Wyniki

Mój ma na szczęście taka pracę, że już od tygodnia jest tam na doczepkę i tylko dostaje codziennie pytanie czy dziś będzie czy nie 😂 a po porodzie bierze 2 tygodnie L4 na dziecko bądź na mnie, zobaczymy z czym będą robić mniejszy problem w szpitalu.

Mi lekarz kazała iść na ktg żeby sprawdzić czy wszystko jest ok i ewentualnie dostać jakieś wytyczne od lekarza w szpitalu. Zapytał mnie na kiedy mam następną wizytę. Jeśli do czwartku się nic nie wykluje samo to zapytam jakie są kolejne kroki. Czy mam czekać czy kłaść się na wywoływanie, bo już...

To może dziś sobie odpuść i spróbuj po wizycie, będzie może dla Ciebie mniej niezręcznie 🤔 Ja raz spróbowałam, skurcze były ale nic się nie wydarzyło. Jestem dzień po terminie, wczoraj na ktg wszystko ok, następna wizyta u ginekologa w czwartek. Jak w czwartek dalej będzie cisza to chyba zacznę...

Często pewnie ten plan porodu nie ma nawet racji bytu ze względu na okoliczności. Na pewno warto przedyskutować jakieś swoje obawy, prośby czy możliwości, ale jeśli ja miałabym pisać plan porodu i potem wkurzać się, że nic nie idzie po mojej myśli i nie mogę z różnych przyczyn zrealizować tego...

Ja nie pisałam, ale jeśli ktoś w ogóle będzie pytał o moje zdanie to powiem na co wyrażam zgodę, na co nie, itp 🤔

Jestem po ktg, zapis prawidłowy, nie zostawili mnie na obserwacji. W środę mam iść do ginekologa na sprawdzenie szyjki i USG. Nie zrobili tego w szpitalu, bo nie prowadzą takich badań jeśli nie ma nagłego przypadku. Przyznam szczerze, że nie wiedziałam o tym. Myślałam, że jeśli mam zalecenie od...

7 dni po terminie jeszcze ma sens (jak dla mnie). No nic, zobaczymy co tam mi jutro powiedzą 🤔

Dziewczyny, a ja mam pytanie w sumie do tych, które już rodziły. Jutro mam termin porodu z om (niby miał być 4 ale mi wpisano 5 więc tego się trzymam). Jadę na ktg, bo tak kazał lekarz. Jeśli nie będę miała żadnych objawów zbliżającego się porodu to puszcza mnie do domu czy zostawia na...

No to trzymam kciuki żeby się rozwinęło i pomyślnie skończyło! Ja dziś od rana ledwo co czułam ruchy, w pewnym momencie w ogóle i zaczęłam się martwić. Zjadłam obiad, popiłam Pepsi i wszystko wróciło do normy na szczęście, a już męża ściągałam z pracy żeby jechać do szpitala.

Ważne, że z dobrym skutkiem 😂

A mój mąż wczuwa się w rolę taty i usypia psa na rękach 🤦🏼‍♀️ Plecy bolą okropnie tylko ciepłe kąpiele i masaże pomagają. Póki co cisza więc w niedzielę jedziemy do szpitala na KTG.

Hahaha masz mocną motywację, ale tez przyjemne metody 😂 trzymamy kciuki w takim razie. Ja po prostu nie chce rodzić dziś. Dlatego naprawde nie robię nic. Jem tylko to, co nie wymaga ode mnie stania w kuchni. Na kolację czekam aż mąż wróci z pracy i cos mi zrobi. Sam powiedział, że mam się nie...

Dziewczyny jeszcze niecałe 4 godziny i można puszczać nogi 😂 życzę nam spokoju i dużo zdrowia dla nas i naszych okruszków

Mój na szczęście ma do domu 20min samochodem więc jest na czuwaniu pod telefonem 😂 Mam nadzieję, że o północy będziemy mogły sobie wszystkie napisać, że udało się wytrzymać, a teraz niech się dzieje co chce 😂

Mąż cwaniak dziś pracuje do 22 🤦🏼‍♀️ albo i nie, czas pokaże 😂

Ja zasnęłam dobrze, mała pobudka do łazienki, mąż rano zabrał psa na plażę na wybieganie i mogłam spać do 9:30 😱 bardziej się martwię jakby sobie pies bez nas poradził podczas fajerwerków niż tym czy zdążę dojechać. Mąż mówi, że nawet jak zacznie się coś o 18 to pojedziemy dopiero o 1 😂 żartowniś 🤦

A mi chyba teraz naprawdę zaczął odchodzić czop. Śluz jest delikatnie, ale to bardzo delikatnie podbarwiony krwią. Poza tym brak innych objawów poza okropnym bólem pleców, który mam od kilku dni. Oby tylko wytrzymać do północy a potem niech się dzieje co chce. Nie ruszam się dziś z kanapy dalej...

Ja przy tych bólach miałam prawidłowe wyniki moczu. Może u mnie to po prostu wynik ucisku na jakiś nerw? A u Ciebie akurat objaw jakiegoś problemu? Nigdy nie wiadomo, najlepiej te wyniki skonsultować od razu z lekarzem dla świętego spokoju albo ewentualnej diagnozy.

Ja mam taki ból w dole pleców po prawej stronie prawie od początku ciąży. Z tego powodu już z początkiem sierpnia poszłam na L4 (w pracy dużo schylania). Bardzo długo miałam spokój. Ponad tydzień temu dokładnie ten sam ból powrócił, ale jest dużo mocniejszy. Podejrzewam, że wszystko jest już tak...

Dlatego będę próbowała sobie ten czas jakoś możliwie "polepszyć" choćby tym, że mąż będzie ze mną cały czas. Jednak jego obecność bardzo mnie uspokaja i dobrze na mnie działa sam fakt, że jest. Druga kwestia, że będę mogła mieć w nim wsparcie przy opiece nad dzieckiem, a dla niego to też na...

Sale porodowe u mnie też są jednoosobowe, ale poporodowe są 2 i 3 osobowe, a jednoosobowe są płatne tylko nie do końca jeszcze ogarnęłam czy cena jest za mnie i za osobę towarzyszącą czy tylko za osobę towarzyszącą. Chociaż nie ma to większego znaczenia, bo jak na koniec podadzą mi cenę to i tak...

Z opinii o szpitalu w Wejherowie wynika właśnie co innego (to samo mówiła moja położna) więc w miarę możliwości będę próbowała tego uniknąć. Dla mnie spokój jest bardzo ważny, ale może ja za dużą wagę do tego przywiązuję zamiast skupić się na ważniejszych rzeczach 🤔

Dlatego ja już dowiedziałam się wcześniej, że w szpitalu, w którym będę rodziła są sale poporodowe jednoosobowe z możliwością całodobowego pobytu osoby towarzyszącej. Oczywiście jest to opcja płatna, ale wizja tego komfortu, że jestem w pokoju sama z dzieckiem i z mężem zdecydowanie mnie...

Naprawdę podziwiam wszystkie kobiety, które ze względu na problemy i zagrożenie ciąży muszą leżeć czasem miesiącami w szpitalu. Jestem przekonana, że jakoś idzie się z tym oswoić i chociaż trochę przyzwyczaić, ale przez to, że ja nigdy nie byłam w szpitalu (poza odwiedzeniem kogoś) to na samą...

Właśnie wróciłam do domu po wizycie u lekarza prowadzącego. Po przebojach ze szpitalem ani śladu. Wszystko przebiega prawidłowo, widocznie to była cisza przed burzą, a może my za bardzo spanikowaliśmy. Wiemy przynajmniej, że wszystko jest dobrze. Ginekolog z USG wyszła waga 3460 a w szpitalu...

Ja powiedziałam lekarzowi, że trzymam kciuki żebyśmy się przed końcem roku nie zobaczyli. Teraz odpoczywam w domu i czuje się całkowicie normalnie. Ostatecznie uważam, ze nic nie dzieje się bez przyczyny i chociaż już mniej więcej wiem czego się spodziewać. Przy okazji bylam pozytywnie...

A ja dziś w nocy trafiłam na patologie ze skurczami przez dwie godziny co 3 minuty. O 8 rano wszystko ucichło i jestem w drodze do domu. Lekarz niechętnie mnie wypuścił i oznajmił, że i tak się jutro spotkamy. Rozwarcie na 1cm, skrócona szyjka, ale poza tym już zero dolegliwości. Termin na 4/01

Dlatego w tym roku w związku z moim stanem, zaprosiliśmy do nas rodziców na bardzo wczesną, spokojną wigilię. Mąż stał w garach, rodzice przywieźli trochę jedzenia i o 16 było już po wszystkim. Reszta dnia dla nas na odpoczynek. Nawet nie chciało nam się za bardzo po wszystkim sprzątać...

Ja już też siedzę jak na szpilkach. Chciałabym żeby było po wszystkim i żebyśmy już były w domu. Jak już byłam pewna, że lada dzień coś się rozwinie, tak teraz zrobiło się spokojniej. Chyba, że to cisza przed burzą 🤔 chciałabym myśleć o czymś innym, ale jedyne co mam w głowie to kiedy się...

Byłam przeziębiona około 2 tygodnie temu. Zaczęło się od bólu gardła, rano obudziłam się z mocnym katarem i jeszcze gorszym bólem gardła. Na noc wzięłam paracetamol (łącznie przez całe przeziębienie wzięłam 3 tabletki) na ból gardła kilka razy użyłam tantum verde w sprayu i jak objawy odpuściły...