witam witam
agga - a czy ty nie powinnaś conajmniej raz w nocy małego budzić na jedzenie? nam mowili ze karmienie przynajmniej 8 razy na dobe z czego 2 w nocy... wiem wiem taka mądra jestem a sama pewnie sie zamotam z tym wszystkim
gabrielka - ja prace mam co prawda, od października jestem na L4, niedlugo zaczne macierzyńskie a i tak na myśl o powrocie to mi sie słabo robi i włosy mi się jeżą (a prawie do pasa mam)



marzyłoby mi się zostanie w domu na wychowawczym... ale wiadomo jakie sa realia...
aureolacia - z powodzeniem mozesz przeciez wziąć paracetamol i nie wychodzic z wyrka, ja bym do tego jednak psikala gardlo a na dobranoc jak powoli będziesz sobie sączyć herbatke z miodem i cytryną to tez sie nic nie stanie - ja tak robilam a w ciągu dnia pilam z sama cytryną a do tego jeszcze jadlam wase z szynka i toną chrzanu (byleby jakis podklad na ten chrzan byl) - ale przyznam ze zjadalam w koszmarnych ilościach mały słoik na jeden albo dwa dni i średnio jedna cytryna dziennie, co do homeogene 9 to ja tez dostalam je od jakiejś durnej lekarki (pisze durnej bo się głowiła co by tu dac zeby cukru nie podnosilo no i wymyslila...- nawet fragment ulotki ci zacytuje "... zawiera sacharozę, w przypadku wystepowania nietolerancji węglowodanów należy skonsultować się z lekarzem przed przyjęciem leku" - po jednej tabletce cukier poszybował pod gorną granice .... wiecej ich nie wzielam ale fakt faktem tak jak pisze aga są skuteczne, moja mama je zachwala i zawsze po nie sięga :-)
agula82 - witamy
tak jak pisaly dziewczyny, chleby trzeba testowac... ale ja i tak musialam zrezygnowac - w gre u mnie wchodzi jedynie Wasa lekka żytnia - ale probuj, jeśli chodzi o pakowane to sprawdzaj opis - im więcej błonnika a mniej weglowodanów tym lepiej :-) ja juz sobie dalam spokoj bo szkoda moich nerwow :-)
woda nieważne w jakiej postaci nie ma wpływu na wyniki (uwaga na tzw wody smakowe bo to tylko z nazwy woda

)
jeżeli chodzi o przepisy to hmm..... zasada prosta - warzywa o niskim indeksie glikemicznym + mięso i jak najmniej produktow zbożowych

innymi słowy - porzuć kanapki na rzecz sałatek i będzie git - to tyle z mojej strony - reszte na pewno dorzucą dziewczyny
mama ola - co on wymysla ze sie nie przyjęło? a ja to co

się człowiek męczy już 77 dzień z normą do 120 po godzinie.....wrrr..... gdzies czytałam ze właśnie chcą zaostrzyć normy do 100 godzine po... to dopiero będzie masakra... paski dostałam na szczęście z zapasem (recepty 2 kazda na 100 czyli 4 opakowania) także luuuuuzzz ale oczywiscie zakręcona lekarka na obu się podpisała ale pieczątke swoją pacnęła już tylko na jednej... ehhh...zobaczymy - moze przejdzie w aptece ;-)
a przepis to urozmaicony z tych ktore juz sie tu pojawialy - 1 jajko, łyżka twarożku, troche mleka, łyżka dżemu niskosłodzonego, troche proszku do pieczenia, no i mąka z amarantusa - tyle zeby wyszlo ciasto jak na racuchy mniej wiecej - aha ja dodalam jeszcze po łyżce otrąb przennych i żytnich - nie powiem zeby to byl hit smakowy, ale jak dla kogos kto nic mącznego nie moze to sukces kulinarny został osiągnięty - jak zdąże to jeszcze będę testowac mąkę sojową bo ma jeszcz nizsze IG od tej z amarantusa, ale jakos wypadła mi z glowy jak byłam na zakupach
a z nowosci to strach mnie dzis znowu oblecial bo - uwaga uwaga .... korek mi wypadł



upss....


na wizycie u diabetolog spytalam jak ma wyglądać samokontrola po porodzie i mam sprawdzac cukier jeszcze przez jakies 2-3 tyg. po porodzie ale juz wyrywkowo a nie tak systematycznie - jednak norma już do 140 i mierzenie 2 godziny po posiłku (dzizes teraz jakbym tak miała to żadnej cukrzycy by nie bylo) i po tych trzech tygodniach z zeszycikiem mam do niej przyjechać na zamknięcie obserwacji cukrzycowej :-):-):-)