Wyniki

Mój po jedzeniu jest wielki, choć chyba ze dwa tygodnie temu jeszcze gorzej wyglądał.

To ja mówię, że mam psychiczną blokadę przed wymiotami - nie ma nic gorszego. Na szczęście w tej ciąży tylko raz śliną wymiotowałam, gorzej było w pierwszej. Niby czemu? Ja właśnie w poprzedniej ciąży czekałam z leczeniem do 2 trymestru . Ja mam, ale krótko używałam. Za to mąż ją bardzo polubił...

To u mnie było odwrotnie, w dniu wypisu była taka pielęgniarka od której dostałam mega ochrzan, że czemu nie dokarmiam dziecka bo spada z wagi (był to spadek fizjologiczny, w normach) ja cała w stresie, że jak to, że nikt mi nie kazał i nie wiedziałam. Stresu się najadłam, że głodzę dziecko a...

Też miałam takie podejście a potem mi odbiło [emoji23] te hormony po porodzie są straszne.

O to widzisz u nas było podobnie, tylko krócej bo 2,5 miesiąca. Miesiąc tylko na piersi, potem dokarmianie i alergia doszła do tego. Dobrze, że mamy położną w rodzinie i dopiero ona mi kazała odpuścić - a to zwolenniczka karmienia piersią.

Tylko najgorzej jak człowiek szuka porady a znajduje się informację "każda kobieta może karmić piersią". Ja teraz też się nie nastawiam bo przy córce to był czas, że całe dnie kręciły się wokół karmienia, teraz nie będę miała czasu na takie rzeczy bo ona też będzie potrzebowała uwagi.

Z forum [emoji23] a tak serio to ciężko mi powiedzieć, u nas sprawdziła się metoda prób i błędów, i poznania po prostu tego małego człowieka [emoji846] choć jak się czyta, że matka wie który płacz dziecka oznacza głód a który mokrą pieluchę to można się złamać, że czemu ja tego nie wiem [emoji3]...

Jeśli jest się z kimś blisko to może i takie rady są fajne, ale niestety przy pierwszy dziecku, każdy ma jakieś złote rady i dla mnie to było bardzo męczące, tym bardziej przy spadku nastroju po porodzie. Teraz na szczęście będzie mi łatwiej bo to już drugie więc coś tam już wiem na temat dzieci...

Ja niestety musiałam kupić pierwsze buty dla Małej przez internet, a niestety taki sam problem jak u Ciebie - szeroka stopa i wysokie podbicie i Lasocki naprawdę super się sprawdził, tylko za miesiąc pewnie trzeba będzie kolejne kupić i też bym chyba wolała coś bardziej sportowego. Ja uważam...

U mnie podobna sytuacja, zostałam bez opieki. Mój lekarz ma koronawirusa a ten, który go zastępuje nie widzi potrzeby żeby przychodzić do przychodni chyba, że coś złego się dzieje. Jedyny plus, że też bez problemu dostałam zwolnienie. Za dwa tygodnie będę miała usg prenatalne w innym miejscu a...

Ja te podstawowe miałam tego samego dnia a na choroby zakaźne chyba następnego.

A mnie od czasów pierwszej ciąży odrzuciło od hamburgerów, chipsów i kebabów-Ogólnie od takiego śmieciowego jedzenia. Nie mówię, że nie zdarza mi się zjeść, ale mam rzadko ochotę, moją słabością jest jedynie pizza [emoji846] to taki plus, że zaczęłam się trochę lepiej od tego czasu odżywiać...

U mnie będzie 12+6, jestem jeszcze w jedno miejsce zapisana w 12+3, ale to tak awaryjnie. Od czasu do czasu to pewnie, że się nic nie stanie [emoji846] jakby tylko tym się żywić to faktycznie kiepsko. Ja mam np słabość do coli [emoji85]

Ja po prenatalnych już będę spokojniejsza i chyba zacznę się chwalić ciążą [emoji3]

Chyba będę miała tego samego dnia [emoji846] tylko ja się nie wybieram wcześniej do lekarza, grzecznie czekam [emoji846] jakoś wiem, że to usg nic nie zmieni, a jedynie przed każdym bym się stresowała [emoji846]

Ja jestem za tylko wydaje mi się, że zaczekajmy aż większość skończy pierwszy trymestr, bo jeszcze sporo dziewczyn będzie chciało dołączyć a wiadomo, że potem mało kto będzie pisał na dwóch wątkach.

Nie pomogę bo stosuje prenatal uno i nie mam porównania do innych bo w poprzedniej ciąży też stosowałam te same witaminy.

Nie wiem do końca , chyba zgodnie z zleceniami polskiego towarzystwa ultrasonograficznego, no i chyba chodziło mu też o to, że często chodzi się na usg tak po prostu żeby sprawdzić czy wszystko ok i zobaczyć dzidzię , choć nie ma jakiś problemów, czyli krwawień itp...

Ja też nigdy nic nie widziałam, to zawsze M mi mówił gdzie widzi główkę itd a dla mnie to były tylko plamy [emoji23]

Ja byłam w 8+0 a prenatalne mam mieć 12+6, miałam mieć wizytę z usg w 12+0, ale nic z tego nie będzie. A lekarz z którym ostatnio rozmawiałam mówi, że lepiej teraz nie robić za często wizyt a tym bardziej usg więc będę czekać.

Ja takich szczegółów nie pamiętam, wiem, że od 6 tc było kiepsko. Teraz skończyłam 10 i liczyłam, że będzie trochę lepiej a jest znacznie gorzej, ale chyba w poprzedniej ciąży też tak miałam [emoji848] od 12 chyba zaczęło się robić powoli lepiej.

Ja mam od 6tc dużo białego śluzu.

14 miesięcy dziś kończy [emoji846] mam wrażenie, że ciągle coś - jak nie zęby to skok rozwojowy. Jest słodka i ogólnie dość grzeczna, ale te noce... Oby drugie szybciej zaczęło przesypiać. I niby jest na butli i nauczona spać w swoim łóżeczku, ale dość często nie może wieczorem zasnąć albo budzi...

Ja w pierwszej ciąży miałam mega ochotę na cole i w tej też na mdłości to najlepszy sposób. Tak w ogóle to mam ochotę na to samo co wtedy - jabłka i kakao. Czyżby druga dziewczynka? [emoji7] A mi córa zafundowała dziś 3 godziny przerwy w spaniu. Ja nie wiem jak to będzie jak ona nie zacznie...

Tego to nie wiem, ale chyba usg zazwyczaj się robi. Mi chyba nie uda się zrobić pappy mimo, że zapisałam się w dwa miejsca.

Ja nigdy wcześniej nie chodziłam na NFZ bo właśnie słyszałam historie, że takie kiepskie warunki są, stare usg i tak dalej, ale przekonałam się, że jednak można znaleźć gabinet na NFZ , który jest naprawdę w miarę nowoczesny dlatego czasem warto poszukać [emoji846]

Dziwny ginekolog, który namawia żeby brać zwolnienie u rodzinnego , przecież sam mógł (a nawet powinien) dać zwolnienie. No i usg przez brzuch na tym etapie ciąży to dla mnie też szok. W takim razie nie dziwne, że mogło nie być nic widać. A ja dziś powiedziałam szefowej o ciąży i że przerywam...

Mi się udało znaleźć fajnego lekarza na NFZ to okazał się zarażony i teraz zostałam bez. W ogóle w tej mojej przychodni to uważają, że tylko w przypadku jakiś krwawień się zgłaszać a tak to teleporady jak jest potrzeba zwolnienia czy jakiegoś skierowania. Tylko skąd ja mam wiedzieć, że...

Zależy na co sobie możesz pozwolić finansowo. Ja bym osobiście poszła prywatnie bo po pierwsze pewnie szybszy termin a po drugie często mają lepszy sprzęt niż na NFZ.