reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
katiuszka a może Julek się najadł czymś wcześniej i nie był głodny :tak:

dziewczyny później wrzucę przepis na to ciach -PYCHOTA !!! wczoraj 3 kawałki wcisnęłam :happy2:proste ciasto i nie wymaga dużo pracy ;-)

ja prasuje ,ehh jak ja tego nienawidzę :wściekła/y::no:
 
Katiuszka kurtka była na górze, a na dole miałam półśpiochy i na to spodenki i skarpetki, ale teraz się nie zastanawiałam właściwie, ale lepiej chyba na cebulkę ubrać. Może są takie rajstopki na roczniaki.:dry:

Zuzka ja też nie lubię prasować, ale dziwna sprawa jest taka, że małemu ciuszki i pieluszki mogłabym prasować codziennie i cały dzień. Porąbane nie?
 
zuzanka no na to by wychodziło, że się czymś zatkał...może moją zupką? chociaż nie wydaje mi się, bo chyba rzadkawa była...:baffled: jezuuuu ja nie dojdę za tym dzieckiem:-pchyba, że się całkiem już wypiął na mleko, to dopiero będzie jazda:baffled:
A to ciasto to wymaga piekarnika, nie? noo to dla mnie odpada...ale przepis i tak sobie spiszę, tak na przyszłość.
A prasowanie ja lubię, ale nie chce mi się ostatnio...tylko Julkowi prasuję na bieżąco, nam dopiero jak coś chcę założyć.

yyy ale mnie głowa dziś boli...ciśnienie jakieś do doopy czy co...może ta noc zarwana:confused:
aaa dziś w nocy mieliśmy przedstawienie na ulicy. Samochód się spalił doszczętnie!!! na szczęście nie nasz:-p jarał się pięknie!!! płomienie były na wysokości pierwszego piętra:szok: ewidentnie to było podpalenie...może ktoś chciał się jakiegoś grata pozbyć...albo gówniarze zwędzili, pojeździli i bali się, że dojdą do nich:baffled: tu jest wszystko możliwe. W każdym razie ciekawe przedstawienie...szkoda, że o 2 w nocy;-)
 
Dzieki Katiuszka, ja w sumie robie z tego co akurat mam w domu :) Jesli chodzi o buraczkowa, to niektorzy dodaja jablko:baffled:wiec dlatego pytalam:tak:

Gatto czytałam gdzieś, że jak dziecko nie chce jeść warzywnych potraw np. zup, to dodaje się jabłko. Jest wtedy słodsze i czasem dzieci jedzą. Mój je warzywka wszystkie, a kiedyś dałam mu taki słoiczek "kurczak z warzywami i jabłkiem"...myslałam, że się rzuci na niego...a tu zero entuzjazmu. Tak więc różne te smaki dzieciowe są;-)
aha a z tym jabłkiem to jeszcze wyczytałam, że pomaga lepiej przyswajać żelazo...to to by się zgadzało, że dają do buraczkowej:tak:
 
Ostatnia edycja:
hej!!!
Aleksis....&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& musi się udac!!!będzie dobrze!!!:tak:
Ja,dzis na przymiareczce sukienki byłam;-)...nie będę skromna wcale!!jest świetna!!!!:-)dokładnie taka,jaką chciałam!!!serio!!niech wszystkie sklepy sie chowają;-)...Ania uszyłą mi idelanie taką jaką chciałam!!dzis tylko zdecydowaliśmy o długości i we wtorek rano będzie do odbioru:tak:.Dziś przyszłą mi bransoletka na ręke,zamówiła sobie z tej stronki o której wam kiedyś pisałąm NALEMI,dziewczyna CUDA ROBI;-)i dzis mi przyszła własnie pod kolor sukienki z brązem:tak:.....a,dziś krawcowa powiedziałą mi,ze po raz drugi mamą zostanie!!!:-),to już 5 mc.!!a nic po niej nie wiadc jest!!hi hi!!!
Ani@k,to super,ze wszystko wraca do normy:tak:
Zmykam ,bo kukurydza mi sie gotuje..będę jadła!!uwielbiam!!!
 
Witam, dziekuje Wam za kciukasy. Przydadza sie na pewno

Ani@k zdrowka dla Patryka i szybkiego powrotu w domowe, cieplutkie pielesze. glowa do gory!Wszystko bedzie dobrze.
Spoko,kto by myslal o wysylaniu 100000 smsow w takiej chwili

Kasica-pochwal sie sukienka, jakie dodatki itd

terefere-oni kaza zrobic zastrzyk z pregnylu jak pecherzyk ma min.16mmm, czyli za 36h wykonuja IUI to pechol za Chiny nie osiagnie 20mm jak u Ciebie. Ja po klomifenie to mialam raz 2 wielkie , jeden mial chyba 21mm
Dziekuje Kochana za slowa otuchy. Bedzie co ma byc, jak ma byc to bedzie jak mawia Twoj gin:-D

Kwiat kaktusa zdazyl zwiednac, ale zdjecie mi pozostalo.

Aaronka pewnie M jest dumny, ze ma takie 2 niewiasty w domu:tak:
Pieknaszyszunia-napisz jak nastroj w sensie nastrojowo-psychicznym?Ok? Dobrze, ze Mieszko daje o sobie znac...Hmm moze czegos pysznego sie domaga?

Zuzanka gdzie przepis?Poprosze-to cos dla mnie .Malo zachodu a kupa uciechy:-D


Alex nie ma czasu, Kok.o biega i karmi dziecia, katiuszka gotuje zupki i marszczy brew, Muma biega za Olusiem-a propo, kupilas ten kask? Gatto pakuje graty i walizy do PL, caterina zdaje relacje pogodowe i niesie pomoc na dyzurze, a ja pisze z Wami i zerkam na M, ktory posapuje cicho na lezaku na balkonie w sensie ze spi, zebyscie se nie myslaly:-D

Napilabym sie winka albo cus, ale nie

Kochane, czytalyscie powiesc "Żona_22" moze? Jest swietna, ale sie poplakalam. Polecam

Wstawilam pranie, pomalowalam sobie pazurki na pomaranczowo i jest git
Na razie pa pa
 
Aleksis wrzucę :D obiecuję :tak: no kochana niestety winka niet już się przyzwyczaj :tak:&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& a mi narobiłaś winkiem smaka a ja mam same wytrawne :baffled: a lubię pół słodkie :tak:każdy przynosi wytrawne hmmm ciekawe dlaczego :nerd:
 
reklama
Dziś znowu były u nas siostry tancerki. Tymek miał radochę po pachy:-). Znowu tańce były, że aż się porzygał:-D. Potem poszliśmy przed blok na plac zabaw, a u nas jest bardzo duży (zwykle koło 80 dzieciaków tam biega, dziś było 40 tylko) no i Tymek śmiał się wniebogłosy do dzieciaków wygłupiających się no i dziewczyny miały radochę. Super było. Ja je chyba adoptuję normalnie. No i nawet nosiły go, przebierały, mleczko dawały, tylko ja usypiałam małego.:-p:tak: Właśnie pojechały.

Ja nie czytałam "Żony 22" kto napisał? Smutna?
 
Do góry