reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zielona Góra i okolice

Hej Laseczki! :)

U mnie bez zmian. :( :p Tylko te bole,jakby miesiaczkowe,mnie niedlugo wykoncza. :p Jutro mam wizyte u gina,wiec moze powie mi cos konkretniejszego. ;)
Wczoraj w szkole rodzenia uczyslismy sie wszystkiego na temat opieki nad Dzidziami,ahhhh jestem w 7mym niebie i juz coraz bardziej nie moge sie doczekac mojego Slonka na swiecie. ;D
A dzis ide do jednego Stowarzyszenia,zeby sie dowiedziec,co i jak napisac w pozwie do sadu... No i przez to mam spapiony humor,bo wlasnie tej przyszlej rozprawy sie boje,jak bede musiala sie spotkac z <cenzura>... Ehhhh... :(


Wesolutka,hihi no robie tych zdjatek sporo. :D Tylko kurde,samej to tak neiwygodnie,a niestety nie ma mi ich kto porobic... Takich ladnych,eh... :( :p

Milego slonecznego dzionka Wam zyczyMY! :D :-*
 
reklama
Witam słonecznie
wesolutka co do tych kupek to za bardzo ci nie pomogę ,ja też piłam jakieś cherbatki ziołowe na koprze i takie tam ale Emi jak była takim szkrabem to robiła takie rzadkie kupki ale żółte ,czasem ciut ciemniejsze.Może ty coś jeszcze zjadłaś,niewiem może jakieś warzywo,albo coś nowego ?.Dzieciak często reaguje na to dziwnymi kupkami,ale raczej nie powino to być nic poważnego.Wiesz co a spróbuj odstawic te herbatki na jeden dzień to zobaczysz czy robią się z powrotem zółtawe.Ja myślę że jak nic mu więcej nie jest, nie boli go nic ,śpi ładnie i sokojny jest a do tego tak slicznie się śmieje to nie ma co się martwić :laugh:

Oj agutka chyba juz niedługo z nami tu popiszesz i trzymaj się dzielnie i bądz twarda, to pewnie jest przykre ,ale ty silna babka jesteś :D
 
Noelciu,nie wiem,czy jestem silna,bo ciagle od rana dzis placze... Nie mam juz sily,wszystko mnie dobija. :( Tak mi teskno,tak mi go brakuje... Ja pier*ole nie mam na nic ochoty tylko i wylacznie na placz. :( :( :(
 
jeju Agutka nie płacz bo i ja zaraz się rozbecze , napewno jest Ci ciężko tak samemu ,ale teraz już nie ma co płakać ,będziesz miała śliczną córcę ,zobaczysz jak bedzie pięknie a on niech się wypcha jeszcze bedzie załował że nie może dzielic z toba tej radości ,weż się kochaniutka w garść ,on chyba nie jest wart twoich łez :( ;) :laugh:
ja tez kiedyś często płakałam ale nie przez faceta tylko przez mamę ,teraz już z nią nie mieszkam i jest dobrze w ogóle przeszła mi ochota na płacz ::)
 
Noelciu,wiesz,ja przez niego plakalam przez te pierwsze 3 miesiace,jak jeszcze ze mna byl,ale pozniej sie ogarnelam i przestalam tak robic... A teraz mi to wrocilo. :( Kuzwa,im blizej porodu,tym mi ciezej. :( Nie chce,zeby to sie jakos na mojej Niuni odbijalo,ale czasami to jest silniejsze ode mnie. :(
Nic to,pol dnia spedzilam w miescie na spacerku i kupilam Mojej Malutkiej poszeweczki (tylko podusie i kolderke,bo z pianiazkami krucho,ale zawsze cos,no a i tak mi sie podoba :) ). A wyglada to tak:

16413526dkc2.jpg


 
Sliczne. Zyrafki sa ostatnio bardzo chodliwe :)

agutka wyobrazam sobie, jak chwilami musi Ci byc ciezko. W takiej sytuacji, mysle sobie, odczuwa sie wyjatkowy melanz uczuc - zalu, tesknoty, rozgoryczenia, gniewu, poczucia sprawstwa i "miecia gdzies" tej drugiej osoby. Masz prawo to wszystko przezywac i, kiedy trzeba, okazywac emocje. Zuzanki tak czy siak nie oszukasz, a dla niej najwazniejsze bedzie, aby mama byla szczera w uczuciach i nie tlumila tego, czego nie powinna. Jednoczesnie zobacz - masz tyle ciepla, troski i milosci dla Coreczki, poswiecasz sie jej i dajesz wszystko, co w tej chwili mozesz - przede wszystkim - poczucie bezpieczenstwa juz teraz, kiedy jest w Tobie. To swiadczy o olbrzymiej sile. Daj sobie prawo do przezywania trudnych uczuc, to normalne i potrzebne. Paradoksalnie, takie postepowanie pozwoli Ci byc ponad te cala sytuacje!

... a zycie roznie sie uklada i moze wlasnie tak musialo byc...
 
Wesolutka,dziekuje... Az mi sie tak cieplo na serduszku zrobilo...
Tyle miesiecy bylam spokojna... Naprawde,zreszta same widzialyscie... Smiech,radosc... Nic poza tym... Od kwietnia... A teraz... Wszystko sie we mnie nazbieralo,musialam to wyplakac... Mimo,iz to trwalo pol dnia (bo kolejne pol bylam w miescie,wiec nie wypadalo ::) ),to i tak nie wiem,czy wszystko z siebie wyrzucilam... A jak przyjdzie czas rozprawy... Ehhh... Dobrze,ze Zuzanka bedzie juz na zewnatrz,to nie odczuje tego tak bardzo... Oby... A teraz idzieMY do lozeczka... Mam nadzieje,ze sie z tym przespie i rano wstane z o wiele lepszym humorkiem,niz mam dzis... No i ze o 9.40 na wizycie u gina dowiem sie czegos nowego i milutkiego...
Nie wiem w sumie,czemu tak ze mna jest... Lukasz wyrzadzil mi i Zuzance ogromna krzywde po tak dlugim czasie bycia razem,a ja... Ja wciaz przezywam jego strate... A tak bardzo bym chciala,zeby to wszystko juz minelo... Tak bardzo bym chciala... :( Ale najwyrazniej za wiele wymagam od zycia i od siebie samej...

Dobrej nocki Kwiatki moje Kochane. :-*
 
reklama
agutka, jestesmy z Toba, bedzie dobrze, zobaczysz!

ja za to wstalam dzis w nostalgicznym nastroju. Troche deszcz, troche obecna sytuacja na to wplywa. Normalnie tak bym chciala juz isc na swoje eM...!rzecz rozbija sie o kase - wiec wszystko na ten temat (co drugi Kowalski wie, o czym mowa. Ewentualnie Kulczyk moze byc zdziwiony ;))
Siedze i saczac goraca herbate gapie sie w okno. Potrzebowalabym teraz:
- przepisu na manne (z nieba)
- kilku porad ogrodniczych (moze jednak pieniazki wyroslyby na drzewie...?)
- jedna kure (kolor, rasa obojetne, byle choc jedno jajo dziennie niosla. Ino zlote!)
- stolik z serii "nakryj sie"
- albo zaczarowany olowek
...hmmm......................................
 
Do góry