cześć Kochane,
u nas burza goni burzę....a to własnie burz nie lubię...czuję przed nimi jakiś respekt.
Jagoda śpi więc mam chwilkę na pisanko...
Wyobraźcie sobie że dzisiaj do mnie dzwonili z pracy z pytaniem kiedy wracam, bo dziewczyna która mnie zastępstowała jest w ciąży (11 tydzień). W firmie przeżyli szok..no i obecnie jest panika... Radochy miałam po pachy, bo wiecznie trzeba było udowadniać że moje stanowisko nie jest wartością dodaną, a tu się nagle okazuje, że jest wręcz nieodzowne w całej "organizacji"..
W weekend byłam na warsztatach kulinarnych pod tytułem "świeże zioła, kwiaty i grillowanie", zdjęcia do obejrzenia na FB...
A później pojechaliśmy do Tyńca...i w Tyńcu zakupiliśmy prezenty na Dzień Matki....po miodzie pitnym w pięknej glinianej butelce i herbatce dereniowej...---skojarzyła mi się z wódką dereniówką, która jest wyśmienita
Dzisiaj będziemy się bawić w owijanie folii bombelkowej, coby przesłać w jednm kawałku
katiuszka...no witaj w klubie, u mnie od jakiegoś miesiąca Jagoda śpi co 2 godziny po 20 minut. Ale jakoś sobie radzę, jak pozwoli wrzucam ją na bujaczek i heja...mogę zjeść , ugotować lub posprzątać... czasy 3 godzinnej drzemki już minęły....Ale za to jak nie śpi, częściej obdarza mnie pięknymi uśmiechami....
Szyszunia, grtauluję, niech dzidziuś rośnie.
Anik, nadejdzie taka chwila że imię samo się dopasuje do dziecka...wszelkie znaki na niebie będą za nim przemawiać..
A co do przystawienia dzieci do piersi to się całkowicie zgadzam, u mnie Jagoda tuż po porodzie też ciągnęła jak mały rekinek
Aleksis... z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam Twój post....wdrażacie w życie rady ??
Zuzanka to masz siosstrę buntownika. Ja też mam młodszą siostrę, która przechodzi samą siebie. Wydaje mi się, że my w wieku "nastu" lat byłyśmy inne...
Muma, ucałowanie dla Olusia...czy już zaczyna powoli pełzać?? A Ty po tej biegunce Olusiowej dalej karmisz piersią??
No i nie dokończę...bo Jagoda już wołą...