reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zielona Góra i okolice

AAA:-)

Ja w Zielonej ale nie narzekam :-) Dużo lekarzy było dookoła mnie i choć rodziłam w boksie :-D to obok miałam koleżankę z pokoju z patologii :-D Męża z tyłu za mną i pełno położnych :-)

Ale wytłumaczę się ja nie miałam za dużego wyboru - w 39 tygodniu wylądowałam na patologii :-) i już mnie nie wypuścili :-)

A urodziłam synka - dziewczyny już wiedzą jakiego :-) miał 4950 wagę :-) i dlugi był na 63 cm :-D

A zdjęcia młodemu zrobiliśmy dopiero następnego dnia :-D

Pozdrawiam :-D
 
reklama
Nimrodel to tak jak i ja. Tez rodzilam w Sulechowie i mam takie same wspomnienia...pieknie, milo a co najwazniejsze po ludzku:-).
 
A to moja miniaturowa czarownica w czwartej dobie życia:tak:.
Po pierwszej kąpieli oprotestowanej dzikim wrzaskiem Mała rozmyśla nad sensem świata;-).
 

Załączniki

  • PICT0004.JPG
    PICT0004.JPG
    397,6 KB · Wyświetleń: 24
  • PICT0005.JPG
    PICT0005.JPG
    390 KB · Wyświetleń: 25
Hej

Ja tez w sulechowie rodziłam ,i chodziłam do Rzepki prywatnie w ciąży :tak:,ale najbardziej zadowolona jestem z opieki na oddziale ,super połozne (choc jednej nei wspominam miło)reszta super ,a miałam okazje tam wiele ich widzieć bo w sumie od odejśćia wód rodziłam 39 godzinek brrr:baffled::baffled:,ale wspomnienia mam super ,bardzo miło ,po ludzku :tak:,mąż był ze mna prawie non stop :tak:,potem leżałam na sali z jedna dziewczyna ,duzo się śmiałyśmy ,dzidzie mozna było miec koło siebie ,panie od dzieci duzo pomagały ,przewijały ,ja udawałam ze nie umiem ,choc miałm często do czynienia z takimi maluszkami :tak:

Nimrodel ,to ciekawe ,napewno nie było duzo rodzących ,kiedys moja koleżanke wysłali z przyjęć do Wolsztyna bo miejsca u nich nie było ,
I fajna data 29 luty:tak:
 
Noelia ja tez jezdzilam wlasnie do Rzepki i oczywiscie nie zaluje:-).

Nimrodel to Ci sie udalo, bo ja tez juz slysze ze ciezko sie tam dostac bo po prostu nie maja miejsc. No ale grunt ze Wam sie udalo i bylo dobrze.
A ta Twoja CZAROWNICA sliczniutka:-).
 
Nimrodel śliczniutka niunia ,faktycznie oburzona myśli co to było hihihi.

Moja Emi tez podczas pierwszej kompieli płakała ,ale chyba dlatego ze my byliśmy bardzo zestresowani i nerwowo troche to robilismy ,potem było już o niebo lepiej ,i Emi uwielbia się kompac do dziś
 
Hej śliczna czarownica:-)

Moje dziecko też płacze jak go chcemy kąpać - myśli pewnie co Ci rodzice i robią:-D

Mam nadzieje ze mu się to kiedyś spodoba:-D

Pozdrawiam :-)
 
reklama
Do góry