reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
Też mam ten problem. Odciągam tylko tyle by nie czuć dyskomfortu. I tylko przystawiam maluszka do piersi. Teraz nawet bez kapturka, bo juz nie bola sutki. Tak często ostatnio karmilam z kapturkiem ze jak chcialam juz bez to mial problem z uchwyceniem brodawki. Ma szczęście już jest ok.

Piersi czerwone to raczej nie jest normalne.
Ja dziś z ciekawości odciagnelam na maksa, razem 170-180 ml.z obu piersi. Tatus karmil z butelki, resztę zamrozilam. Mój maluszek nie je aż tyle. Najwyżej 80 ml.
Dziś był wazony, ponad 2800 gr. 😍 (waga ur.2635 gr)
Mi się dziś udało 60 ml z obu piersi. Już mniej bolą PrEz to odciąganie, myśle kolejne dwa dni i opanujemy sytuacje. Malutka tez przystawiam do piersi. Jedna stronę łapie super i pije a druga kiepsko na razie, ciekawe dlaczego. Myśmy się dziś z mężem popłakali przy kolacji wigilijnej i później tez. Nasze pierwsze święta w 3 😍 😍
 
Mi się dziś udało 60 ml z obu piersi. Już mniej bolą PrEz to odciąganie, myśle kolejne dwa dni i opanujemy sytuacje. Malutka tez przystawiam do piersi. Jedna stronę łapie super i pije a druga kiepsko na razie, ciekawe dlaczego. Myśmy się dziś z mężem popłakali przy kolacji wigilijnej i później tez. Nasze pierwsze święta w 3 😍 😍
Z jednej strony panikuje a z drugiej zazdroszcze jak cholera! ;) też bym już chciała swojego tulic 💕
 
Ja już też siedzę jak na szpilkach. Chciałabym żeby było po wszystkim i żebyśmy już były w domu. Jak już byłam pewna, że lada dzień coś się rozwinie, tak teraz zrobiło się spokojniej. Chyba, że to cisza przed burzą 🤔 chciałabym myśleć o czymś innym, ale jedyne co mam w głowie to kiedy się zobaczymy 😱
 
Ja już też siedzę jak na szpilkach. Chciałabym żeby było po wszystkim i żebyśmy już były w domu. Jak już byłam pewna, że lada dzień coś się rozwinie, tak teraz zrobiło się spokojniej. Chyba, że to cisza przed burzą [emoji848] chciałabym myśleć o czymś innym, ale jedyne co mam w głowie to kiedy się zobaczymy [emoji33]
Do wyznaczonej daty porodu dopisz ze 2 tygodnie i zaznacz w kalendarzu.
Ponoc to wlasnie oczekiwanie blokuje poród bo cos sie tam wytwarza i opoznia.
Wiec najlepiej nie czekac. Nie myśleć.
 
Z jednej strony panikuje a z drugiej zazdroszcze jak cholera! ;) też bym już chciała swojego tulic 💕
Dobrze, ze u mnie było 13 dni wcześniej bo takie czekanie to udręka. Ja i tak ogólnie cała ciąże panikowałam bo malutka się mało ruszała albo może ja mało co ja czułam przez łożysko na przedniej ścianie... ale już jest z nami na szczęście. Co na nią patrzę to plakac mi się chce i nie wierze...
 
Dobrze, ze u mnie było 13 dni wcześniej bo takie czekanie to udręka. Ja i tak ogólnie cała ciąże panikowałam bo malutka się mało ruszała albo może ja mało co ja czułam przez łożysko na przedniej ścianie... ale już jest z nami na szczęście. Co na nią patrzę to plakac mi się chce i nie wierze...
Ja też już pełna wzruszeń na samą myśl, że może to już w piątek... Wyobrażam sobię pięknego różowego pulpeta wtulonego w owłosionego tatę :)
 
reklama
Do góry