reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Czerwiec 2013

Ja ogolnie z wyprawka zaczynam od poczatku. Wóżka brak ( az do tej chwili) zawsze sie znalazł ktos potrzebujący. Zabawki Krzysia tez pooddawane, a miał dobre z reszta ciagle ma, fishera czy smoby, albo lego.
Łóżeczko pojechało w świat, bo trafiła sie bardzo potrzebujaca matka, która potrzebowała. Ciuchów praktycznie też nie mam, prócz takich sentymentalnych... pierwszy pajac czy jeansy.
Butelki też pooddawałam. Jedynie został sie leżaczek i krzesełko do karmienia, ale krzesełko w opłakanym stanie wiec bedzie trzeba kupic nowe. Nosidełko i fotelik także.
Ech... dopiero sobie uświadomiłam hehe ;)

Teri mój maz bardziej wyrozumiały... ja sie mecze, ja nosze imię wyboeram ja ;) Do Małgosi bylismy zgodni, ale do Krzysia musiałam go troche przekonać, bo chciał, zeby był Junior, ale Ireneusz średnio mi sie podoba hehe ;)
 
reklama
teri jak to ..?? pierwsze słyszę, że facet ma coś do zapisywania... myślałam, że to kobieta wszystko podane i już! nie daj się!!! :)
my też z tymi imionami mieliśmy ostre dyskusję, ale w końcu mamy wybrane... :) chociaż nie każdemu z rodziny się podobają to nam baaardzo:)

anisiaj
witaj... :szok: jak przeczytałam, że wybraliście takie same imiona jak my:) Zosia i Franek:D

co do szkoły rodzenia to ja jestem za, ale Piękny nie bardzo. 290pln u nas obok w przychodni, jak uda mi się go namówić to się zapiszemy. To nasza pierwsza ciąża wiec obojgu nam się przyda trochę wiedzy praktycznej:)

Już po kolędzie. Ksiądz nawet całkiem spoko... pogratulował mi ciąży i nie skomentował faktu braku męża:D

Jejku dziewczyny chciałabym już czerwiec... albo chociaż 16.01 bo zwariuję do tej wizyty!
 
Smile u nas facet leci do urzędu gminy zarejestrować dziecko bo to w miarę szybko sie robi a wiadomo po porodzie i z niemowlakiem przy cycu to nie takie proste ale tak jak mówisz NIE DAM SIĘ !!!! jemu to w sumie sie żadne nie podoba :wściekła/y: więc ja postawie na swoim i koniec co do Dawida byliśmy zgodni a teraz nie możemy w tej sprawie dojść do porozumienia :wściekła/y: ach ci faceci :angry:
 
smile, ale numer z tymi imionami :) ja na zdanie rodziny kompletnie nie patrzę. wybraliśmy imiona ze względu na patronów plus na dopasowanie do nazwiska. Franek był pewny od lat, bo ja jestem maniaczką zwierząt, działam w schroniskach, więc Franek to był musowo. Zosia pojawiła się jakoś dwa lata temu i tak została.

ja też chciałabym już czerwiec, albo chociaż 12.01 ;) mam wrażenie, że ten czas się dłuży, choć nic dziwnego skoro jestem już 2 miesiące w domu. niby mam tyle rzeczy do zrobienia, książek do przeczytania, a jak już wstanę, to motywacja zerowa. pierwszy trymestr to były ciągłe mdłości i bóle brzucha, teraz jest dużo lepiej, aktualnie męczący katar. i wkurzam się, jak ktoś mi mówi, że zadrości mi siedzenia w domu, bo ten ktoś rzadko ma pojęcie, jakie myśli przychodzą do glowy jak się ma nadmiar czasu.

u nas z meldunkiem szkoła jest za darmo, więc tym bardziej idę :)
 
Smile mamy wizytę w tym samym dniu i też się swojej doczekać nie moge. U nas ja naciskam na wybór imienia. Zmuszam męża do burzy mózgów.
 
TERI - mam dokładnie ten sam problem z imieniem. Jedynie dla chłopca z imieniem jesteśmy zgodni - zmiana na BARTUŚ. Z dziewczynką mamy mega problem, bo każde imię, które mi się podoba nie podoba się mężowi - i odwrotnie :). Z tym, że on się uparł, że do drugiego dziecka on wybiera imię i nie ma zmiłuj... Do USC idzie mąż, więc teoretycznie on ma ostatnie słowo :-). Mam nadzieję, że albo w brzuszku siedzi facet albo dojdziemy do jakiegoś porozumienia :-).


MARCYSIOWA - do szkoły rodzenia też się nie wybieram, bo będzie cc. Jedynie pielęgnacja dziecka by mi się przydało odświeżyć, bo nie ukrywam, że taki maluszek troszkę mnie przeraża - szczególnie płci męskiej :). Natalka już duża, niewiele pamiętam z tego okresu.
Wiem, że dziewczyny rodzące naturalnie bardzo chwaliły szkołę rodzenia, naprawdę można się nauczyć właściwie oddychać i znosić ból, itp.

ANISIAJ - witaj! Widzę, że masz termin na dzień moich urodzin :-)
Też ledwo wysiaduję w domu - ja to takie adhd normalnie jestem, a teraz od 12 tygodni w 95% spędzam czas leżąc w łóżku. Też wszyscy mówią 'jak Ci dobrze, super' a ja mam ochotę ich udusić za to...
 
Ostatnia edycja:
anisiaj witaj :).
My mamy problem z wyborem imienia. Dla dziewczynki tym razem bylismy zgodni , że Alicja bedzie a tu sie okazuje , że trzeba dla synka szukać . No i mamy problem - nic nam się nie podoba wspólnie.... Dobrze , ze jeszcze czas do czerwca. Może się coś wyklaruje - musi;-).
Xez - fajnie macie z tym Paryżem. Tylko uważaj tam na siebie .
My idziemy do znajomych , którzy oznajmili nam dziś , ze obowiązuje strój jaskiniowca:szok:. I co ja na te brzucho założę ???? Wymyślili !!!!
 
MATKAEWA - my co roku od chyba 5 lat na przełomie stycznia / lutego organizujemy sobie bal przebierańców. Co roku obowiązują nowe stroje. Zabawa jest wspaniała, ubaw niezły. Polecam przebieraną imprezkę :-).
W Rudzie Śląskiej koło Plazy jest fajny sklep z niedrogimi strojami. Ewentualnie w ciucholandzie można coś fajnego znaleźć. Znajomi ostatnio przebierali się za jaskiniowców - super mieli stroje - mogę zapytać czy je jeszcze mają.
Mąż mi na najbliższą imprezkę wymyślił strój żółwia Ninja - z tym, że ze skorupą z przodu ;-)
 
Ech po świętach coś się ogarnąc nie mogę :). Tyle przygotowań, a tak szybko mijają. Ważne, że udane, a Jędrek z prezentów przeszczęśliwy. My chodziliśmy z mężem na szkołę rodzenia przy pierwszej ciąży. Bardzo pozytywnie wspominam. Dla mnie najważniejsze było to, że ona mieściła się przy szpitalu i wykłady były z położnymi, które faktycznie pracowały na oddziale. Jedna uratowała moje karminie piersią, jak już się poddałam. W związku z moim łożyskiem nie mogłam korzystać z zajęć gimnastycznych, ale te teoretyczny były naprawdę super. Mój mąż to często przysypiał, ale no cóż ;) Nie pamiętam ile kosztowało, chyba coś koło 50 zł za miesiąc...zaczynało się od końca 6-tego miesiąca i trwało praktycznie do połowy 9-tego ;) (2 x w tygodniu - teorie 2 godziny, ćwiczenia godzinkę). Osobiście polecam, to tak oswaja z porodem. Hehehe przypomniałam sobie, jak pusciła film z porodu. Większość zielona.. ja byłam twarda, ale wymiękłam, jak zobaczyłam urodzone łożysko :D
 
reklama
Natis - my w zeszłym roku u nas też zrobiliśmy bal przebierańców ale stroje były dobrowolne. Nasz znajomy który ma czterech synów był przebrany za dzidziola :) w ręce miał butelkę ze smoczkiem i piwkiem w środku ;-). Ale jaskiniowcy !!!!???? Też znalazlam w szmateksie w zeszłym roku piekną suknię wiedźmy ;-). Ale jak ja wyczaruję 5 strojów jaskiniowców ?. Jutro oczywiście się wybiorę na polowanie do szmateksu. :)
A pomysł z żółwiem super !!!! :)
 
Ostatnia edycja:


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry