reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości w różnych ciążach a płeć

A jak się czułaś psychicznie ? Ja się czuję fatalnie…


Też się czułam fatalnie, ale głównie psychicznie źle się czułam jak nie mogłam spac po porodzie, bo bałam się że coś dziecku się stanie. Na szczęście to było moje pierwsze dziecko, mąż bardzo dużo mi pomagał wtedy i odciązal żebym chociaż chwilę spróbowała pospać w dzień. Niestety tylko leżałam i słuchałam każdego szmeru. Oczy mnie okropnie piekły wtedy z niewyspania, miałam zaczerwienione białka. W ciazy jakoś mniej dokuczliwa była ta bezsennosc ale w ciazy z córka ogólnie miałam obniżony nastrój mocno, mimo że ciąża wyczekana. Ciągle ryczałam, ciągle miałam jakieś czarne myśli, z perspektywy czasu żałuję ze nie poszłam do psychiatry z tym bo może by mi jakieś leki dał które pomogłyby na ten stan i bezsennosc. Z synem na szczęście zero takiego czegoś. Teraz gorzej śpię bo mi się skrzydełka nosa zatykają jak mocniej przysypiam i się wybudzam 😂
 
reklama
Też się czułam fatalnie, ale głównie psychicznie źle się czułam jak nie mogłam spac po porodzie, bo bałam się że coś dziecku się stanie. Na szczęście to było moje pierwsze dziecko, mąż bardzo dużo mi pomagał wtedy i odciązal żebym chociaż chwilę spróbowała pospać w dzień. Niestety tylko leżałam i słuchałam każdego szmeru. Oczy mnie okropnie piekły wtedy z niewyspania, miałam zaczerwienione białka. W ciazy jakoś mniej dokuczliwa była ta bezsennosc ale w ciazy z córka ogólnie miałam obniżony nastrój mocno, mimo że ciąża wyczekana. Ciągle ryczałam, ciągle miałam jakieś czarne myśli, z perspektywy czasu żałuję ze nie poszłam do psychiatry z tym bo może by mi jakieś leki dał które pomogłyby na ten stan i bezsennosc. Z synem na szczęście zero takiego czegoś. Teraz gorzej śpię bo mi się skrzydełka nosa zatykają jak mocniej przysypiam i się wybudzam 😂
To ja mam teraz identycznie cały czas płacze i jestem w stresie dla mnie to jakiś koszmar 😢
 
Trzy ciąże i każda z innymi objawami.
Pierwsza tylko lekka senność i to na samiutkim początku - chłopiec.
Druga ciąża - lekkie mdłości, ból piersi ale tez na poczacztku - dziewczynka
Trzecia ciąża - tragedia wymioty od rana do wieczora, kroplówki, leki, pół dnia w łóżku. Potem inne niefajne historie. Baaardzo ciężka ciąża psychicznie i fizycznie - chłopiec.

Jakby miałam się mocno zastanowić to w teorii przy chłopcach nie bolały mnie piersi.

Ale też ciężko to zweryfikować bo nie mam drugiej córki. Podejrzewam, że ciąża pozamaciczna to była dziewczynka ale to tylko mój wymysł więc ciężko się tym sugerować. I mięso. Mięso mi strasznie śmierdziało przy dziewczyczne.
 
Przy córkach miałam mdłości bez wymiotów, mięso mi śmierdziało i kochałam rosół, przy synku mdłości z wymiotami i na początku pochłaniałam ogromne ilości cytrusów
 
Pierwsza ciąża - wymioty do 4 miesiąca, mdłości co rano są nadal (6 miesiąc obecnie), senność w pierwszym trymestrze, zapach i widok mięsa to najgorsze co mnie może spotkać. Linea nigra sięga tylko do pępka póki co, łożysko po prawej stronie. Zachcianki - właściwie to zjem i słone, i słodkie, i kwaśne, i gorzkie - ale nie mam gastrofazy :D i będzie chłopak.
Jak widać po komentarzach to płeć dziecka nie ma wpływu na objawy.
Intuicja też mnie zawiodła 😆 do potwierdzenia płci, cały czas myślałam, że dziewczynka.
Sny tylko się zgadzały - za każdym razem widziałam małego chłopczyka, choć płci jeszcze nie znaliśmy. Ale to pewnie też nie ma za dużego znaczenia.
 
Przy córkach miałam mdłości bez wymiotów, mięso mi śmierdziało i kochałam rosół, przy synku mdłości z wymiotami i na początku pochłaniałam ogromne ilości cytrusów

Ooo tak - przy pierwszym synu chyba nie, bo nie pamiętam.
Ale rok temu jadłam cytryny normalnie jak jabłko :D
 
reklama
W obu ciążach wymioty do około 30-32 tygodnia, ogólnie złe samopoczucie, płci różne. Jedyne co odróżniało ciążę od ciąży to fakt, że w ciąży synkiem miałam chęć na chrupki kukurydziane flipsy ale smakowe 🤣 mogłabym je jeść tonami 😁 a w ciąży córeczka to dostawałam spazmów na widok zupki chińskiej czerwonej vifon. Mówią,że zachcianki wynikają z potrzeb organizmu i zapotrzebowania, do dziś nie wiem o co mojemu organizmowi chodziło ale mogłabym jeść te zupki chińskie z wiadra 🤣🙈🤦bo tak mi smakowały 🤦🤦🤦oczywiście unikałam ich jak ognia (ale nie napiszę ,że nie jadłam wcale bo jak je widziałam to byłam gotowa pobić,żeby dostać jedna 🤣)
 
Do góry