reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Siedzę w pracy i czuję się jakbym całą noc nie spała - teraz to bym usnęła chyba w 5 sec.... a jak można było, to ja rześka...eh

Mój M zrobił mi dzisiaj z rana świeżutki sok z marchwi i jabłek -> do łóżka:-) Oczywiście podał z tekstem "Tylko się nie przyzwyczajaj", ale i tak jest kochany hihihi:zawstydzona/y::-D

Noo, dyr mi potwierdził urlop, wiec jutro oficjalnie się labuję :-D
własnie dostaliśmy paczki świąteczne a w nich winka ... ah, jak bym się napiła!!!! a tu się trzeba oszczędzać!!
Dzisiaj popołudniu mamy wigilię firmową - będe musiała wylewać za kołnerz dla niepoznaki, hihihi....jak ja kocham takie intrygi ;-)

Postanowiłam, że mojej mamie powiem w ten sposób, że pod choinką babcia znajdzie pakuneczek z 1 bucikiem (drugi zarezerwowany dla drugiej babci) i bilecik - Dla babci od cieciorki (nasza fasolka została cieciorką ;-))

ciekawe jaka będzie reakcja? Szkoda, że obie mamy nie będą na wigilii....
 
reklama
Byłam u lekarza. Wszystko wydaje się ok (badanie palpacyjne). Dostałam skierowanie na badania - zrobię 28.12.
No i za jakieś 10 dni mam mieć usg (umówiłam sie na 5.01)
Powiedział, ze usg musi wykazać, ze wszystko sie dobzre rozwija, bo na arzie to bardzo wczesna ciąża. No i gratulował :-)

No i z przejęcia nie zapytałam się o magnez i o ewentualną nospe - ale póki co bóle brzucha słabną więc będzie dobrze. Teraz święta to bedę się luzowała :-)

A teraz się zbieram na wigilie firmową :-) do wieczorka/jutra...
 
Każdy mój pobyt na forum, od ponad 2 lat starań, zawsze kończył się opuszczeniem go ze łzami w oczach. A zawsze były to wątki przeznaczone dla starających się o pierwsze dziecko, od dawna walczących z niepłodnością kobiet. W praktyce okazywało się, że gdy już zaprzyjaźniłam się z dziewczynami, wątek zamieniał się w opisy stanów ciążowych, "ochy i achy" na cześć kolejnych kobiet, którym się udawało. Za każdym razem miałam wrażenie, że te, którym się udało (bez względu na to po jakim czasie), zrzucały z siebie natychmiastowo to brzemię i nie potrafiły zrozumieć tego, że pozostałym, przygnębionym comiesięcznymi niepowodzeniami, przykro czyta się o ich radosnych przeżyciach.
Przeżyłam poronienie i po nim, wśród wielu kobiet o podobnych przeżyciach, znalazłam wsparcie. Takiego samego szukałam u dziewczyn walczących i starających się o swoje pierwsze dziecko. Oczywiście zakładałam, że wielu z nich się uda, ale wówczas wydawało mi się, że powinny przenieść się ze swoją radością na wątki dla nich przeznaczone.

Jeśli są dziewczyny, które chcą podzielić się swoimi refleksjami związanymi z wielomiesięcznymi, bezkutecznymi staraniami, to zapraszam na wątek. Myślę, że wspólnota odczuwania jest bardzo ważna i może przynieść wiele pożytku. A przede wszystkim poczucie, że nie jest się samemu w tej trudnej drodze.​
 
Przyznam się szczerze, że poruszył mnie Twój post.
Niestety, w negatywnym tego słowa znaczeniu.

Przede wszystkim, tworzenie nowego wątku pod niemal identycznym tytułem jak wątek już od dawien-dawna istniejący, to jak dziecięce ”już was nie lubię, zabieram swoje zabawki do innej piaskownicy”


To raczej oczywiste, że kobieta która po wielu przejściach, długich oczekiwaniach, kiedy w końcu zachodzi w ciążę krzyczy z radości, szczęścia. Więc te jak piszesz "ochy i achy" to rzecz naturalna.
Myślę, że to nie fair oczekiwać, że szczęśliwie zafasolkowane odwrócą się na pięcie i po lakonicznym "są dwie krzechy!" natychmiast przeniosą się na inny wątek. Uważam, że to miłe z ich strony, że pomimo sukcesu nie zapomniały o ‘towarzyszkach niedoli’, nadal zaglądają na ‘stare’ wątki i sieją odrobinę nadziei.

Wiem, że przemawia przez Ciebie ból i rozgoryczenie. Ja też kiedyś straciłam 20tyg. ciążę, też wiem co znaczy długie miesiące wyglądać cudu. I domyślam się co czujesz kiedy po raz kolejny czytasz, że innej się udało, poczym idziesz do toalety i stwierdzasz, że kolejny cykl się właśnie zaczął. Też nie raz myślałam ”dlaczego nie ja?”.
Ale to właśnie to, że innym się udaje napawa nadzieją. Jeśli nie chcesz dzielić z kimś JEGO szczęścia, po prostu przemilcz ten fakt ale nie oczekuj, że ludzie którym się poszczęściło znikną z naszego życia. Nie można się zamykać w swoim pechu, nieszczęściu i tylko płakać jaki to los jest niesprawiedliwy. To prawda los jest niesprawiedliwy, jednym daje za darmo a innym nigdy.

Mam nadzieję, że niebawem doczekasz swojego szczęścia i nie odwrócisz się od innych potrzebujących odrobiny nadziei.

Pozdrawiam
mon
 
Ostatnia edycja:
Daga - sama nie wiem co powiedizeć....
przecież jak się jest tu na watku od paru ładnych miesięcy czy lat i jak piszesz sama - zżywasz się z dziewczynami, to trudno jest po zobaczeniu pozytywnego wyniku odejść nie mówiąc nic nikomu!!
Mnie przez cały ten czas cieszyło, że innym się udaje, załamywałam się i "uciekałam" jak docierały do mnie złe wieści - nie chciałam pzrzezywać tego kolejny raz z kolejną starającą się... bo jak otaczasz się tylko tymi negatywnymi emocjami, to... sama nie wiem... może w końcu w nie zaczynasz wierzyć i gdzieś w tobie w głębi tkwi zadra, która nie pomaga w spełnieniu marzeń...

Jeśli Cię uraziłam to przepraszam, ale do końca nie rozumiem...:eek:
Molfin - dzięki za zrozumienie;-)
 
Witajcie,
Ja dzis wstalam juz o 6 (wczoraj zmoglo mnie po przyjezdzie z basenu :szok:) zdarzylam juz ubrac choinke i odkurzyc mieszkanie. A teraz znowu leze w lozku bo cos sie zmeczylam :szok::-D Ale ze mnie teraz robotnica - dobrze ze swiat nie musze przygotowywac :-D

Krzynka a jakie badania masz do zrobienia?

Dagamit hmmm... uwierz mi ze wiem co mozesz przezywac. Z mezem staralismy sie kolo 4 lat. Na forum jestem ponad 3 lata. I gdybys przeczytala watek trzydziestek to moglabys zobaczyc jak kolejne dziewczyny zachodzly w ciaze a ja dalej nie... niektore maja juz drugie dziecko albo staraja sie o drugie.... ja na razie ciesze sie ze udalo mi sie zajsc po wielu problemach w pierwsza ciaze.... Za kazdym razem - z jedenej strony cieszylam sie ze im sie w koncu udalo to i mnie pewnie za "chwile" sie uda, z drugiej strony wylam ze ja dalej jestem sataraczka! Ale NIGDY nie przyszlo mi do glowy zeby sugerowac dziewczynom (z ktorymi pisze juz kilka lat i niektore mialam przyjemnosc poznac osobiscie) wyniesienie sie na watek ciezarnych badz dzieciatych!!! Kazda ich ciaza byla dla mnie swiatelkiem w tunelu.... bo skoro im sie udalo to mnie pewnie tez sie uda!!!
I zupelnie nie rozumiem Twojego podejscia....
To tyle ode mnie w temacie...

Molfin zgadzam sie z Toba zupelnie...
 
Dagamit

ja też rozumiem Twój ból po stracie ,sama straciłam ciążę cztery razy.To co przeszłam nie jestem teraz w stanie opisywać,to ciezkie doświadczenia..
ale bardzo sie cieszę,że dziewczynom sie udaje,czekam na każde wiadomości po wizycie,mierzeniu betki itp..juz dawno uświadomiłam sobie,że nie mogę się dac temu uczuciu zalu bo zwariuję!
wydaje mi się,że nie radzisz sobie ze swoimi emocjami,naprawdę nie pisze tego złośliwie ale jeśli sobie tego nie uświadomisz i nie zmienisz tego to pewnego dnia obudzisz sie jako zgorzkniała osoba a tego chyba nie chcesz
życie jest piękne i warto spojrzec na nie z innej strony,w lepszych barwach


dziewczyny zycze Wam zdrowych i wesołych świat i ciepła bliskich przy rodzinnym stole
 
Ostatnia edycja:
Esch - zazdroszczę, ze już tyle udało Ci się zrobić... ja ciagle "w pieleszach", jeszcze śniadania nie jadłam :-) Dzisiaj musimy ejszcze jechać kupić ostatnie prezenty, choinka już czeka żeby ją ubrać... wigilia u mamy więc też nei muszę się martwić, zeby wszystko było tip-top....

co do badań to mam do zrobienia:
mocz, ,morfologię, glukozę, TSH, hbs, anty hcv, usr, toksoplazmoza, różyczka, CMV,i grupę krwi

ESCH - czekam na jakieś wieści z USG - moze jakieś fotki??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny:

Zdrowych, pełnych radości i uśmiechu Świąt Bożego Narodzenia....Niech obfitują one w same dobre chwile, pełne rodzinnego ciepła....
a także spełniena wszelkich marzeń!!!!
 
Do góry