reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Moje drogie, spodziewałam się takiej reakcji z Waszej strony. Myślę jednak, że nie do końca się zrozumiałyśmy.
Nie było moją intencją obrażanie nikogo, ani też sprawianie komukolwiek przykrości. Chciałam tylko zauważyć pewną rzecz, o której pewnie wiele dziewczyn myśli, jednak z różnych przyczyn o tym nie mówi.

Każda z nas doskonale wie, że forum podzielone jest na działy przeznaczone na różne nasze problemy. Co za tym idzie – każdy wątek powinien dotyczyć nadrzędnego tematu. Nie znaczy to, że – jak napisała Esch - sugeruję dziewczynom wyniesienie się na watek ciężarnych bądź dzieciatych!!! BROŃ BOŻE!
Dla mnie też każda nowa ciąża jest nadzieją i zgadzam się z Molphin, że to miłe z ich strony, że pomimo sukcesu nie zapomniały o ‘towarzyszkach niedoli’, nadal zaglądają na ‘stare’ wątki i sieją odrobinę nadziei.
Tylko chyba każda z Was zgodzi się, że "sianie nadziei" to nie przede wszystkim opis stanów ciążowych i refleksje na temat rosnącego brzucha. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Gdyby mnie się udało ( a raz się to zdarzyło), nigdy w życiu na wątku dla kobiet starających się, niekiedy wiele lat, nie opisywałabym jak się czuję, czy mi słabo czy nie i jakie badania już zrobiłam a jakie przede mną. Dlaczego? Bo po pierwsze, do tego służą inne wątki, a po drugie: kogoś to może boleć. Czy o to Wam chodzi? Chyba nie.

Rozumiem, że każdy chce się pochwalić swoim sukcesem, poinformować o tym, że się udało, ale po co od razu opisywać coś, co dla innych jest jedynie obserwowaniem ludzi opychających się pysznościami w restauracji przez grubą szybę! To po prostu boli. Większość z nas. Tylko nie każdy może się do tego przyznać.
Esch, czy jeszcze niedawno nie było Ci przykro, że innym się udało, a Tobie nie? I nie mówię tu o nienawiści, ale po prostu o zwyczajnej przykrości. Miło się wtedy czyta o czyimś rosnącym brzuchu, kiedy samemu jest się na skraju załamania?

O ile czyjś sukces może z tego dołka podnieść, bo dodaje nadziei, o tyle pastwienie się nad innymi w postaci opisów swoich stanów, już niekoniecznie. I tylko o to mi chodziło. Nie występuję przeciwko nikomu!

Przytoczę zdanie z opowiadań Borowskiego: żywi zawsze mają rację przeciwko umarłym. Ci, którzy są po stronie żywych, nie zamieniliby się za żadne skarby z tymi, który tkwią w świecie śmierci. I za wszelką cenę chcą zapomnieć, że jeszcze niedawno tam byli. Co nie znaczy, że nie współczują tym, po drugiej stronie.

Dziewczyny, nie jestem jakimś nieczułym potworem i naprawdę nikogo urazić nie chciałam. Napisałam to po to, żeby zasugerować bardzo delikatny temat: wzajemnego szacunku i zrozumienia. Każdego. W każdej sytuacji. Nie zauważyłyście, że od jakiegoś czasu bardzo mało dziewczyn starających się o pierwsze dziecko po 30-tce tu pisze? A przecież to wątek dla nich, prawda?
Pozdrawiam Was wszystkie – te po jednej i po drugiej stronie kreski :-) Spokojnych Świąt!
 
reklama
hej kobitki:)
krzynka najpierw do ciebie - MOJE GRATULACJE ! :) SZCZĘŚLIWYCH 9 MIESIĘCY!
ja niestety po kolejnym pobycie w szpitalu .. było ciężko ale dzidziuś się trzyma ma już 1 cm :) muszę jak najwięcej odpoczywać.
Wam kochane życzę wesołych i spokojnych świąt spełnienia marzeń :)
 
Dziewczyny,
Ta noc odmieniła cały świat. Na szarej wyboistej drodze pojawiły się jeszcze jedne ślady stóp:
Boga – Człowieka.
Te ślady prowadzą do Twojego domu…
Odrobiny ciepła dzięki ludzkiej życzliwości,
Odrobiny światła dzięki uśmiechowi,
Radości w smutku i nadziei w chwilach niepokoju
życzy Esch z Kruszynka


Krzynka fotka jest na sierpniowkach... nie bede w takim razie nic tu pisala bo znowu bede posadzona ze nie mam szacunku....
 
Dziewczynki - to w takim razie i ode mnie:
Zdrowych, spokojnych i radosnych świąt, pachnących piernikiem i cynamonem...

krzynka77
 
Dziewczynki


Zycze Wam kochane bardzo radosnych Swiat Bozego Narodzenia. Zebyscie doswiadczyly gleboko uczuc i mysli radosnych; by tylko milosc Was otaczala; aby usmiech nie znikal; zebyscie sie na chwile zatrzymaly w zyciu i przez ta jedna chwile o nic sie nie marwtily, ale swiatecznie, w gronie rodziny mogly zasiasc do stolu i sie weselic...
Dla niezafasolkowanych zycze takze wiecej optymizmu, ze sie marzenia spelniaja....


buziaki dla Was


 

Życzę Wam na te Święta dużo radości, miłości, uśmiechu, wiary, nadziei... aby ten magiczny czas przyniósł wam spełnienie tych malutkich marzeń, które są dla was najważniejsze...

lena
 
Esch - widziałam zdjęcie Twojej fasolki - super!!!! Gratuluję Kochana!!!
Motylku - znowu szpital? Ale dobrze, że z maleństwem wszystko ok! Całuję cię mocno!!! I odpoczywaj Kochana, odpoczywaj jak najwięcej...to teraz najważniejsze!
Krzynka - świeżo zafasolkowana mamusiu - wszystkiego dobrego! Spokojnych kolejnych miesięcy!!!
Lolitka - trzymam kciuki za Ciebie...Wierzę i mam nadzieję, że to Ty będziesz następna..Tak jak już kiedyś pisałam, podziwiam Cię za Twoją walkę,determinację, upór...Musi to być w końcu nagrodzone!!!!
Lena - Tobie rónież wszystkiego dobrego...Dobra z Ciebie dziewczyna, cieszysz się ciążami koleżanek z forum...Napewno niedługo role się odmienią i będziemy cieszyć się Twoją fasolnką!!!!
Suri - Tobie w przyszłym roku życzę szybkiego pobytu na porodówce...Wiem że u Ciebie to już niedługo i że na początku marca (o ile dobrze pamiętam) będziesz tulic już swojego synka!!!
Pozostałym mamom życzę aby nie traciły wiary...Wiem że to nie jest łatwe...ale wierzę że determinacja popłaca i zostanie wynagrodzona...Jest tu na tym wątku kilka tego przykładów
icon7.gif


Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze Dziewczyny!!!!
 
Co tu tak cicho starające się 30stki? wszystkie pewnie świętujecie co??
Motylku - strasznie mi przykro słyszeć, że znowu szpital - co się dzieje? Ale super wiedzieć, że dzieciątko silne i tak łatwo się nie poddaje !! Trzymam kciuki żeby nadal się dzielnie trzymało i żeby następna Twoja wizyta w szpitalu była najwczesniej w dniu porodu!!!!:-)

Za was wszystkie trzymam mocno kciuki kochane 30stki!! Będzie dobrze, wiem to!!!:tak::tak::tak: No i czekam na kolejne dobre wieści od Was!
 
reklama
Do góry