Ewa a to ci pogotowie

horror jakiś

może i w Polsce służba zdrowia kuleje, ale co jak co, u nas od razu byś dostała L4, bez dwóch zdań.
jeśli chodzi o ciśnienie w ciąży to zazwyczaj bywa podwyższone, alei tak nie powinno przekraczać jak pisze Antila 130/85. powyżej to już trzeba na siebie od razu uważać. cholercia, konowały są wszędzie


Antila betka ok, nie przejmuj się, że wolniej przyrasta. czekam na usg i fotkę fasolki :-)
Monik siedzenie w domu i uważanie na siebie na pewno wpływa na stan psychiczny. ja przesiedziałam pół roku... pod koniec miałam już dość. początkowo też ciągle się martwiłam o dziecko, później wyluzowałam ;-) to chyba przyszło z pierwszymi ruchami dziecka
a tak w ogóle to wszystkim leżącym współczuję :-(
ja dziś miałam urlop (ale i tak musiałam poleźć na chwilę do pracy). byłam z wizytą u mojej pani doktor. w sumie do przodu

moge powoli wprowadzać produkty mleczne: jogurty, kefiry. słodkiego nadal nie powinnam. generalnie naprawdę jest o niebo lepiej, ale lekarka chce, żebym jeszcze pół roku zaczekała z ciążą :-( no trudno... myślałam, że to będzie pół roku leczenia a tu jeszcze muszę dorzucić trzy miesiące. najważniejsze, że leczenie przynosi efekty, choć tak naprawdę okażesię to za miesiąc jak zrobię szczegółowe badania. na szczęście już nie chudnę. straciłam ponad 6,5 kg i ważę teraz 62,5 przy wzroście 177 cm. trochę niefajnie z ciuchami, bo lecą mi z tyłka. dziś się zmierzyłam w biodrach i wychodzi mi, że straciłam około 5 cm w obwodzie

ze 102 spadłam na 97. 5 cm to w sumie niezły wynik, gdyby nie to, żespodnie wiszą mi w kroku i prezentuję teraz styl hip-hopowy ;-) no i w udach też ciutkę straciłam,co mnie akurat cieszy, bo i jędrniej się zrobiło i mniej celullitu. i to wszystko zawdzięczam grzybicy

gorzej, że i w cyckach uciekło mi 6 cm... i pewnie już tego nie odzyskam...cóż...
miłego wieczoru 30-tki
