Ja ogolnie z wyprawka zaczynam od poczatku. Wóżka brak ( az do tej chwili) zawsze sie znalazł ktos potrzebujący. Zabawki Krzysia tez pooddawane, a miał dobre z reszta ciagle ma, fishera czy smoby, albo lego.
Łóżeczko pojechało w świat, bo trafiła sie bardzo potrzebujaca matka, która potrzebowała. Ciuchów praktycznie też nie mam, prócz takich sentymentalnych... pierwszy pajac czy jeansy.
Butelki też pooddawałam. Jedynie został sie leżaczek i krzesełko do karmienia, ale krzesełko w opłakanym stanie wiec bedzie trzeba kupic nowe. Nosidełko i fotelik także.
Ech... dopiero sobie uświadomiłam hehe
Teri mój maz bardziej wyrozumiały... ja sie mecze, ja nosze imię wyboeram ja Do Małgosi bylismy zgodni, ale do Krzysia musiałam go troche przekonać, bo chciał, zeby był Junior, ale Ireneusz średnio mi sie podoba hehe
Łóżeczko pojechało w świat, bo trafiła sie bardzo potrzebujaca matka, która potrzebowała. Ciuchów praktycznie też nie mam, prócz takich sentymentalnych... pierwszy pajac czy jeansy.
Butelki też pooddawałam. Jedynie został sie leżaczek i krzesełko do karmienia, ale krzesełko w opłakanym stanie wiec bedzie trzeba kupic nowe. Nosidełko i fotelik także.
Ech... dopiero sobie uświadomiłam hehe
Teri mój maz bardziej wyrozumiały... ja sie mecze, ja nosze imię wyboeram ja Do Małgosi bylismy zgodni, ale do Krzysia musiałam go troche przekonać, bo chciał, zeby był Junior, ale Ireneusz średnio mi sie podoba hehe