reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Ojej Alex - to nieźle miałaś:szok:. Ja mam spory brzuch, ale jeszcze całkiem mobilna jestem, chociaż czasami już mi doskwiera. Poza tym ostatnio bardziej doskwierają mi bóle w pachwinach - są dni, że boli cały czas a szczególnie jak wstaję po dłuższym siedzeniu - muszę rozchodzić, żeby się dało normalnie poruszać... Dziwny ten ból, ale się nie poddaję :-)
W najbliższy piątek idę na wizytę to zobaczę ile przytyłam. Dotychczas bardzo niewiele (oczywiście na wadze, bo brzuch wydaje się ogromny). Ciekawe ile teraz będzie kilogramów na plusie. Poza tym będę musiała zrobić badania, zeby skontrolować wyniki ze szpitala (po tych wymiotach wyszła mi anemia, ale nie podejrzewam, żebym ją miała bo poprzednie badania w maju były idealne)
 
reklama
krzynka, tak mi przykro, że cię boli...:-(, mam nadzieję, że szybko minie... Powodzenia na piątkowych badaniach, oby wszystko było ok

Dziewczyny, już postanowione:jak tylko dostane pracę od września (w szkole), na jesieni kupujemy mieszkanie (oczywiście używane, bo nowe za drogie, poza tym chcemy jak najszybciej być już na swoim), marzy mi się, żeby święta Bożego Narodzenia spędzić już u siebie...:happy2:, a potem (czyli za te kilka miesięcy) zaczynamy staranka...:tak:- już nie mogę się doczekać!!!
A za niecały miesiąc kończę 30 latek....
 
Isana - co do tych bóli, to pod koniec trzeba się spodziewać, że conieco będzie bolało. I tak uważam, że jestem szczęściarą bo naprawdę niewiele dolegliwości przez całą ciążę miałam... miejmy nadzieję, że do końca będzie tak dobrze (odpukać, tfu,tfu)

Co do Twoich planów to rewelacja :tak:- trzymam kciuki, szcególnie za własne M - wiem, że to istotne w końcu być na swoim. Sama niecałe 2 lata temu kupiłam mieszkanko (też używane, w bloku z lat 70) i jestem szczęśliwa, że je mam. Oczywiście mniej szczęśliwa, że mam też kredyt na 30 lat, ale co tam... takie teraz czasy -mało kogo stać na własne M bez kredytu...
Jak już będzie własny kąt to i spokojniej bedzie się starać :-)
 
krzynka, dzięki!:-)
Oby tak wyszło, bardzo bym chciała, plany planami, ale wiadomo, w życiu różnie bywa.
Ale tak sobie pomyślałam, że jak nawet nie wyjdzie mi z pracą (odpukać!) i nawet nie tak prędko z mieszkankiem, to i tak postanowilismy z mężusiem, że nie ma na co czekać- praca, mieszkanie...itp mogą poczekać, a dzidzi nie wiadomo... lepiej nie kusić losu i zaczać starania wczesniej niż później... bo nie wiadomo kiedy się uda, a latka lecą...:tak:
 
Hej kobitki :)

Jak samopoczucie???
Krzynka ... mnie też boli tu i ówdzie i to od jakiegoś 22 tygodnia ale nic takie życie jeszcze tylko 2 miesiące ;)

No ja tez przytyłam co nie co ... 10 kg ... ;) brzuch już spory ostatnio pan spytał czy bliźniaki ;)

Wczoraj silna ekipa pod dowództwem mojego męża skręcała meble do pokoju synka ... i nareszcie poczułam klimat że to już całkiem blisko :)
Od wczoraj siadam sobie w pokoju dziecinnym na krzesełku i patrze na to wszystko z wieeelka radością :)
 
Motylku - super !!!
Ja jutro powinnam dostać kołyskę, więc pewnie jak Mek wróci z pracy, to skręcimy (chyba, że mi się samej uda ta sztuka). Ja na początek nie robię pokoju dziecinnego, tylko mała będzie z nami w sypialni w kołysce. Jak będzie miała ok 6 mcy będzie musiała trafić do łóżeczka bo kołyska jest niewielka i wtedy już w sypialni się nie zmieści (w sensie łóżeczko, bo dla małej zawsze znajdzie się u nas miejsce :-) ), ale będę chciała ją ulokować w pokoju przy sypialni (gdzie teraz mamy salon), żebym miała do niej blisko w nocy.
Pokoik dziecięcy to pewnie urządzimy jak już mała podrośnie, bo pomieszczenie zdatne na pokoik jest w drugiej części mieszkania i na razie to jest gabinet Mka - niech się jeszcze chwilę pocieszy. A z tego co rozmawiałam z doświadczonymi mamami, to i tak na początku dziecko spędza większość czasu w pokoju (i nierzadko łóżku) rodziców :-)
zobaczę jak mi się ten model sprawdzi...
 
Krzynka, to fajnie sobie to wszystko wymysliliscie- mnie sie twoj plan bardzo podoba, ale macie szczescie, ze macie 3 pokoje (z tego co sie doliczylam) to wtedy latwiej o pokij dla dziecka. My z moim M. chcemy kupic mieszkanie, ale na razie tylko 2-pok. bo to troche taniej, no i jeszcze poki co nie mamy dziecka ani nawet nie jest jeszcze w drodze...:-( i moj M. mowi, ze na te kilka najblizszych lat 2 pokoje zupelnie nam wystarcza, a jak dziecko troche podrosnie (jak u ciebie), to wtedy kupimy wieksze 3 pokojowe. Ale ja nie jestem taka pewna, czy dobrze kombinujemy...???:no:
 
dzin dybry dziewczynki :-)

krzynka i motylek te bole to pewnie dzidziusie Was naciskaja rozpychajac sie i fikajac koziolki :-D

isana jesli moge sie wtracic, to chyba wieksze lepiej kupic od razu, my mamy 2 pokoje, Abi 9 miesiecy i ledwo sie miescimy......... poza tym zero intymnosci ;-), bo ten maly caly czas stoi w lozeczku i sie gapi jak tylko uslyszy szmer :-D albo glosno zada, zeby jego tez wziac do wspolnej zabawy.....
 
Alex, dzięki za radę! :-)Też mamy różne przemyślenia na ten temat, też się zastanawiamy czy to dobra decyzja czy lepiej od razu 3-pok., ale to nie jest takie proste (chodzi gł. o kaskę...), niestety. Chcielibyśmy większe, ale nie zawsze ma się to co się wymarzy...:-( Zobaczymy, jak to będzie, jak trafi się coś odpowiedniego i niedrogiego, to pewnie się zdecydujemy.
 
reklama
Isana - ja myślę, ze (oczywiście jak znajdziecie mieszkanko pasujące Wam cenowo) lepiej od razu kupić większe. Jak przyjdzie dzidziuś będzie wam się wydawało, że ciągle macie za mało kaski a wtedy wymiana mieszkania zejdzie na drugi plan. A jak od początku będziecie musieli płacić za większe to się przyzwyczaicie do takiej kasy jaka wam zostanie po spłaceniu raty (o ile bierzecie na kredyt) i będzie prościej planować wydatki na malucha.
Tak mi się wydaje.
Tak, u nas są 3 pokoje, ale jest jeden mankament 2 są w modelu "przechodnim" czyli do sypialni wchodzi się przez salon... mnie osobiście takie rozwiązania drażnią, ale cóż .. nie można mieć ideału ;-)

A co do naszego rozwiązania to też są różne opinie - niektórzy twierdzą, ze dziecko od początku powinno mieć swój pokój, żeby się przyzwyczaiło do spania oddzielnie, ale mi się wydaje , że praktyczniej jest mieć z początku dziecko przy sobie... i chyba dzidzia czuje się bezpieczniej jak jest z rodzicami a nie gdzieś w drugiej części mieszkania, samiutka ;-)
 
Do góry