Hej dziewczyny, ja też prowadzę całą ciążę w Niemczech ale będąc tutaj na forum mam na bieżąco porównanie z tym, jakie badania robi się w PL. Mój ginekolog też jest Polakiem ale już takim wychowanym i wyuczonym tutaj. Trafiłam na niego bo był najbliżej i zostałam bo na tamten moment dali mi najbliższy termin i okazał się też bardzo kompetentny i przy okazji działa na mnie uspokajająco
Co do płatnych badań, dopłacałam do tej pory za toxo, cmv, pełną krzywą cukrową i bodajże najdrożej było za pierwsze prenatalne, tzn za samo usg bo badania krwi miałam za free. Tutaj może mieć znaczenie mój wiek powyżej 35 lat bo od tej granicy za niektóre rzeczy się nie płaci.
Jeśli chodzi o szpital, to w moim wypadku w dużym mieście już po 20 tc zalecali się zapisywać. A szukanie położnej środowiskowej to nawet dużo dużo wcześniej bo jest ogólnie ich mało.
Co do badań prenatalnych (w sumie trzech) to jeśli lekarz prowadzący ma aktualny certyfikat fmf to może sam je przeprowadzać (mój ma i robi to wg mnie bardzo dokładnie), a jeśli nie ma to powinien wysłać pacjentkę na takie badanie gdzieś indziej. Przynajmniej taka jest moja wiedza (znowu może przez moj wiek mam inne doświadczenia) - moj nawet proponował, że jak chcę to skieruje mnie na drugie połówkowe do innego lekarza bo mi to przysługuje.
@Domi_Nikaa - z ciekawości za jakie niepotrzebne badania musiałaś płacić?