Gatto ja też jestem zielona, więc robię tak:
Idę do rossmana ( może być każdy sklep, gdzie sprzedają słoiczki i kaszki) i zgarniam z półek wszystko co ma czwórkę, czyli po 4 miesiącu. Daję mu codziennie co innego. Obiadki same, ale musi popić mleczkiem, a deserki, czyli owoce mieszam ze zwykła kaszką mleczną, bo smakowych nie lubi. A zresztą tym samym smaków ma wiele, a nie tylko np bananową. Kleiku nie lubi, no i brokułów też nie. Pluje nimi. A glutem mam przypadkiem już za sobą, tzn ekspozycję, bo okazało się, że kupiłam kaszkę z glutenem i wpiernicza ją już od miesiąca. Heheheh. Jest ok. Zaraz zacznę zgarniać artykuły z piątką, tam jest też mięsko już.
A kaszki wszystkie są dobre i odpowiednie, tylko to już od Cristi zależy co lubi. Mój lubi nestle bez smaku. A soczków mu nie daje, bo więcej w nich cukru niż soku. Słoiczki też trzeba czytać skład, bo firmy się różnią. W niektórych są podkręcacze smaku, a w niektórych same owoce np. Więc jak jest wybór to czemu nie...
Zbieram się powoli, bo dziewczyny mi dziś stopiczki robią. Akrylowe, takie śliczniusie, frenczowe z ozdobniczkiem.
Idę do rossmana ( może być każdy sklep, gdzie sprzedają słoiczki i kaszki) i zgarniam z półek wszystko co ma czwórkę, czyli po 4 miesiącu. Daję mu codziennie co innego. Obiadki same, ale musi popić mleczkiem, a deserki, czyli owoce mieszam ze zwykła kaszką mleczną, bo smakowych nie lubi. A zresztą tym samym smaków ma wiele, a nie tylko np bananową. Kleiku nie lubi, no i brokułów też nie. Pluje nimi. A glutem mam przypadkiem już za sobą, tzn ekspozycję, bo okazało się, że kupiłam kaszkę z glutenem i wpiernicza ją już od miesiąca. Heheheh. Jest ok. Zaraz zacznę zgarniać artykuły z piątką, tam jest też mięsko już.
A kaszki wszystkie są dobre i odpowiednie, tylko to już od Cristi zależy co lubi. Mój lubi nestle bez smaku. A soczków mu nie daje, bo więcej w nich cukru niż soku. Słoiczki też trzeba czytać skład, bo firmy się różnią. W niektórych są podkręcacze smaku, a w niektórych same owoce np. Więc jak jest wybór to czemu nie...
Zbieram się powoli, bo dziewczyny mi dziś stopiczki robią. Akrylowe, takie śliczniusie, frenczowe z ozdobniczkiem.
Ostatnia edycja: