reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żywienie dziecka w 2 i 3 roku życia

reklama
To że niektóre dzieci jedzą przed snem kaszkę i są szczupłe to nie znaczy że innych to nie utuczy po prostu niektórzy mają tendencję do tycia (niestety u nas to rodzinne;/) A kaszka jest niezłym zapychaczem i przy okazji strasznie tuczy. Pomysł z mleczkiem mi się podoba :) i chyba będę dawała jej 200 ml mleczka 1,5 % z odrobiną soku z truskawki lub samą truskawką czy bananem :)
 
Banan ma ogromne ilosci weglowodanow i jest jednym z najbardziej tuczacych owocow. Wlasciwie dlaczego nie moze to byc samo mleko skoro naprawde nie chcesz utuczyc corki.

A co do kaszy, (naturalnej nie bobovity czy nestle), to jest swietnym zapychaczem, duzo lepszym niz ryz ziemniaki.
 
Ostatnia edycja:
Dziś pierwszy raz podałam jej mleczko z jedną zmiksowaną truskaweczką (do smaku)
wypiła i śpi jak suseł :)

Ale moje pytanie brzmi czy muszę dodatkowo przegotować mleczko ? czy wystarczy że je tylko podgrzeję? ( mówię o mleku w kartoniku 2%)

Mleczko chyba nie zniszczy jej ząbków?
 
motylek co do przegotowywania to są rózne opinie, ale ja odkąd moja Mała skończyła 1,5 roku daje jej mleko z kartonika, raz tzw. świeże, a raz to uht, żadnego nie przegotowuje tylko podgrzewam w mikrofalówce, i małej nic nie jest, i ząbki też ma zdrowe, u nas mała nie zasnie bez butelki, wiec w sumie nie mam innego wyjscia, poki nic jej sie nie dzieje z zabkami to nie panikuje, no, ale byc moze mala moja ma zeby za mna, ja o dziwo mam jeszcze pare mleczakow, i srednio jedna dziurke mam na 5 lat, heh, ale jak bylam malutka to mama pakowala we mnie duze ilosci twarogu i byc moze ta duza ilosc nabialu wzmocnila mi zabki, a moze mam to juz uwarunkowane genetycznie, nie mam pojecia
 
przede wszystkim nieprzetworzone krowie mleko dobrze jest dawac dziecku jak najpozniej ze wzgledu na to ze obciaza nerki, my planujemy wprowadzic dopiero po skonczeniu 2roku zycia. oczywiscie dostaje jogurty, sery itd. mleko modyfikowane jest duzo zdrowsze i bardziej odzywcze. zamiast slodkich kaszek smakowych mozna dodawac do mleka np ekologiczne kaszki holle (jaglana, orkiszowa, owsiana i inne) ktore nie maja w skladzie cukru tylko same zboza i ewentualnie owoce. jesli kogos przeraza cena to spiesze z informacja ze sa bardzo wydajne, jedno opakowanie za 13-14zl wystarczy mi na 2tygodnie sniadan dla dziecka. no i chyba warto byloby zaczac juz odzwyczajac od butelki, my myslelismy ze dluga droga do tego ale poszlo szybko, wlasnie wieczorna butla byla ostatnia do wyeliminowania i udalo sie za pierwszym razem, po kapieli mala wsuwa kaszke lyzeczka dzieki czemu potem mozna umyc zabki co jest niewatpliwym plusem.
 
A ja mam podwójny problem...Od ostatniego ząbka,tj.czwartej piątki moj Franus zmienił sie szalenie!!!!Zabkowanie przechodzil bardzo boleśnie i w tym czasie nie jadl nic oprocz Nitramigenu.Dodatkowo jest uczulony na krowie mleko,chociaz badania tego nie wykazaly.Reakcje skorne swiadcza o alergi.Od pokazania sie zabka minely dwa tygodnie a moj synek nie je nadal nic.W nocy potrafi jesc dwa razy,czyli mleko nutramigen z kaszka ryzowa.Do tego malo spi,zrobil sie nadpobudliwy,obgryza paznokcie.Jest uwielbianym przez nas dzieckiem i nie moge sobie zarzucic braku przytulenia czy strsowania malucha.jestem na kazde Jego zawolanie.Dodam jeszcze,ze Franus skonczyl dwa latka i 3 msce.Lekarze nie potrafia mi pomoc.Obecnie dodatkowo wykancza mnie mysl o braku Nutramigenu w aptekach a to jest jedyne co je!!!!
Moze ktoś spotkal sie z takim problem?Chetnie skorzystam z menu dla dwulatka niejadka :)
 
Witam sie i ja:)Tak czytalam o Waszych problemach z jedzeniem i tak sobie mysle ze ja to Was dopiero zaskocze.Moja corcia za kilka tygodni skonczy 2 latka i nie chce nic jesc lyzka, ani raczkami ani widelcem, tylko z butelki.Koszmar jakis.Pije mleko raz dziennie, je kaszki zbozowe troche inne niz sa w Polsce,obiadki tzn zupy albo takie sloiczkowe miksuje je´j i podaje w butli bo wole zeby tak adla niz wcale, owoce mieszam z kaszka,albo z jogurtem i tez do butli.Czasami zje troszke wedliny, albo parowki no i slodycze czy paluszki to oczywiscie bez problemu.Poradzcie co ja mam z nia zrobic zeby jadla jak inne dzieci, bo nawet buleczki czy chlebka nie zje.Rozwija sie normalnie , wazy ok14,5kg i ma 94cm wiec jest spora ale jak ja przekonac do normalnego jedzenia bo juz mi rece opadaja, od roku probujemy wszystkiego codziennie i nic.A z domu na dluzej bez butli ruszyc sie nie moge , koszmar.Moze ktoras z Was tez miala taki problem albo slyszla o kims takim.
Z gory dziekuje za rady
 
Hej Mamuski :)
U nas problem pojawil sie kilka tyg. temu, wczesniej Mlody jadl ladnie, sam pucowal wszystko co sie dawalo, a teraz musze robic mu kilka rodzai jedzenia i podziubie kilka kawalkow i zaczyna pluc, jeszcze trzeba go karmic :(
 
reklama
Witam, jestem tu nowa. Pozdrawiam wszystkie użytkowniczki.
Ponieważ ostatnio zbulwersował mnie temat danonków i innych produktów firmy danon pozwolę sobie dorzucić swoje dwa grodze do tej rozmowy.
Mam dziecko alergiczne. Córcia ma atopowe zapalenie skóry. Jest uczulona m.in na jajko i mleko krowie. Teraz kiedy ma już 6 lat uczulenie na nabiał powoli ustępuje i podaję córci jeden do dwóch jogurtów naturalnych miesięcznie.
Lekarze alergolodzy wypowiadają się jasno o danonkach - NIE PODAWAĆ nawet zdrowym dzieciom. Nasza alergolog, która jest też pediatrą i pulmunologiem powiedziała ostatnio, że danonki odpowiezialne są za 50-60% uczuleń wśród jej pacjentów. Mają za dużo wapnia, za dużo wit D oraz przede wszystkim są za słodkie!!
Moje panie - nie bardzo rozumiem postawę w stylu "moje dziecko lubi i dlatego mu daję". To my, świadomi rodzice mamy kształtować postawy dietetyczne naszych dzieci. Dzięki mądrym wzorcom wyrosną na zdrowszych dorosłych.
Niedowierzającym złu danonków polecam artykuły o firmie danon.
 
Do góry