Wyniki

ahmmmm:confused2:, czyli,że ja niby mam sama z sobą pisać...:cool::no::no::no: niee,Wasze niedoczekanie!!

cześć,co tam u Was?? faktycznie posucha tutaj niesamowita... ja sama też niezbyt wiem o czym miałabym z Wami pisać , totalnie brak weny...czas leci,święta coraz bliżej...w sklepach już jakieś dziwne tłumy,jakies to wszystko dla mnie porąbane..Dwa dni świąt a ludzie wykupują wszystko co się da...

Dzięki Claudia,czytałam ten artykuł na necie..i wiele innych zresztą też ;-), ale wolę już nie czytać bo doczytuję się różnych dziwnych rzeczy, zrobimy w przyszłym tygodniu badania i zobaczymy co trzeba będzie dalej czynić...może mu się to trochę uspokoi...mam wrazenie,że mały ma taki odruch...

hej babolki, mam do Was takie pytanko...czy któraś z Was miała taki problem u swojego dzieciaczka: zbyt duże kupki jak na swój wiek :szok:?? Bo ja Wam powiem,że ostatnio jestem przerażona, a zaczęło się to w jakiś tydzień po jelitówce... Potrafi zrobić mój mały drobinek kupe jak dorosły...

my też w większości znamy się tylko z pogaduch babyboomowych, grunt to być szczerym a nie owijać w bawełne czy też "gadać" o jakichś niestworzonych rzeczach...samo życie Claudia...jak poczytałaś troszke naszych postów to troszkę nas poznałaś ;-) czasami trudno gadac na forum o niektórych...

Cześć Szatynka, :-) mam nadzieję,że się zadomowicie babolki na tym forum...piszcie o tym co Was cieszy, smuci, czym się martwicie lub dzielcie się z nami wszelkimi problemami i radościami!! im nas więcej tym lepiej :-) Pozdrawiam Was serdecznie

No to cześć Claudia :-), witamy witamy pełną gębą :-) co tam u Ciebie słychać??na jakim etapie mamuśkowania jesteś?? Nelcia, to życzę Ci zdróweczka oczywiście, i aby wszystko potoczyło się pomyślnie... też miałam krwiaka,którego lekarka bardzo zbagatelizowała...ale na szczęście wszystko dobrze...

i nic???:crazy:

no to na dobry początek : CZEŚĆ :zawstydzona/y:

Kubusiowa, ach te porządki świąteczne...ja już się boję bo nie wiem od czego zacząć ale wg wstępnego planu od najgorszego, czyli od garażu :-p, zmykam i narazicho,papapa

hej Kobitki, Sylcia dobrze,że to tylko to, bo nie ukrywam,że trochę zamieszania tu zrobiłaś z tą świńską..cieszę się,że wracacie do zdrowia. Kaśka a ja nadal czekam i czekam.. Mokatko i Sal, czuję się juz dobrze,potrzebowałam wypadu choćby na chwilkę w góry,zrobienia sobie z pazurkami,po prostu...

ok,to czekam Cześć Nelka Ja dziś się nie rozpiszę bo niezbyt mam nastrój,niby wszystko jest w miare dobrze a jednak nie do końca...:sorry:

Sylcia, no to nic nie powiem...tacy lekarze którzy stwierdzają raz świńską po czy za chwilę mówią że to nie to...po czym on to osądził?? może wróżył z fusów:szok: Antybiotyk na grypę?? hmm...nie komentuję, bo zrobiły to moje poprzedniczki.... Powiem tyle,że jeżeli nie masz stwierdzonej testem...

Sylciu, a robił Wam jakieś testy????badania??? bo na jakiej podstawie lekarz CI potwierdzi, że to właśnie świńska??? Życzę Ci zdrówka i dla Nadii i mężula oczywiście również...to że ja tak dociekam to tylko i wyłącznie w dobrej wierze,żeby nie było,że tylko się wymądrzam...:zawstydzona/y:

oczywiście mi nie chodziło o załamywanie się tylko pewną czujność, a z Twojej wypowiedzi Sylcia nie wynikało,że była jakakolwiek konsultacja lekarska...no i czy jest to potwierdzone badaniami i opatrzone odpowiednim leczeniem...jakie masz leki przepisane???przeciez zwykłą grypę też czasami...

no zgadzam się z Kaśką, a badania potwierdzające robiliście???

cholera ale nie ze świńską!!!!!!!! jeżeli masz takie podejrzenia to przecież chyba zdajesz sobie sprawę z konsekwencji nie leczenia właściwymi metodami???? nie leczy się tego "domowymi sposobami"... tym bardziej dziecko...nie gniewaj się ale nie rozumiem Twojego spokoju...:szok::szok::szok:

No too z czym czekasz??? byłaś u lekarza????

hej, czy ktoś może wie gdzie podziało się nasze słońce...??ja chcę słońca...spać mi się dziś chce jak cholera... dobranoc :rofl2::rofl::rofl::rofl:

Kasieńko,co się dzieje Kochana? callnij, napisz...

hejo :) No Karoll dziś juz na szczęście lepiej...wyjaśniłam sobie jedną sprawę z jedną osobą i już jest ok...:-) Kubusiowa,byłam u Pani O. drugi raz wczoraj...wiesz prawie sobie razem popłakałyśmy :zawstydzona/y:,no może nie popłakałyśmy bo każda z nas zatrzymywała łzy na poziomie gałki...

cześć,a u nas pod górkę...nie mam nastroju na nic,więc nie będę zanudzać...trzymajcie się ciepło...do zaś...

a o Tobie Mokkatko celowo nie napisałam jeżeli chodzi o ścisłość, bo chciałam Cię sprowokować do tego abyś się odezwała :sorry::-):-p

Mokkatko, tak tak,do wspomnień, jak było nas tu wiele i często :-):tak: to nie żart :sorry:

hejo,no właśnie Mokkatka i Izka,:sorry::sorry: no i właśnie o to mi chodziło aby sprowokować do wspomnień ... aj, coś mi sie wydaję że u Boo jest chyba niezbyt wesoło...:-( Może odezwie się ... Kaśka,a kaszel zaczyna mi brzmieć nieco inaczej...coraz bardziej mi się nie podoba...może spróbuję...

Sylcia ciekawa jestem ileż Ty czasu spędzasz dziennie, żeby ułożyć sobie tą fryzke??hęęę???:confused2::cool:

Oj Kasiula Kasiula,coś nie doczytałas małpiszonie jeden :tak::tak::tak: A na spotkanie ja też bardzo chętnie ale nie wiem kiedy, mój Maćko ciągle kaszle i nie wiem jak mu pomóc, więc chyba jutro znowu wizyta u lekarza nas czeka...zobaczymy..

mmm,karolla i diablica no i anian, cieszę się łokropecnie,ze moje córcie wróciłyście bądź jesteście!!!!Oczywiście nie zapomniałam o stałych bywalczyniach czyli sylcii i sal,czasami kubusiowa się pojawia,kasiula,dzięki że jesteście!!! no i te które bywają jeszcze rzadziej też Wam wielkie...

hej hej,jak tam na dziś??:-)

Dziś ja nie mam weny ale daję znać,że czytam pieczołowicie...cieszę się,że się odzywacie mamuśki,bardzo...Zdrówka życzę i ide robić syropek z cebulki :tak: papapaaa