reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

poród przez cc czy siłami natury?

Czyli jak ktoś chce szybko wrócic do życia seksualnego to lepsza jest CC;-)

Hm? juz pisałam ale jeszcze raz napiszę, czasami nawet jest tak, że jak natną to jak dziecko duże to i tak nas porozrywa...

Kachurek ja boję się tego co Ty, że przez moją wąską miednicę znowu dziecku tetno spadnie i nie wróci do normy i znowu beda mnie w panice na salę operacyjną wieźć... a co bedzie jeśli nie zdążą? dlatego chciałbym taka umówioną CC.
 
reklama
zależy od kobiety... tak jak mówi elizabeth... potrafi porozrywac mimo nacięcia...

poczytajcie trochę o statystykach na zachodzie... dlaczego tak 80 % porodów nie konczy się nacięciem??? dlaczego unia europejska włączyła się w akcję ograniczania nacięć w bloku wschodnim??? dlaczego przeprowadzono badania, które wykazały, że jedynie 20 % porodów wymaga nacięcia??? dlaczego najnowsze badania wykazały, że nacinanie jest gorsze niż nie nacinanie?

przepraszam ale szlag mnie trafia, że wszystkie kobiety tak tego bronią.... mi nie chodzi o ból przy nacinaniu ani o wrażenia estetyczne ani tym bardziej seksualne... ja po prostu nie chcę aby cięto moją intymną część ciała...

wniknęłam w temat bardzo głęboko i oczywistym jest, że przy komplikacjach bądź gdy dziecko będzie duże etc zgodzę się na nacięcie... ja jedynie mówię o tym, że unikam rutyny....

ja będę rodzić w długim t-shircie z napisem na cyckach RODZĘ BEZ NACINANIA...
i ja wcale nie żartuję, że jak ktokolwiek zbliży się do mnie z ostrym narzędziem to dostanie kopa... to nie jest żart:tak:

poza tym swego czasu zastanawiałam się czy nie rodzić w domu z tego właśnie powodu...

to jest paranoja aby myśleć nad porodem w domu bo człowiek się boi, że go zrobią mu w szpitalu coś wbrew jego woli...
 
Ja z jednej strony bym chciała CC żeby nie czuć tego bólu o którym wszystkie mówicie a jeszcze koleżanka która tydzień temu urodziła mnie tak nastraszyła że aż mnie ściska w kroczu na samą myśl hehe ale z drugiej strony chciała bym naturalnie żeby nie mieć blizn na brzuchu no i zając się dzidzią sama po porodzie i nie byc od kogoś zależnym...sama nie wiem co jest lepsze a co gorsze ajj my kobity to się mamy :/
 
Powszechne stosowanie nacięcia krocza wprowadzono do praktyki położniczej w latach 20. XX wieku. Jest to najczęściej stosowany zabieg chirurgiczny, pomimo tego, że od wielu lat znane są dowody na jego szkodliwość. Polska jest teraz już jednym z niewielu krajów europejskich, w których rutynowe nacięcie krocza stanowi niekwestionowany element prowadzenia porodu. Co druga rodząca ma nacinane krocze, w tym prawie każda kobieta rodząca po raz pierwszy. Ponad połowa kobiet nie jest pytana o zgodę na ten zabieg. Tymczasem w Wielkiej Brytanii i Danii odsetek nacięć wynosi 12 %, w USA ok. 33%, w Szwecji 9,7 %, w Nowej Zelandii 11%.


Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia rekomendują ograniczenie stosowania tego zabiegu, ponieważ udowodniono ponad wszelką wątpliwość szkodliwość jego rutynowego stosowania.

Na czym polega nacięcie krocza (nazywane także epizjotomią)?


rysunek_naciecie.gif
Położna lub lekarz specjalnymi nożyczkami nacina skórę i mięśnie w ostatnim odcinku kanału rodnego. Robi to w końcowej fazie parcia, na szczycie skurczu, tzn. wtedy, gdy tkanki krocza są napięte przez napierającą główkę dziecka. Rana zszywana jest po porodzie. Szycie krocza powinno odbywać się w znieczuleniu miejscowym.

Zdarzają się sytuacje, w których nacięcie krocza jest niezbędne. Według ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia dotyczy to 5-20 % porodów. Nacięcie może być rozważane w przypadku: porodu pośladkowego, dystocji barkowej, konieczności zastosowania kleszczy lub próżniociągu, wyraźnych blizn po pęknięciu III lub IV stopnia podczas poprzednich porodów, poważnych wahań tętna płodu.

Podobnie, jak w przypadku wszelkich innych zabiegów medycznych, personel szpitala ma obowiązek poinformować Cię o zamiarze wykonania nacięcia, uzasadnić jego konieczność oraz uzyskać Twoją zgodę.

Istnieje wiele obiegowych opinii o profilaktycznej funkcji nacięcia krocza - że chroni pochwę przed pęknięciami i nadmiernym rozciągnięciem, że zapobiega wypadaniu narządów rodnych i urazom główki dziecka. Badania naukowe jednak nie potwierdzają słuszności tych twierdzeń:

  • Nacięcie krocza nie zapobiega dalszym, poważnym uszkodzeniom.
Aby rozerwać mocno napiętą tkaninę, wystarczy naciąć jej brzeg. Podobnie jest z tkankami krocza - ich nacięcie sprzyja dalszym pęknięciom i poważnym obrażeniom, sięgającym odbytu.

  • Nacięcie krocza nie zapobiega obniżeniu napięcia mięśni dna miednicy, wypadaniu narządów oraz wysiłkowemu nietrzymaniu moczu.
Główne czynniki ich powstawania to predyspozycje genetyczne, ciąża, poród oraz nacięcie krocza.

  • Nacięcie krocza nie zapobiega urazom główki dziecka.
W szpitalach, w których znacznie spadł odsetek nacięć krocza, nie stwierdzono wzrostu przypadków niedotlenienia lub uszkodzenia mózgu u noworodków. Krocze zbudowane jest z tkanek miękkich, więc napieranie główki dziecka nie powoduje jej urazów.

  • Nacięcie krocza nie jest łatwiejsze do opatrzenia i nie goi się łatwiej niż pęknięcie.
Nacięcie odpowiada pęknięciu II stopnia i obejmuje również mięśnie krocza i pochwy, jest więc uszkodzeniem głębszym niż fizjologiczne pęknięcie.

  • Nacięcie krocza nie zapobiega rozluźnieniu pochwy po porodzie i pogorszeniu się jakości współżycia seksualnego.

Dzieje się tak, ponieważ nacięcie osłabia mięśnie i utrudnia ich powrót do stanu przed porodem.



Co możesz robić, aby uniknąć nacięcia lub pęknięcia krocza?

W czasie ciąży:

  • Wykonuj masaż krocza - regularnie, już od połowy ciąży. Uwaga! W przypadku infekcji pochwy nie stosuj masażu, aż do wyleczenia. Najwygodniejsze pozycje, to klęk na jednym kolanie z drugą nogą lekko odwiedzioną i stopą opartą o podłogę, albo pozycja stojąca z nogą opartą, np. o krzesło. Do masażu używaj naturalnych olejów, np. z oliwek, kiełków pszenicy lub słodkich migdałów.
Odrobinę olejku rozgrzej w dłoniach. Jednym palcem nanieś olejek na obszar wejścia do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz, i wykonuj delikatne ruchy okrężne wokół pochwy. Gdy śluzówka wchłonie olejek, włóż opuszkę palca do pochwy i uciskaj jej dolny brzeg (w kierunku odbytu) w środku i na zewnątrz, do momentu, w którym poczujesz pieczenie. Nie naciskaj więcej, poczekaj, aż pieczenie ustanie. W ten sposób zwiększasz swoją odporność na ból i uczucie rozciągania w okolicach pochwy. Masaż wykonuj regularnie w ten sam sposób przez kilka dni, a następnie dołącz do masowania drugi palec. W zależności od samopoczucia dojdź do masowania czterema palcami - wtedy krocze może się rozciągnąć już do 2/3 wielkości główki noworodka.

  • Ćwicz mięśnie Kegla

  • Bądź aktywna fizycznie
Spaceruj, gimnastykuj się, pływaj - wzmocnisz w ten sposób mięśnie i uelastycznisz tkanki. Będziesz także miała więcej siły, aby wypierać dziecko w pionowej pozycji. Z ćwiczeń szczególnie polecane są pozycje, w których rozciągasz mięśnie i tkanki krocza.

W czasie porodu:

  • Stosuj pozycje wertykalne

  • Poproś położną, aby starała się ochronić krocze

  • Nie przyj z całej siły! Sama siła skurczu i siła grawitacji, zwłaszcza w pozycji wertykalnej, pozwolą, by główka dziecka spokojnie i powoli wysuwała się na zewnątrz, stopniowo rozciągając tkanki krocza.

  • Skorzystaj z wody lub ciepłych kompresów
Woda rozluźnia i uelastycznia tkanki krocza. Jeśli to możliwe, skorzystaj w czasie porodu z wanny. W II okresie porodu, pomiędzy skurczami, możesz również zastosować ciepłe okłady na krocze - z naparu lawendy, rumianku lub kawy.

CHCEMY DYSKUTOWAĆ??? TO ARTUKUŁ FUNDACJI RODZIĆ PO LUDZKU KTÓRA JEST FINANSOWANA PRZEZ UNIĘ EUROPEJSKĄ.......
 
podpisuje się w tej kwestii zupełnie pod postawą Catedry,
też czytałam te opracowania i raporty i gdybym rodziła w Polsce tak samo nerwowo bałabym się takiego rutynowego ciachania. I naprawdę dziwi mnie, że aż tak wiele kobiet tutaj broni tego procederu :baffled:
 
podpisuje się w tej kwestii zupełnie pod postawą Catedry,
też czytałam te opracowania i raporty i gdybym rodziła w Polsce tak samo nerwowo bałabym się takiego rutynowego ciachania. I naprawdę dziwi mnie, że aż tak wiele kobiet tutaj broni tego procederu :baffled:


dziękuję Ci za te słowa...

NAPRAWDĘ KOBIETY NAJBARDZIEJ TEGO PROCEDERU BRONIĄ...
TO JEST STARA TEORIA KTÓRA OKAZAŁA SIĘ BŁĘDNA!!!
POCZYTAJCIE A NIE SŁUCHACIE LEKARZY, KTÓRZY KSZTAŁCILI SIĘ 30 LAT TEMU KIEDY TA TEORIA BYŁA POPULARNA...
ZROBIONO BADANIA!!! WYKAZAŁY SZKODLIWOŚĆ NACINANIA...

UNIA EUROPEJSKA PŁACI ZA TO ABY NAS O TYM INFORMOWAĆ!!!!
TO NIE JEST GŁUPI PORTAL PISZĄCY BZDETY... ZA TO WSZYSTKO ŁĄCZNIE Z BADANIAMI ODPOWIADA UNIA EUROPEJSKA......
 
Kasiu weź ze sobą przyjaciołkę... nie musi byc cały poród z Tobą... może wyjść pod koniec... ale nie zostawiaj się samej bo sama sobie zrobisz krzywdę:tak:

nacinanie...hmm.... nie podejrzewam aby moje dzidzi było ogromne... nie te predyspozycje genetyczne... zresztą... nikt nie rozumie mojej fobii... a ja po prostu jak mnie natną to nie widzę swojego życia erotycznego już nigdy..

powiedziałam kiedyś, że można to dla mnie porównać z obrzezaniem kobiet w afryce... wiem że gruba przesada ale staram się Wam przekazać co to dla mnie znaczy....

efekt nie będzie taki sam przy nacięciu... poza tym to nie zawsze zależy od wielkości dzidzi, a czasem od elastyczności krocza,
 
dziękuję Ci za te słowa...

NAPRAWDĘ KOBIETY NAJBARDZIEJ TEGO PROCEDERU BRONIĄ...
TO JEST STARA TEORIA KTÓRA OKAZAŁA SIĘ BŁĘDNA!!!
POCZYTAJCIE A NIE SŁUCHACIE LEKARZY, KTÓRZY KSZTAŁCILI SIĘ 30 LAT TEMU KIEDY TA TEORIA BYŁA POPULARNA...
ZROBIONO BADANIA!!! WYKAZAŁY SZKODLIWOŚĆ NACINANIA...

UNIA EUROPEJSKA PŁACI ZA TO ABY NAS O TYM INFORMOWAĆ!!!!
TO NIE JEST GŁUPI PORTAL PISZĄCY BZDETY... ZA TO WSZYSTKO ŁĄCZNIE Z BADANIAMI ODPOWIADA UNIA EUROPEJSKA......

kazdej rodzącej sobie również życzę NIE NACINANIA, ale jeśli mam "trzasnąć" brzydko mówiąc to wolę być nacięta...
obrzezanie mówisz...a jak pękniesz tak, że uszkodzi Ci się łechtaczka?? to dopiero obrzezanie:no:
 
Ja nei bronie nacinania, jesli nie jest konieczne niech nie tna. W moim przypadku dobrze, ze nacieli, bo waska jestem i byloby jescze gorzej niz bylo :)
A co do rutyny czy raczej jej braku na zachodzie. Moja kolezanka rodzila w Wielkiej Brytanii wlasnie. Nie nacieli jej, bo tego nie robia rutynowo. Pekla wiec paskudnie w wielu miejscach, goilo sie dlugo i zle......
Ta sama kolezanka nie miala w tej Wielkiej Brytanii przez cala ciaze badania ginekologicznego, a usg AŻ 2........
Ta sama kolezanka w Wielkiej Brytanii przez cala ciaze nie miala ani jednego badania laboratoryjnego - nie badano jej ani cukru, ani morfologii, ani moczu. Nic.
Po porodzie byla slaba jak kot, wiec ktos wpadl na pomysl, by jendak jej zrobic morfologie. No i zrobili - okazalo sie, ze ma tak gleboka anemie, ze pomoc juz mogla tylko transfuzja krwi....wiec transfuzje zrobili.......
TAKA RUTYNA, LUB JEJ BRAK, jest w Wielkiej Brytanii, na ktora sie powolujecie.
Ale czy to dobre postepowanie? Wedlug mnie kompletnie do bani.
JA tez mam anemie, ale wiem o tym bo od poczatku lekarka kaze mi robic badania laboratoryjne. Faszeruje mnie zelazem i innymi witaminami i dieki temu moja anemia sie nie poglebia, a w kazdym razie niezbyt drastycznie.
Badanie i usg mam co wizyte i dieki temu wiem, ze wszystko jest dobrze i z dzidzia i ze mna.....
No ale w Polsce taka rutyna.....beznadziejna?
 
reklama
wiesz Mamysiaa z tego co można wyczytać w wielu miejscach i na tym forum m.in. też prowadzenie ciąży w Wielkiej Brytanii i Irlandii jest jakie jest - i pod wieloma względami właśnie wygląda to jeszcze gorzej niż w Polsce. Ale to jest nie jest argument w tej dyskusji, gdyż nie da się tych innych standardów jakie są w Europie zach. czy w USA sprowadzić tylko do tego co się dzieje akurat na wyspach.. Sory, ale państw w Europie mamy jednak trochę więcej, więc nie zlewaj w jedno bardzo, naprawdę bardzo nieraz odmiennych warunków z jakimi można się tam spotkać..
 
Do góry