reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Znikający zarodek?

Ja bym nie czekała na wizytę tak długo (o ile masz dopiero przyszłą środę na myśli), tylko jedź do szpitala. Wóz albo przewóz ..nie ma co zwlekać. Jeśli zarodka nie ma - to nie ma. Nie my na forum jesteśmy od diagnozy ale lekarze właśnie. Zanim cokolwiek postanowią, obejrzą dokładnie wyniki badań, zrobią własne, przy USG jest zawsze inny lekarz by wyjaśnić wątpliwości. Dopiero potem gremium podejmuje decyzje ''co dalej'' Ciąża bez zarodka i tak się zakończy, pisanie na forum i dopytywanie niestety tego nie zmieni. Więc jeśli nie jesteś trollem, to zrób jedyną słuszną decyzję i idź do szpitala i nie podtrzymuj tego tematu dłużej. Na marcówkach Cię nie zaakceptowali (nie dawali wiary), więc nie licz, że ktoś będzie się interesował tym tematem tutaj tygodniami.
 
reklama
Ja bym nie czekała na wizytę tak długo (o ile masz dopiero przyszłą środę na myśli), tylko jedź do szpitala. Wóz albo przewóz ..nie ma co zwlekać. Jeśli zarodka nie ma - to nie ma. Nie my na forum jesteśmy od diagnozy ale lekarze właśnie. Zanim cokolwiek postanowią, obejrzą dokładnie wyniki badań, zrobią własne, przy USG jest zawsze inny lekarz by wyjaśnić wątpliwości. Dopiero potem gremium podejmuje decyzje ''co dalej'' Ciąża bez zarodka i tak się zakończy, pisanie na forum i dopytywanie niestety tego nie zmieni. Więc jeśli nie jesteś trollem, to zrób jedyną słuszną decyzję i idź do szpitala i nie podtrzymuj tego tematu dłużej. Na marcówkach Cię nie zaakceptowali (nie dawali wiary), więc nie licz, że ktoś będzie się interesował tym tematem tutaj tygodniami.
Na wątku "przyszłe młode mamy" wpisy usunięto.. po tym.jak wspomniałam, że się tam koleżanka udzielała... Z jednego wynikało, że miesiączka była 9 czerwca, z innego, że 22 czerwca, z tego wpisu tu, że skończyła się 11...
Oczywiście życzę żeby z ciążą (o ile jest) było wszystko dobrze, zdrowo się rozwijała, a po 9 miesiącach dzidziusia powitali odpowiedzialni rodzice...
 
Słucham? Nigdy nie pisałam nic o miesiące ani 9, ani 22, nie wiem skąd sie to wzięło. Z tego co widziałam na marcowkach, to jednak dziewczyny wspierały mnie i życzyły dobrze. Nie wiem po co miałabym trollowac na takim forum, nie wiem po co w ogóle miałabym trollowac. Poza tym gdzie mnie mieli zaakceptować? Pisałam tam normalnie, potem dowiedziałam sie o zamkniętym forum, ale nawet nie próbowałam sie tam dostawać, wiec nie za bardzo wiem o co chodzi. Z tego co pamietam na "przyszłych młodych mamach" nie udzielałam sie za bardzo. Napisałam jednego posta, zeby sie przywitać i jednego o imionach. Naprawde juz przestaje rozumieć co sie dzieje (na forum), bo ja żadnych postów nigdy nie usunęłam, także no
 
Aktywni użytkownicy śledzą forum i "specyficzne" przypadki po prostu się zapamiętuje.
20 lipca pisałaś że masz termin na 16 marca, na początku sierpnia że jesteś w 7 tygodniu. Rano te posty były. Teraz ich nie ma. Zniknęły jak Twój zarodek? No weźźźź... :p
Z tych postów właśnie wynika, że Twoja miesiączka powinna być w okolicy 9 i/lub 22 czerwca. I jeszcze znikający (psujący się telefon) kalendarzyk... :D
 
Ostatnia edycja:
Ja nie usuwałem żadnych postów/komentarzy, nic. Wierzyć mi nie musicie, nie zależy mi na tym. Nie wiem po co miałabym kłamać, na dodatek podpisujac sie nickiem który niektórzy mogą skojarzyć, no wszędzie taki mam. Nie widzę w tym kompletnego sensu. Co do 20 lipca, akurat wtedy sie dowiedziałam ze jestem w ciąży, pisałam wszystko w nerwach, 22 czerwca to mogłabym literówka ("1" i "2" sa obok siebie na klawiaturze ;)), wiec jesli takie cos wystapiło to za to przepraszam, ale dlaczego naskakujecie na mnie za to, ze chce sie dowiedzieć jak najwiecej rzeczy? Moze trafiłam na dziwnych lekarzy, moze zarodek sie faktycznie wchłonął, moze jednak bedzie wszystko dobrze. Ale to nadal nie jest moja wina, ze chce jak najlepiej dla dziecka. Szukałam na tym forum wsparcia, ale jak widać nie ma co liczyć na niektórych, bo wystarczy jedna pomyłka, jedno złe słowo i od razu ze kłamie :) (nie)pozdrawiam was serdecznie i znikam juz ;)
 
reklama
Do góry