reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

bzzz kochana jeszcze raz dziękuję :-) ja z dnia na dzień czuję się co raz lepiej a z Misią też się docieramy :tak: od wczoraj wreszcie czuć lato więc korzystamy :happy2:

ale tych truskawek to ci troszkę zazdroszczę...:dry:
 
reklama
ja z miasta wróciłam!1gorąco jak jasny fix!!normalnie czułam jak mój tłuszczyk smaży sie na słońcu,czułam ta spalonkę!!!!!!!!wór ziół zakupiony!!!!:-)jeszcze tylko lebiodki nie mam,ale na poniedziałek bedzie pani miała,wiec juz wszystko miec bede!!Kurde nie wiem jak wy,ale ja kupywałam wszystkie po 50gr!!!chyba zaszalałam za bardzo z tymi gramami,co??!!ale co tam!!wyciągne największa miednice jaką mam i jazda!!!!!:-)Zakupy na wieczór zrobione,piwo sie chłodzi,czipsy z szafki usmiechaja sie do mnie,i kiełbaska na grila tez kuipona,moze przed meczykiem rozpalimy grila,zobaczymy...Byłam u kosmetyczki,henne mi zrobiła,brew mam kurde jak BREŻNIEW teraz!!!!!!!!:-D:-D:-Dnie no,oczywiście żart!!!!dobrze jest:)Oj widzę,ze pustak tutaj,ale co się dziwić,pogoda pikna jest:cool2:.A wieczorkiem kciuki zaciśniete mamy za naszą drużyne!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Witam. Ale kicha z ta pogoda:-( Ja dawno po obiedzie, malej drzemce i winku. Muma- nie gniewaj sie, ze pilam, ale bylo takie pyszne:-)
Zastanawiam sie,czy niemiecka TV bedzie transmitowac obydwa mecze. Musze sprawdzic.
He he, Kasica ala Brezniew.Dobre
Trzymam kciuki za naszych chlopakow.

Katiuszka- a gdzie relacja z KINA? Czekam z niecierpliwoscia.Pa
 
cześć Cioteczki!!! :-)
my już po wizycie...piszę "my", bo jest nas trójeczka:tak: To znaczy nie dwójka dzieci, ale ja, mój M. i dzidziol:-):tak:serduszko bije!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-):-):-) 115 uderzeń na minutę, Dzidziol ma 0,36cm, 6tydzień i 2 dni, data porodu 7-12 luty. Wszystkie parametry na dzień dzisiejszy b. dobre. Najpierw się zestresowałam na tej lezance, bo miałam usg dopochwowe, lekarz gmyra i gmyra...nic nie mówi, ja się wpatruję w ten ekran, ale nic nie widzę, to mówię do lakarz "no mów pan,co jest, bo ja zawału dostanę":wściekła/y::-) a lekarz spokojnie, na luzie...no weź się kobito nie denerwuj, zaraz ci wszytsko pokaże:-) tak to sobie właśnie gadam z moim ginkiem-luzakiem:-D No i jak mi pokazał serduszko, taki czerwony pulsujący punkcik....no to ja w bek:sorry2: ale się rozczuliłam...nie sądziłam, że aż tak będzie...W tym czasie doktorek zawołał mojego M. i ten jak tylko wszedł, to już miał dziwny wzrok, jakby mu się oczy lekko spociły:tak: Za tydzień mam sprawdzić kolejny raz progesteron, na razie jest bardzo dobry, ale u mnie z nim było różnie, tak więc lepiej sprawdzać. Gdyby wyszedł za mały, to mam już wypisaną receptę na sztuczny progesteron nie pamiętam nazwy, ale inna niż w Polsce. No a za dwa tygodnie kolejna wizyta. No i przykazał uważać na siebie, nie dźwigać, nie skakać itp. Ahaaa no i absolutnie nie mogę jechać na wakacje do Polski samochodem. Jak już to samolotem, ale autem nie ma mowy, 24 godziny wstrząsów, dragawek...powiedział, że "poronienie murowane":-(trochę mi to nie na rękę, bo nam auto w Polsce potrzebne, ale jakoś zaradzimy na to. Na razie jestem przeszczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziękuje wszystkim za słowa otuchy i kciukasy!!!!!!! naprawdę pomogły!!!!!!!!!
Uciekam nakarmić Dzidziola!!!!!:-)
 
hej Babki,
Kasica jestes oszolom!!!!:-D:-D
Katiuszka super wiesci!!!!!!!Oby tak dale i ginek ma racje-zero podrozy samochodem (tak dlugich)

Ja tez sie pomalu przygotowuje do meczu....pizza i piwko bawarskie. Kto ma ochote niech wpada!!!!
Dzis z eMem zmontowalismy szafe z Ikea, narobilismy sie jak dzikie swinie! Nie myslalam, ze to bedzie takie pracochlonne. Ale za to bede mogla juz usystematyzowac maly pokoj:tak:
 
Ostatnia edycja:
Aleksis ma rację...czekamy na relację...na "żywo":-)Aleksis u nas dzis super z pogodą...od samego rańca słonce,ze hej!!ja dzis 3 pralki prania zrobiłam,ubrania,posciel,pieknie wszystko wyschło,bo tak grzało1teraz juz cos chmurki naszły,ale nadal bardzo ciepło:cool2:
 
katiuszka kochana!!!!jeju jak się ciesze ze wszystko gra!!!!!!bardzo,bardzo się cieszę!!!!i serduszko widziałas!!!SUPERAŚNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-)pieknie,ze wszystko w porzadeczku z kruszynką!!!!teraz juz zero nerwów,zero stresa!!spokój i raz jeszcze spokój!!to najwazniejsze!!!!!!JUHUUUUUUUUU!:-D
 
reklama
cześć Cioteczki!!! :-)
my już po wizycie...piszę "my", bo jest nas trójeczka:tak: To znaczy nie dwójka dzieci, ale ja, mój M. i dzidziol:-):tak:serduszko bije!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-):-):-) 115 uderzeń na minutę, Dzidziol ma 0,36cm, 6tydzień i 2 dni, data porodu 7-12 luty. Wszystkie parametry na dzień dzisiejszy b. dobre. Najpierw się zestresowałam na tej lezance, bo miałam usg dopochwowe, lekarz gmyra i gmyra...nic nie mówi, ja się wpatruję w ten ekran, ale nic nie widzę, to mówię do lakarz "no mów pan,co jest, bo ja zawału dostanę":wściekła/y::-) a lekarz spokojnie, na luzie...no weź się kobito nie denerwuj, zaraz ci wszytsko pokaże:-) tak to sobie właśnie gadam z moim ginkiem-luzakiem:-D No i jak mi pokazał serduszko, taki czerwony pulsujący punkcik....no to ja w bek:sorry2: ale się rozczuliłam...nie sądziłam, że aż tak będzie...W tym czasie doktorek zawołał mojego M. i ten jak tylko wszedł, to już miał dziwny wzrok, jakby mu się oczy lekko spociły:tak: Za tydzień mam sprawdzić kolejny raz progesteron, na razie jest bardzo dobry, ale u mnie z nim było różnie, tak więc lepiej sprawdzać. Gdyby wyszedł za mały, to mam już wypisaną receptę na sztuczny progesteron nie pamiętam nazwy, ale inna niż w Polsce. No a za dwa tygodnie kolejna wizyta. No i przykazał uważać na siebie, nie dźwigać, nie skakać itp. Ahaaa no i absolutnie nie mogę jechać na wakacje do Polski samochodem. Jak już to samolotem, ale autem nie ma mowy, 24 godziny wstrząsów, dragawek...powiedział, że "poronienie murowane":-(trochę mi to nie na rękę, bo nam auto w Polsce potrzebne, ale jakoś zaradzimy na to. Na razie jestem przeszczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziękuje wszystkim za słowa otuchy i kciukasy!!!!!!! naprawdę pomogły!!!!!!!!!
Uciekam nakarmić Dzidziola!!!!!:-)

SUPER BRAWO KATIUSZKA I KATIUSZKI eMEK!!!! Kamien spadl mi z serca!!! Ciesze sie bardzo!!!! Ja tez chce miec wkrotce takie kino:-p Buziaki
 
Do góry