - hihihi, ja już to ćwiczę wszystko drugi raz i naprawdę znam te wszystkie metody ;-):-) Ale one nie skutkują jak Ci robal wstaje i łazi wkoło po łóżeczku, właściwie ze śmiechem spiernicza jak go chcesz złapać i ułożyć:-p
Dzisiaj chyba jest dobrze, widać coś mu się wczoraj poprzestawiało w głowie:happy2:

Aleksis -
będziesz pić z nami i super ale soczek of course !! I wizualizuj kobito a nie o jelitach tu wypisujesz !:no: Teraz kąpiel, tylko nie za ciepła i spokojny odpoczynek proszę:tak: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

kok.o -zapomniałam CI napisać, że trzymam kciuki za Ewcię. Powiem Ci, że jak Julka poszła do żłobka (co prawda była starsza bo miała rok i 9 mcy ) to usiadła między dziećmi, ja wyszłam i ryczałam i patrzyłam przez takie okienko specjalne. A ona się nawet nie odwróciła.:szok: Poszłam wtedy do kumpeli na kawę, obgryzałam dwie godziny pazury, biegiem do żłobka a córcia szczęśliwa w zabawie, zapomniała o mnie:baffled::-D
Tak małe dzieci jak Ewa też się łatwo adaptują , myślę, że dziewczynki łatwiej (z moich obserwacji)
TYle, że choróbska zaraz będą... Julka nie chorowała poważnie ale gil ciężkiego kalibru właściwie jej nie opuszczał w tym pierwszym roku i tak co 2-3 tygodnie zostawała na tydzień w domku (tzn u teściowej ;-))
Będzie dobrze:tak:

Ktoś pytał o mycie zębów szczoteczką przed ich wyrżnięciem się :happy2: Ja dopiero myję jak wyjdą, właśnie taką szczoteczką i pastą Dentinox 1 raz dziennie. Teraz Oli już ma malutką zwykłą szczoteczkę i trochę mu myję a trochę ją zjada i jest cool:happy2:
 
mnie się też przypomniało, że szyszunia pytała o tą szczoteczkę. Ja nie używałam, mam zamiar dopiero jak wyjdą. A tak w ogóle to myślałam, że ta szczoteczka jest do masowania dziąsełek jak zębole idą:confused:
kok.o a zastanawiałaś się jak to będzie z jedzeniem małej jak zostanie w żłobku? tak się pytam, bo serio nie wiem jak to wygląda:confused: chodzi się na karmienia? czy swoje daje odciągnięte? kurka...ja to bym była posrana dopiero:baffled::-p nawet eM. coś kiedyś zagadnął na temat żłobka i od razu padło, że NO WAY!!! i to on powiedział, nie ja:-p
Gatto szczęśliwej i bezpiecznej podróży!!! oby Gattinka ładnie się spisywała i nie wymęczyło Was za bardzo!!! urlopuj się na zdrowie!!!:tak:
Aleksis no księciunio mój całą gębą:-D nawet podczas jedzenie trza go zabawiać:baffled: miło, że wpadniesz na popijawę...ale jak to będziesz pić????:szok: no chyba nie alko,nie???:angry:
tere fere hehe no dzięki! teraz będę siki oglądać czy aby nie ciemne:szok::-D bo koopska to już dawno obserwuję:laugh2:ale chyba jest ok, bo kolory ok:tak:
zuzanka a Ciebie czemu jutro nie będzie na wirtualnej imprezie weselnej szyszuni?:blink:już mi się tu tłumaczyć!!!;-) no chyba nie bedziesz borówek przerabiać??:-)
caterina a Ty??? nie napijesz się za zdrowie młodej pary??? nooo wiesz coooooooo:happy2:
 
Gatto szczęśliwej podróży i odpoczynku w PL :-)
zuzol w borówkach to ja Ci chętnie pomoge!!!:tak::tak: będziesz miała mniej do przerobienia:-D
Muma ja tak sobie myślałam właśnie, ze to mnie ciężej będzie Ewcie zstawic i pewnie będę ryczeć:zawstydzona/y:, a ona szczesliwa w zabawie się zapomni;-):-) heh...
katiuszka najmłodsze dzieci jedzą to co rodzice przynisą do żłobka razem z dzieckiem;-)i w ogole zycie jest wg harmonogramu jaki rodzice napiszą dla pań żłobczanek;-) Na początku Młoda będzie krótko i planuje o takiej porze ja zawozić żeby czas kaszki i owoców przypadał, ewentualnie mm jeszcze się zapoda jak zgłodnieje. Pokarm można tez przynosić odciągnięty, ale mnie się nie chce godzinami siedzieć i odciągac takiej ilości.... kiepsko mi to idzie, a do mm dzieć jest przyzwyczajony wiec krzywda jej się nie stanie;-):-);-) W ogóle to powoli chce ja stopniowo odzwyczajać od cyca żeby jadła nie mnie w godzinach złobkowania (czyli tak od ok 7 do 16) - ale to stopniowo...
Mam nadzieje ze za te 2 miesiące już się nauczy jesc jak człowiek, inaczej nie wiem... na kaszce będzie jechać pół dnia;-):-D

dobra, ide spac bo pewnie dziś znowu od godz 2 będą pobudki co godzina... masakra z tym dzieciem.. poprzestawiało jej się strasznie:-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochane....
U nas zero stresu:no:, już naszykowani, spakowani.;-)
Spowiedź poszła gładko.:tak:
Padam na pysk, od 4:30 na nogach bo mnie eM chrapaniem obudził:wściekła/y:... to o 6:00 z psem poszliśmy, pierwszy raz razem, śmialiśmy się ze to ostatni wspólny narzeczeński spacer....:-)
Teraz czas się położyć i zrelaksować... pewnie zasnę szybko, pobudka kolo 7:30, na 9:00 zawożę świadkową i eMa do rodziców moich, a ja na 10 lecę na czesanie...
Kurde jak od lutego zleciało.... zaraz będziemy czekać na grudzień:tak:
aaaa jeszcze zaraz ostatni raz zatańczymy i god najt:*
 
Do góry