Wyniki

Hej, mogłabyś mnie dodać tez do naszej grupy? Będę wdzięczna:)

Jeśli nie uda mi się załatwić badań w Instytucie to mama mi pomoże w najgorszym wypadku. Wiec nie martwię się aż tak bardzo.

Jutro właśnie dzwonię do Instytutu Matki i Dziecka i tam będę prosiła o badania. Niestety w chwili obecnej nie stać mnie na zrealizowanie badań prywatnie.

Polska służba zdrowia.. ach taka cudowna. Byłam u kardiologa. Zmierzyła mi Pani doktor ciśnienie i dała dwa skierowania na badania. Chciała dobrze, więc dała jeszcze skierowanie na izbę przyjęć w celu zrobienia ktg serca. Czekałam dwie godziny. Jestem w ciąży zagrożonej. Po owym czasie...

Jedyne co mogła lekarka zrobić to zapisać mnie na kolejne powtórzenie połówkowych na 31sierpnia. No i muszę być dobrej myśli.

W 18t3d

W najgorszym wypadku będzie karmiona tą rurką do brzuszka :(

Malutka wazy 227g niestety wyszedł nam problem z jelitami:( będę miała powtórkę prenatalnych 31 sierpnia. I 13wrzesnia echo serduszka malutkiej.

Hej! Szczerze mówiąc te upały mnie wykańczają. Jestem dosłownie bez siły. Do tego boli mnie od czasu do czasu brzuch i męczyła mnie ostatnio przez trzy dni biegunka :( Jutro mam prenatalne i mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Facetowi dałam ultimatum, że albo zejdzie z tonu i się uspokoi...

Udało mi się go nagrać. Dwa dosyć mocne nagrania.. oby się kiedyś przydały... i obym to ja dostała całkowite prawa rodzicielskie. A może i mnie pokocha kiedyś jakiś mężczyzna..dla którego będę tak ważna jak wy jesteście ważne dla swoich partnerów.. Niestety dostaje 740zl z Zusu i 300zł od...

Dziewczyny jestem tu.. bo nie mam gdzie iść.. a na Mazurach mi ciąży nie uratują ... powiedziano mi to dosłownie..

Kur..wa padnę. Na informacje o mojej mocnej biegunce i bólu brzucha i prośbie o kupnie gorzkiej czekolady usłyszałam : to zależy od tego czy zrozumiałaś swoje wczorajsze zachowanie i czy mnie przeprosisz Ja nie muszę nad tobą naskakiwać.. No cóż zatem idę pod prysznic i lecę po tą czekoladę...

Może zlituje się nade mną i pójdzie mi po tą gorzka czekoladę... bo sama nie dojdę .. tak ciagle latam do łazienki

Kochane dostałam biegunki. Czy mogę wziąć stoperan??

Wróciłam 20 minut temu do mieszkania.. nie ma go bo gdzieś wyszedł .. minął mnie na ławce jak siedziałam.. myślałam że może przeprosi.. czy zacznie rozmawiać.. Ehh smutne to jest. Naprawdę. Nigdy nie znałam takiego mężczyzny. Byłam wcześniej w związkach i były one zdrowe. A ten? Brak mi słów...

I dostałam od niego SMS : Widać jak ci zależy na Lilce...

Po 14h od wyjścia do pracy wrócił. Chociaż bolał mnie brzuch i ogólnie zle się czuje zrobiłam mu kolacje. Brat przywiózł mu do pracy dwie torby słoików z kompotami itd. Przyniósł to. Tak się zmęczył, że skurwy..n powiedział : nie wyjdę już z tym kundlem sama sobie idź.. Po czym oburzony do...

Dziewczyny! Ale miałam dzisiaj sytuacje! Każdy kto mnie dobrze zna wie, że bardzo lubię czarnoskórych mężczyzn.. a jeszcze ładnie ubrany i zadbany.. no nogi mi miękną! Ale do rzeczy. Idę sobie z psem. Aż tu nagle jakiś mężczyzna rzuca do mnie krótkim słowem : Cześć! No to ja kulturalnie...

Ośmiorniczka doszła jest piękna <3

W piątek ośmiorniczki nie dostałam, a dzisiaj w sumie nie wiem bo wracam dopiero od lekarza, a muszę jeszcze pojechać na zakupy. Wiec pewnie odbiorę już Avizo:)

Kochane serduszko bije, mała bardzo ruchliwa <3 17t1d

Kochane bardzo proszę trzymajcie za nas dzisiaj kciuki. O 8:30 mam wizytę u ginekologa. I szczerze mówiąc stresuje się :((

O właśnie podpinam się, chętnie tez dowiem sie jak nazywa sie grupa. :)

Ehh, właśnie nie mam nawet gdzie się ruszyć :( a wyjazd z Warszawy mam teraz zabroniony bo moja ciąża jest ciążą bardzo zagrożoną :( wiec nawet nie mam jak pojechać na Mazury do rodziców :( Gdyby mnie uderzył od razu zadzwoniłabym na policję on o tym dobrze wie. A dziecka nigdy by potem już nie...

Na początku jak zaszłam w ciąże było idealnie bo się cieszył itd. Teraz.. jest coraz gorzej... zawsze był cholerykiem. Ale faktycznie myśle o małej.. i na pewno jak urodzę i zdejmą mi szwy to wyjadę na Mazury do rodziców. Na pewno będzie mi ciężko.. ale muszę odpocząć od tego toksycznego...

No właśnie.. nie mam już siły. Myśle że zostanę w Warszawie do porodu ze względu na ginekologa i wiem że tu małą uratują.. a później.. pewnie wrócę na Mazury.

Przeziębiłam się dosyć mocno, boli mnie klatka piersiowa i jak trochę zaczynam kaszleć zwłaszcza przy inhalacji to boli mnie brzuch i mu o tym powiedziałam to usłyszałam : widzisz masz za swoje teraz cierp, a jak coś się małej stanie to Twoja wina. Albo słyszę : czy to w ogóle moje dziecko...

Ehh coraz bardziej wydaje mi się, że będę sama wychowywała córkę. Mam dość mojego faceta. I tego, że w jego oczach jestem tą najgorszą.. wiele przykrych słów padło z jego ust.. a ja już nie mam siły... :(

Ehh to takie przykre. Wczoraj cały czas i dzisiaj myślałam o Twojej stracie Aga. Nigdy nie mogłam i nie będę mogła pojąć dlaczego mamy które tak bardzo pragną dziecka i obdarzą je naprawdę ogromną miłością tracą je, albo nie mogą mieć wcale. A takie pijaczki, narkomanki... morderczynię mają...

Boże :( to okropne :(((