Wyniki

ja aż tak to nie ale mandarynkami się objadałam na kilogramy

Przy córkach miałam mdłości bez wymiotów, mięso mi śmierdziało i kochałam rosół, przy synku mdłości z wymiotami i na początku pochłaniałam ogromne ilości cytrusów

powodzenia, na pewno na chwilę będziesz miała spokój po wizytach musisz to przetrwać choć głowa podpowiada różne scenariusze.. życzę Ci żebyś niedługo trzymała swojego tęczowego bobaska w ramionach 😍

Tak naprawdę to nie wyluzujesz do końca ciąży... ja nawet jak już czułam ruchy, to fakt, byłam nieco spokojniejsza, ale i tak ciągle się martwiłam czy wszystko ok.

również gratuluję 🩵😘 super Ci się udało u mnie było zupełnie na odwrót przyjechałam z akcją a skończyłam na oxy, najważniejsze jednak że jesteśmy cali i zdrowi ❤️

dziękuję 😘

Mój na wizycie w 38tc 3700g na przyjęciu do porodu wyszło w 40+4, że ma 3850g a finalnie jest 4240, urodzony sn mam tylko 3 szwy ale najcięższy poród ze wszystkich trzech myślałam, że nie dam rady go z siebie wyprzeć

dziękujemy 😘

ja wczoraj o 8.30 urodziłam 😍🩵

który masz tydzień? Ja magnez odstawiłam jakiś czas temu, przepowiadające mam już też z 3 tygodnie tylko co z tego jak nic się nie rozkręca dalej

a to masz super ja mam 15 min autem, ale walizka spakowana, jedynie te rzeczy codziennego użytku ale mam na kartce spisane coby nic nie zapomnieć potem w biegu, stresie i bólu 😁

chyba na dworze za ciepło 😅

powodzenia ja jestem od piątku przeterminowana i czekam aż się zacznie, jutro z urlopu wraca moja gin więc będę dzwoniła zapytać co robić

no właśnie, ja to się zastanawiam czy po tych 11 latach przerwy to nie jestem jak pierworódka 🤣 wszyscy mówili zobaczysz będzie szybciej a tu nic 😭

super jak Ci czop odchodzi i szyjki nie masz to powinno ruszyć raz dwa, ja z drugą córą jechałam też na indukcję bo byłam przeterminowana już, wieczorem przed sobie lewatywę zrobiłam i jak przyjechałam do szpitala to miałam 4cm rozwarcia a nawet skurczy nie czułam, za 4h młoda była po drugiej...

witaj! Mam termin na jutro i jestem już bardzo zniecierpliwiona tym wyczekiwaniem 😪 niby codziennie wieczorem mam skurcze ale nic z nich nie wynika póki co, mam nadzieję jednak że ruszy lada chwila, bo końcówka ciąży nie jest wcale lekka i przyjemna. Na kiedy masz termin? I na kogo czekasz :)

zobaczysz, że to minie.. będzie dobrze 😘

niestety ale na końcówce jest już ciężko, ja też się o byle co denerwuję, z jednej strony hormony robią swoje, a z drugiej głowa, w której pewnie jest 1000 mysli na minutę. Trzeba to przetrwać, oby do porodu a potem nawet nie ma co gadać 😅

wiadomo, że nie w każdym przypadku się to sprawdza, ale żeby uniknąć ryzyka można poprosić o pomoc :)

Podejrzewam, że jeśli miałaś styczność z kotami to powinnaś być odporna. Zrób badania i się dowiesz a na czas ciąży po prostu poproś kogoś o sprzątanie kuwety za Ciebie żeby uniknąć świeżego zakażenia

gratulacje i dużo zdrówka dla Was ❤️

powoli się rozkręca, mamy już kilkoro bobasków ale czekamy cały czas na pierwszy sn bo póki co wszystkie dzieciaczki z cc ❤️

dla każdej z nas już jest dosyć, ja dzisiaj w ramach wygonienia młodego z brzucha umyłam okna w domu ale póki co nic się nie dzieje 😅

trzymam kciuki żeby Cię wzięło i żebyś nie musiała czekać :)

a kiedy masz lekarza? Ja mam termin na 5go i dzis byłam i cisza, nic się nie rusza

ja dopiero przy trzeciej wyczuwam wyraźnie kiedy mam skurcz a kiedy mi brzuch twardnie 😅

trzymam kciuki żeby było, a czujesz jakieś skurcze przepowiadające?

ja miałam 2 tyg temu na palec i też do 24 muszę czekać ale czekam grzecznie może samo ruszy a jak nie to na wizycie się dowiem co i jak

a jak u Ciebie z szyjką? Mówił coś lekarz?

znam ten ból na to nic nie pomaga, może ciutkę jak się obracasz ze złączonymi nogami.. ja mam podobne objawy jak Ty, do tego dochodzi uczucie jakby mi zaraz miały wody odejść więc też już siedzę jak na szpilkach kiedy to w końcu będzie