Wyniki

Super że napisałaś. Mały jest super [emoji7]wesołych świąt [emoji3511][emoji3587][emoji3587][emoji3511]

Ja też mam termin na 11.08 więc jesteśmy we dwie [emoji846]

No to się cieszcie że możecie korzystać [emoji16] Ja jeszcze jakoś daje radę bo i tak bym się bała zbliżenia i że zaszkodzę dziecku.. gorzej z mężem, śmiałam się że jak coś to wybaczę mu zdradę haha [emoji1787][emoji1787]

U nasz tez celibat do końca ciąży. ten czas miałbyć taki fajny a jak przyszło co do czego to zderzenie z rzeczywistością [emoji2368]

A no to widzę że podobnie, ok to nie szukam problemu tam gdzie go nie ma [emoji846]dzięki wielkie [emoji3590]

Ja też po wizycie, maluch wiercił się jak szalony i prostował nogi, wyglądał jak rozkraczona żaba [emoji1787] według usg 10+6 według om 11+0, maluch ma równo 4cm. powiedzcie mi czy to dobrze czy za mało? No i jeszcze mam jakiegoś niewielkiego krwiaczka, takze trochę się martwię...

No tragedia z tym wahaniem nastroju, ja tak wczoraj miałam, źle się czułam migrena straszna i wieczorem płakać mi się chciało nie wiadomo dlaczego. pewnie i zmiana pogody i to że dzisiaj mam wizytę tak na mnie wpłynęły [emoji2368] zwariować można [emoji846]

Ja dzisiaj też mam wizytę na 16:40. I tak jak wszystkie tez mam stres i czarne myśli. jedyny plus tego stresu jest taki że pomaga na męczące zaparcia [emoji1787][emoji2356] Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty [emoji846]

Ja też w środę [emoji846]

U mnie też 10+4 i coś już widać, jak dotykam brzucha to czuję wypukłość no i w żadne spodnie już się nie dopinam

mnie też zastrzyki robi mąż [emoji846] raz jest lepiej raz gorzej. mam parę siniaczków ale nie ma tragedii. też się boję co to będzie potem, jestem dość szczupła i nie mam pojęcia jakbym się miala ukłuć w udo[emoji1787]

Ok, czyli widzę że wszystkie mamy podobnie, to życzę powodzenia w dalszym kłuciu [emoji16][emoji123]

No to tak jak u mnie, było dobrze a od paru dni siniaczki i takie guzki podskórne.. A to tak do końca ciąży, mam nadzieję że będę miała gdzie kłuć[emoji846]

A są tu jakieś dziewczyny na zastrzykach z heparyny? Jak wasze brzuchy to codzienne kłucie znoszą?

Ja też chyba pappy nie będę robić bo wiele moich koleżanek przeżyło przez to niezły stres i nawet moja ginekolog mówiła że często wychodzą wyniki fałszywie dodatnie i to tylko niepotrzebny stres. I też będę chyba robić nifty pro, jestem po poronieniu i dla swojego świętego spokoju wolę sprawdzić...

zawsze w badaniu moczu jest pozycja azotyny, jeśli azotyny będą obecne to bankowo w moczu są bakterie i oznacza to infekcje. często może być tak, że azotyny wychodzą ujemne a są wpisane bakterie w moczu, wtedy często (choć nie zawsze) wynika to że złego pobrania materiału [emoji846]

bardzo mi przykro, dla Ciebie tez dużo siły, trzymaj się [emoji8][emoji3590]

Ja w 6-7 tyg w ogóle nie mogłam jeść jakoś tak wszystko rosło mi w buzi i schudłam 2kg, a teraz mi się odmieniło, mam apetycik i najgorzej że wieczorem mnie łapie. wypiłam sok ze świeżych warzyw, za chwilę zjadłam kanapkę z nutella, zaraz po niej kanapkę z szynką a za chwilę jeszcze tosta...

bardzo mi przykro, przechodziłam przez to w sierpniu więc doskonale Cie rozumiem ... ale poczekaj do wizyty, może wydarzy się cud [emoji3059] trzymaj się!

dziewczyny w poniedziałek 11.01 na 11:30 mam wizytę u profesora Malinowskiego ale muszę z niej zrezygnować. oczywiście nie mogłam się dodzwonić i odwołać, może któraś potrzebuje skorzystać to oddam termin [emoji846]

A krew pobierałaś oby dwa razy o tej samej porze? nie miałaś jakiś silnych stresów dzień przed badaniem? tsh bardzo potrafi się wahać od różnych czynników, kilka razy w ciągu doby występuje jego wyrzut, a jeśli badałaś w dwóch różnych laboratoriach to różnice mogą być

Ja jestem po poronieniu i do obecnej ciąży podchodzę podobnie jak Twoja koleżanka z dystansem, nawet nie chce się za wcześnie cieszyć żeby się potem nie rozczarować. Także trochę rozumiem podejście twojej koleżanki, z tym że ja od początku jestem na zwolnieniu, na lekach i dbam o siebie...

Ja też mam wzdęcia, najgorzej jest wieczorem, brzuch napompowany. i też nie wiem za bardzo co z tym robić [emoji2368]

dziewczyny jestem po wizycie, wszystko dobrze serduszko bije nawet widziałam jak się dzieciątko ruszało [emoji3590] jestem 9+1 termin z usg pokrywa się z terminem om. jak wyszlam to tak mi się ręce trzęsły że szok [emoji14] wstawiam foto

Ja dzisiaj też mam wizytę i mega stres.... moje tsh to w ogóle dało czadu bo mam 0,10 [emoji2356] (nie biorę euthyroxu)

No i bosko [emoji3590] Ja wizytę mam w czwartek i już mam stracha, po poronieniu to chyba nigdy nie będę spokojna. wgl oznaczyłam wczoraj TSH i mam bardzo niskie bo 0,10... Nie wiem czy to norlamne...

hej i jak już po wizycie?

Ja też jak coś chętnie dołączę do prywatnego forum [emoji846]

super ze narazie wssystko ok, czekałam na twoją wiadomość, a jak piersi?bolą czy nie?

mnie też przestały boleć, u mnie 8+0 i też się trochę martwię bo już mam za sobą poronienie... ale tak jak dziewczyny piszą musimy starać się myśleć pozytywnie, daj znać po wizycie [emoji846]