reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

dziolchy

moj to ani jednego plywaka nie ma :))) wiec innego wyjscia nie ma. nie ma zadnej szansy na naturalna ciaze i jedyna nadzieja to kazde podejscie icsi... i zeby nie bylo - pozytywna to ja nadal jestem i uwierz, ze to rzadkosc po takich przejsciach jak my mamy z tymi podejsciami. ale to tylko zrozumieja ci ktorzy przez to przeszli (patrz watek invf)

lumina - pewnie ze sie bys nie zdecydowala na ivf, bo nie masz parcia. punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. nie daj Boze jak sie by okazalo ze macie powazny problem- inaczej bys cwierkala ;))
 
reklama
lolitka ja rzeczywiscie podziwiam twoj optymizm i pozytywne nastawienie :tak: niejedna by sie juz dawno zalamala a nawet poddala a ty wciaz walczysz
trzymam mocno &&& zeby nr 6 byl szczesliwy!!!
a jesli moge spytac (nie musisz odpowiadac) rozumiem ze musisz "korzystac" z dawcy?
 
natka

nie, bo moj produkuje jakies miernoty i mozna je pobrac z jadra (nie ma ich w spermie) wiec za kazdym razem on ma tez serwowana przyjemnosc pod tytulem biopsja jadra. ma ich bardzo malo - wyciagaja nie wiecej niz 40 sztuk i sa miernej jakosci. no ale to juz wystarczy zeby miec nadzieje - i tak sie zyje ta nadzieja
 
no w koncu podobno nadzieja umiera ostatnia wiec trzeba sie jej trzymac :tak: ale to super ze to wasze komorki i dzidzia jak juz bedzie (a bedzie na pewno) to bedzie WASZA!!! a czy jest jakis limit ile razy mmozna probowac?
 
limit jest pieniezny - kazde podejscie to kwota ok 10tys. no i drugi limit to zdrowie - potencjalne ryzyka. ale jak kto chce i wierzy: to mozna podchodzic ile sie chce....
 
cześć jestem nowa na tym forum, choć od wielu lat go przeglądam z ciekawości. Postanowiłam w końcu napisać bo ciekawa jestem czy ktoś ma takie same odczucia jak ja... Mam 7 - letnią córkę. Kilka lat temu bardzo chciałam mieć kolejne dziecko, gdy widziałam matkę z wózkiem było mi bardzo przykro, nie umiałam się cieszyć z cudzego szczęścia. Gdy chciałam miec kolejne dziecko usłyszałam od męża, że też chce, ale może kiedyś...Nie umiałam go zaciągnąć do lekarza, potem minęła mi już tak wielka ochota na kolejne dziecko a może raczej uznałam, że i tak się "nie przytrafi" skoro od 7 lat nic, gdy nagle mój mąż uznał, że może by się zdecydować... Nadmieniam, że moja córka od kilku lat nieustannie mnie męczy o rodzeństwo a ja nie wiem jak już ją "zbyć" bo z jednej strony gdybym zaszła w ciążę to bardzo bym sie z tego powodu ucieszyła a z drugiej strony mam wrażenie, że liczę na to, że to nie ja podejmę w tym zakresie świadomą decyzję... Bo jak zawsze z pracą krucho, czasy niepewne itd. Gdy czytam wasze posty to z jednej strony jest mi bardzo przykro, że kilka lat temu nie podjęłam takiej walki jak Wy o staranie się by po raz kolejny zostać matką a teraz czuję, że jestem na to za stara i że to wszystko wydarzyło się o kilka lat za późno i nie wiem jak to wytłumaczyć swojemu dziecku.......
 
witaj Diana :-) chyba nie do konca rozumiem jaki masz problem :baffled: bo wydaja mi sie ze chodzi ci o to ze kiedys chcialas miec drugie dziecko a teraz juz nie chcesz tak?
 
nie do końca...nadal chcę ale się jednocześnie boję, że jest za późno i żałuję że wcześnie się o to nie starałam a przynajmniej nie podjęłam walki z partnerem by się w końcu zdecydował.. Minął mi okres odwracania wzroku na widok innych matek z wózkiem bo uznałam, że mnie to już nie spotka. Kiedy w końcu przestałam się tym tak bardzo przejmować, słyszę od pozostałych członków mojej rodziny, że chcą bym poszła do lekarza i podjęła walkę o dziecko. Jestem na nich wściekła bo czemu wcześniej nie miałam w tym zakresie wsparcia, teraz boję się, że ta decyzja jest spóźniona...
 
reklama
ale dlaczego mialoby byc za pozno? czy juz przekwitlas? i dlaczego mas isc do lekarza? czy jest jakis problem z zafasolkowaniem u ciebie? napisz prosze bo na podstawie tego co napisalas to jedyny problem wedlug mnie to czy chcesz zostac ponownie mama a jesli tak to do dziela bo nie ma na co czekac!!!

kobietki milego dnia wam zycze bo ja niestety do pracy sie juz zbieram ale sloneczko juz swieci :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry