Podobno sporo płacze, nie chce za bardzo się bawić. Choć ostatnio Panie mówiły, ze jest lepiej, ze są jakieś postępy. To dzisiaj usłyszałam, ze kompletnie nie jest gotowy, zeby zostawać dłużej.
Z moich obserwacji wynika, ze są dwie ciocie, które mówią bardzo ogólnikowo ciężko czegokolwiek się dowiedzieć coś na zasadzie „no trochę płakał potem mu przeszło nawet się uśmiechał i zjadł”. Dzisiaj mam wrażenie, ze rozmawiałam z najbardziej konkretna osoba w tej grupie.
No i dowiedziałam się właśnie, ze płacze nie jest gotowy i nie może zostawać dłużej, bo nie zda to egzaminu.
Zaden to powód.
Sporo płacze, ok, a co wtedy robią panie żeby on przestał płakać? Zostawiają go samemu sobie czy probuja jakos go zając? Bo jeśli zostawiają samemu sobie to przecież dziecko w tym wieku nie do końca jest w stanie samo z siebie się uspokoić. To nie jest dorosła osoba co to pochlipie, otrze łzy i pójdzie do pracy. To jest dziecko, potrzebuje fachowej osoby koło siebie.
Nie chce się bawić i co wtedy robią panie? Próbują coś robić czy nie? Chłopczyk ma niecałe dwa latka, potrzebuje żeby go pokierować, pokazać mu jak się może bawić, czym, gdzie.
Skoro zdarzy mu się uśmiechać i jeść to znaczy ze nie jest złe. Potrzeba jeszcze trochę czasu.
Z moich obserwacji i doswiadczen.
Jesli możesz odbieraj go o tej 12. Ja swoje odbieram o 13 (wcześniej po prostu nie mogę) ale pamietam, ze zazwyczaj około południa dziecko zaczyna być zmęczone i przez to marudne. Warto zapytać w przedszkolu czy marudzi od rana czy tez w porze obiadowej?
Odbierz go o 12 daj coś zjeść, jeśli ma obiad w przedszkolu to zaoferuj mu owoc lub jakaś inna przekąskę, i połóż go spać. Jedna drzemka w ciągu dnia się wciąż dziecku należy.
Jak już zauważysz ze sobie daje radę lepiej to kilka razy zostaw go do tej 13. I zobacz jak mu to zaburzy rytm dnia. Bo napewno mu się coś zaburzy. Jeśli przez to będzie pobudzony, nie będzie chciał iść spać to wroc do odbierania go o 12. Nie warto aby się męczył, ma jeszcze czas.
Moja córka ma niecale trzy latka i czasami zostaje w przedszkolu do 14. Sporadycznie na cały dzień. Ale ona jest żywa, energiczna, nie musi mieć regularnie drzemek w ciągu dnia. Ale jak zdarzało mi się ja odbierac o 17 to nawet ona była zmęczona po całym dniu.
Synek z kolei zostaje tylko do 13. Ma niecały roczek i uważam, ze cały dzień to nadal na tym etapie za dużo. Jak ktoś nie ma wyjścia bo praca czy coś to trudno. Ja akurat mam wybór. On po powrocie jest super zmęczony. Wypija mleko i kładzie się spać.
Twoj synek ma niecałe dwa latka, ma jeszcze czas na cale dnie w przedszkolu. Ja z opisu sadze, ze jest gotowy na przedszkole ale sama bym go jeszcze do 13 czy 14 nie trzymała.