reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zycie w Niemczech...

reklama
BYLam ostatnio w urzedzie i mam jako takie pojecie na ten temat....otoz trzeba uczeszczac na lekcje niem-600godz ktore koncza sie egzaminem jesli sie go nie zda co 2 lata trzeba przedluzac swoj pobyt i wrazie bezrobocia meza nie otrzyma sie zadnego wsparcia finansowego od panstwa jesli sie go zda to dostaje sie pobyt
na 8 lat i po tych 8 latach mozna sie starac o obywatelstwo i nietrzeba rezygnowac z polskiego:)
 
Hej,
no to wyglada na to, ze albo sie przepisy tak szybko zmieniaja, albo te wszystkie "regulacje" od landu zaleza i kazdy robi inaczej
mimo wszystko zycze Wam byscie wszystko szybko zalatwily:-)
 
Dziewczyny, może Wy będziecie umiały mi pomóc, naprowadzić na jakieś przydatne informacje...:-(
mój chłopak jest Niemcem. planowaliśmy wspólne zamieszkanie w dreznie jakoś w marcu, później ja dokończyłabym tam studia w ramach wymiany, a do tego czasu miałam pracować.
no ale plany oczywiście się zmieniły, bo zaszłam w ciążę. postanowiliśmy, że mimo wszystko chcemy kontynuować plan i koło marca wspólnie zamieszkać. i teraz pojawiły się schody. bo jak ja pracę w niemczech z brzuchem znajdę? :eek: mam licencjat z historii sztuki i islandystykę, teraz robię uzupełniające studia mgr, od 7 lat pracuję jako tłumacz z angielskiego, polskiego i islandzkiego. przeglądałam ogłoszenia o pracy, ale nie znalazłam nic dla siebie... poza tym przeraża mnie, że w Niemczech nawet żeby w hipermarkecie pracować trzeba mieć wykształcenie kierunkowe.... :eek: jak sobie z tym poradzić? nie mówiąc o kosztach opieki medycznej - jedynym rozwiązaniem wydaje się ślub, bo od razu prawo do ubezpieczenia i pobytu i do pracy zyskuję... jak maluch się urodzi, to tych praw jest automatycznie więcej, ale co do tego czasu? poza tym jak załatwić ślub skoro jeszcze razem nei mieszkamy a poza tym on jest ewangelikiem, ja katoliczką?
och, wierzcie mi, tak dużo spraw mnie przygnębia... pomóżcie, naprowadźcie jakoś...:-(
 
W sprawie pracy nie pomoge bo nie mam o tym pojecia
Jezeli chodzi o zalatwianie papierow meldunkowych, zezwolenia na pobyt i prace oraz ubezpieczenie to wyglada to mniej wiecej tak
Oczywiscie na swoim przykladzie napisze.
Meldunek to sprawa 5 minut.Idziesz ze swoim on majac umowe najmu mieszkania tylko cie dopisuje.Max 5 minut.
Bedac w ciazy z ubezpieczeniem bedzie ciezko.Ja zalatwialam paiery miesiac przed porodem:sorry:Ubezpieczalnie nie chca ubezpieczac kobiety w ciazy bo to jest jak z ubezpieczeniem palacego sie domu:sorry: Ja mam ubezpieczenie z AOK tam mi sie udalo:rofl2:Radze CI jak najszybciej to zalatwiac bo koszt porodu to okolo 2000 euro:confused2:Wizyty u ginekologa 50e za wizyte wiec koszta sa
A zezwolenie na pobyt i prace dostalam od reki.O nic sie mnie nie pytali poszlam tam z brzuchem pod nosem:-D
Przy slubie cywilnym chyba wyznanie nie ma znaczenia
Mam nadzieje ze cos pomoglam
Moze dziewczyny Ci wiecej podpowiedza:tak:
 
dziękuję bardzo za odpowiedź! czyli jednak niektóre rzeczy są możliwe do osiągnięcia... :) właśnie oglądam tę stronę AOK - które ubezpieczenie wybrałaś? i jaki był to mniej więcej koszt? aha, jeszcze jedno, bo głowa mi pękna od nadmiaru informacji - czy przy ubezpieczeniu do porodu i tak się dopłaca, czy jest on " w pakiecie"?
 
Ja tu jeszcze dopowiem ,ze w moim przypadku porod by wyszedl wiele wiecej bez ubezpieczenia bo ok 500 euro za dobe, a bylam 7 plus przewiezienie karetka np.570 euro ....dodatkowo mialam kamienie w ciazy co sie nawet podobno czesto zdaza + 8 tys.euro...Suma jak za nowe auto klasy sredniej ....:sorry:
Udalo nam sie na szczescie jakos zalatwic ubezpieczenie....UFFFF... i tez w AOK.:tak: Gozej jak Twoj facet prywatnie ubezpiieczony to moze byc ciezko.... Ale np.my nie jestesmy malzenstwem...Moj adam tylko musial w amcie zaswiadczyc ,ze jest w stanie utrzymac mnie(tj.ok 20euro na dzien) i na tej podstawie dostalam pobyt...:eek: Ja ogolnie tu tego nie kumam...Gdyby nie moj Adam to bym zginela w butach ;-) Aczkolwiek zycze powodzenia...Prace mozesz jakas w domu znalez-jako tlumacz itp...albo dawac np.prywatne lekcje z tych jezykow ktore umiesz....:tak:
 
właśnie mój Niemiec mi napisał, że jego ubezpieczalnia nazywa się barmer... nie mam pojęcia czy jest prywatna i czy wychodząc teraz za niego za mąż dostanę automatycznie jego ubezpieczenie. czy można to jakoś sprawdzić poza oczywiście wydzwanianiem na ich obsługę klienta?
 
reklama
Do góry