reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zespół policystycznych jajników

reklama
witajcie dziewczyny. mam ten sam problem co Wy. staraliśmy się o dzidzię ok 1,5 roku, po wizycie u gin i zwykłym usg okazało się że mam torbiel endometrialną. skierowano mnie na usg ginek, noo i załamałam się. nie dość że torbiel nie jest endometrialna, tylko jest to potworniak, to drugi jajnik policystyczny. :confused: nawet nie dostałam żadnych leków, tylko termin na laparoskopię. w ciągu miesiąca byłam u 4 ginekologów i żaden nie powiedział mi nic na temat ciąży,czy będę mogła zajść.. tylko "jak najszybciej to usunąć" przeszłam co przeszłam.. może któraś z was choć trochę mnie pocieszy?? termin mam na 21 lipca. jestem z krakowa

pozdrawiam i całuję
 
Witaj, wiesz co ja narazie jestem na etapie czekania na wyniki, u mnie wykryl gin na usg i zaraz mnie wysłał do szpitala na konkretne badania. Tez sie troche załamałam ale teraz stweirdziłam co bedzie to bedzię, ale pewnie jeszcze sie załamnie po wizycie u niego. wyczytałam że można zajsc w ciąże ale z czasem to róznie bywa. Niektóre po kliku miesiacach a nie które po kilku latach. nie mam pojecia od czego to zależy. A ogólnie to tu ci za duzo dziewczyny nie pomoga, bo żedko kiedy jest tu odzew. ale jak bede mogł to cie chociaz pociesze.
my tez z mężem siie od roku staramy i nic, a teraz jeszcze to.

Trzymaj sie , bedzie dobrze . Musi być.
Pozdrawiam
 
marzencia86 wiesz co przeraziłaś mnie tym że lekarz Ci powiedział że to potworniak-po USG bo to jest NOWOTWÓR-a PCO nie jest przecież formą nowotworu tylko przypadłością bo to też nie choroba.Czy na pewno miałaś postawioną taką diagnozę?Czytałam gdzieś ze wiele dziewczyn po usunięciu torbieli zachodzi w ciążę ale to różnie bywa-sama mam PCO synka po 2latach leczenia-teraz juz ponad 3lata walczę o drugiego smerfa i niestety nic z tego.Będę mocno za Ciebie trzymała kciuki by wszystko sie ułożyło pomyślnie.
 
Anulka59 ja na lewym jajniku mam nowotwór, a prawy poli.. napewno to jest prawidłowa diagnoza, skoro już mam termin operacji.

no i jak tu się nie załamać?
 
marzencia86 teraz to rozumiem nie doczytałam dokładnie że to chodzi o jeden a to o drugi jajnik i stąd moje pytanie o diagnozę.Na pewno w tej sytuacji zajście w ciążę będzie jeszcze trudniejsze ale może się uda???Może3 uda się tylko wyciąć potworniaka a jajnik zostawić drugi troszkę ponakłuwają i może akurat?
 
właśnie to może jest takie szerokie.. najgorsze to że ze wszystkim jestem sama. mąż nie rozumie moich zmartwień, parę razy już usłyszałam że przezemnie nie ma dzieci.. ;( a to wszystko tak boli. jedyną osobą która mnie pocieszyła jest kuzynka, która stwierdziła że zawsze zostaje in vitro... ;( ehhh momentami mi łez brakuje ;(
 
marzencia współczuję Ci bardzo...oby tylko operacja się udała!mam nadzieję,że mimo tego wszystkiego ,będziesz się cieszyła z bycia mamusią;).szkoda tylko,że mąż Cię nie wspiera,samemu trudno poradzić sobie z emocjami...
ja też miałam stwierdzone PCO,kiedy juz 7 m-cy straliśmy się o drugą pociechę.juz miałam teramin laparoskopii,a okazało się ,że jestem w ciąży.niestety straciłam maluszka;(((.ale widać ,że wszytstko jest możliwe,więc trzeba próbować i wierzyć ,że się uda,chociaż nie jest to takie proste.sama wiem...
pozdrawiam i życzę wszytskim powodzenia;)
 
Dziewczyny musimy sie podtrzymyać na duchu, bo na facetów nie mozna za bardzo liczyć, może nie którzy sie staraja. Ale mało kiedy im to wychodzi pozytywnie.
ja w piatek ide po wyniki i potem do gin ciekawe co mi zaleci czy odrazu laparoskopie czy najpierw leczenie.

marzencia trzymaj sie, nam wszystkim jest też bardzo cięzko i musimy sie wspierac nawzajem.
tylko kobieta kobietę tak naprawde portafi zrozumieć.

pozdrawiam i8 przesyłam dużo pozytywnych fluidkow:-D $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
 
reklama
DZIĘKUJĘ!!!bardzo mi pomogłyście swoimi słowami, duchem jestem z wami, wiem dokładnie co czujecie.. trzymam kciuki kasica88 aby obeszło się bez cięcia. osobiście jestem przerażona tą operacją. ale dobrze że wszystko szybko się rozegrało i nie mam zbyt czasu na strach
 
Do góry