reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

żeby nam żuchwy nie zamarzły - smiejmy się

- Żyje nam się lepiej - oznajmił w expose sejmowym premier.
- To fajnie wam - pomyślał naród.


Nobel pokazał przyjacielowi swój wynalazek:
- No jak dla mnie bomba! - rzekł przyjaciel.

- Chcemy waszego dobra - powiedział premier Kaczyński do
Polaków.
Zaniepokojeni Polacy zaczęli więc ukrywać swoje dobra
w bezpiecznych miejscach.
 
reklama
wierzę w reinkarnację
1rv3.jpg


1oh0.jpg


1fv6.jpg
 
W mojej diecezji kiedyś księża po mszy spotykali się z pięciolatkami.
W sąsiedniej parafii gdy proboszcz opowiadał, że Jezus zrobił wino z wody jedna dziewczynka pochwaliła się:
- A mój tatuś zrobił wódkę z cukru!
 
- Kochanie, wyrzuc smieci!
- Kurna, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.

***************************
- Kochanie! Chciałbym dziś pójść z kolegami na mecz, potem na kręgle, a później wpadlibyśmy do knajpki...
- A idź, idź... Czy ja cię za rogi trzymam...?

***************************
Najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwości jest zwykła woda.
Dwie krople na szklankę wódki i wszystko jak ręką odjął...

***************************
Przychodzi zając do nowego sklepu i mówi:
- Poproszę pól kilo soli
- Nie mam jeszcze wagi to nasypie ci na oko
- Do dupy se nasyp ... !!!

*************************
Jak się macie? - zażartowal dyrektor
Dobrze - zażartowali pracownicy

********************************
Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził.
Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wkurwiony, piana z pyska mu leci, i mówi:
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się ***** tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże.... - mówi gość.
- No to ***** ja usłyszałem. Pomogło ci?

********************************
Policjant rozwiązuje krzyżówkę. Wstrzymuje się przy haśle:
"Największy ptak na trzy litery".
Chwilkę pomyślał, podrapał się za uchem, po czym z
dumą napisał:
"MÓJ"
 
Z DZIENNICZKA UCZNIA



"Weronika nie słucha poleceń nauczyciela i mówi, że jej to
zwisa. Proszę powiedzieć córce, iż nie może jej nic zwisać"



* * * * *


"Wycina genitalia męskie i żeńskie z papieru i bawi się nimi
na kolanach kolegi."



* * * *


"Uczeń Tomasz pomalował kolegę Radka flamastrem po głowie.
Jednocześnie informuję, iż Radkowi wpisuję uwagę o treści:

Uczeń Radek cieszy się z tego, że został pomalowany flamastrem przez kolegę Tomka."


* * * * *
Agnieszka kopnęła kolegę w krocze tak mocno, że kolega już drugą
godzinę chodzi z genitaliami w rękach, tzn. je trzyma w ręku przez
odzież wierzchnią w postaci spodni męskich czarnych"



* * * * *


"Radek na moje uwagi odpowiedział: "Spoko, luzik.""


* * * * *


"Michalina upomniana, żeby się nie denerwowała, bo złość
piękności

szkodzi, odpowiedziała: "To pani z pewnością nie
zaszkodzi.""



* * * * *


"Rysuje trumny na marginesach, twierdząc, że zakłada
przyszkolny zakład pogrzebowy, a ja mogę być pierwszym
klientem."



* * * * *


"Mariusz narysował w zeszycie do niemieckiego członek męski i
wmawia nauczycielce, że to św. Mikołaj."



* * * * *


"Córka bezcześci eksponaty w pracowni
biologicznej, wkładając cietrzewiowi w dziób papierosa."


* * * * *


"Odmówił odpowiedzi na lekcji polskiego, twierdząc, że
postmodernizm gwałci jego poczucie estetyki."



* * * * *


"Wysłany z gąbką wrócił z wiadrem i szmatą."


* * * * *
"Uczeń na lekcji krzyczy: nie ma seksu bez pumeksu!."


* * * * *
"Podtapia kolegę na basenie twierdząc, że tamten ma skrzela i
sobie poradzi."



* * * * *


"Męska cześć klasy odmówiła wyciagnięcia fletów."
* * * * *


"Po kichnięciu nauczycielki, Mateusz krzyknął -
cytuje: "Żeby Ci ryja nie urwało""


* * * * *


"Uczennica Justyna C. podrzuca ławkę pod sufit, a kiedy ta z wielkim impetem uderzyła o ziemie
krzyczy "O ***** ale jebło."



"Na zapytanie o powód braku spodenek na lekcji w-f uczeń
stwierdził cytuję:"Nie mam, bo babcia jeszcze na drutach robi.""


"w czasie zwiedzania Wawelu biegał po salach i krzyczał
"Bić bolszewików.""

"Źle zachowuje się na lekcji. Po poleceniu nauczyciela, że
potrzebna będzie wizyta rodziców, mówi, że rodzice nie żyją, a
opiekuni prawni nie zostali jeszcze ustaleni."


*****


"Waldemar zapisywał na marginesach moje przejęzyczenia językowe. Zabrałem mu zeszyt, gdzie znalazłem wspomniane ścierwo skierowane przeciw nauczycielskiemu honorowi. Przeglądając zeszyt
czułem się jakbym przeglądał swoją teczkę z IPNu. .




 
Wieś. Zapuszczone, biedne gospodarstwo. Biedni gospodarze. Z inwentarza domowego zostal tylko glodny kogut, pies i kot. Usiedli sobie oni wieczorkiem pod izba i naradzaja się.
Kogut: Nie ma co ***** zwlekac. Wynosze sie jutro rano do innej wioski.
Tutaj nie ma ziarna, nie ma kur, nic ***** nie ma.


Kot: Ja tez stad ide! Nie ma ziarna, nie ma gryzoni. Nie ma krowy, nie ma mleka.
Pies: A ja jeszcze zaczekam pare dni...
Kogut i Kot chorem: A tobie co? Oszalales?
Pies: Wczoraj wieczorem slyszalem, jak gospodarz mowil do gospodyni:
"Jeszcze pare dni takiego glodu i bedziemy chyba ch... ssać Burkowi


hmmmm.......
 
Autentyczny artykuł w jednej z francuskich gazet

"Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik.
Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna
pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów,gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami.
Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu.
Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami.
Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..!
Jak wy to robicie..?"
 
Przychodzi mama Jasia do Urzedu Pracy i pyta o jakas robote dla Jasia.
na to urzednik: - a co Jasiu umie?
mama: - Jasiu umie murowac.
urzednik: - to mamy tu pracę dla murarza 4000 pln na reke.
mama: - o Jezu, tyle pieniedzy Jasiu ciagle pijany bedzie, a cos innego?
urzednik: - no to pomocnik murarza 3000 pln na reke.
mama: - o Jezu, Jasiu ciagle pijany bedzie.
urzednik: - no to czego Pani szuka?
mama: - cos za 600 pln na reke.
urzednik: - nie, nie, Jasiu musialby miec wyzsze studia....

 
reklama
Do góry