reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdrówko i pielęgnacja naszych krasnali:)

joaszka wg mnie te proszki sensitive z atestem IMiD to to samo co lovella, tylko taniej. Już lepiej włącz dodatkowe płukanie i nie używaj płynu do płukania.
Moja jak miała suchą skórę to stosowałam krem oilatum soft - emolient z apteki, juz po jednym smarowaniu było widać różnicę.
Na twoim miejscu nie stosowałabym u dziecka maści sterydowych, sa bardzo silne i mogą zrobić więcej szkody niż pożytku. Ja kiedyś miałam taką maść przepisaną, to dermatolog kazała mi smarować 4 dni i o niej zapomnieć, niezależnie od efektów. Ale ta moja była jakaś silna.
 
reklama
Joaszka może Zu też jakichś witamin brakować? Sucha skóra jest objawem braku vit A. A lubi ona marchewkę albo soczki marchewkowe?
Moja do niedawna nie bardzo chciała, sporadycznie gotowaną, ale teraz na służbie babcia ją nauczyła pić sok marchewkowo-jabłkowy i terraz mój m szaleje przy sokowirówce:tak:


A moja Gosia ma często wieczorem kilka małych krosteczek na buzi wokół ust i na brodzie. Nie ma tego w dzień, ani po przebudzeniu. Tak sobie myślę, że to coś uczuleniowego. Ale podobne rzeczy jada na śniadania i nic...
 
Nef- z braku witamin na pewno nie, bo ona do tej pory żarła słoiki a tam w każdym praktycznie marchewka, że nawet lekarka mówiła, że taka cera, że chyba dużo soczków pije.

to nie cała skóra sucha, tylko liszajowate plamy, zaczerwienione....

Już raz miała taką jedną, ale znikła i długo cera i skóra była cacy. potem znów wyskoczyło, wyeliminowałam wszystko co podejrzewałam (chrupki kukurydziane głownie) , parę razy pimafucortem i było cacy.
a potem po weekendzie u teściowej znów wywaliło i to w 4 m-cach....i do tej pory trzyma, z tym, że już jedna została i znacznie mniejsza i bledsza...

myślę, że bez dermatologa się nie obejdzie. Mój M i teściowa mają skórne problemy całe życie i obawiam się, że to jakieś genetyczne...
 
Nef, a myślisz, że się przyzna?Potrafiła w żywe oczy kłamać, że jabłka nie dawała, a dziecko wyrzygało jabłko (wiem, bo spróbowałam)...

Ostatnio myślałam, że uduszę- przyniosła mandarynki, jabłka, banany i rodzynki w czekoladzie oraz herbatniki. jak mnie nie było...i to jej podawała...

Tyle razy mówiłam, że ma podać tylko to co ja przygotowałam, albo zapytać czy może podać coś innego. ale grochem o ścianę:wściekła/y:

ja jak chce mogę jej dawac czipsy, ale to MOJE dziecko i wiem, że jej dałam, i jakby się coś działo to mogę podejrzewać od czego
 
joaszka ja ma ten sam problem z teściową, dlatego daje pod jej opiekę dziecko tylko jak juz zupełnie nie mam co z nim zrobić. Np. teraz na to szkolenie moi rodzice przyjeżdżali po małą, mimo, iż przejeżdżaliśmy przez miasto teściów i tam nam było po drodze. Mój m się na mnie boczył, że jego mama się obrazi, ale ja twardo, że nie dam jej dziecka, bo jak dostała małą na 2 dni (wesele) z rozpiską, co i o której jada, kiedy śpi - to nawet nie przeczytała:baffled: Później skomentowała, że przeczytała - tylko się nie zastosowała....:no: to już w ogóle ..

ja jedną drzemkę - ona dwie
ja mm - ona mleko krowie
ja na śniadanie pokarmy stałe - ona kaszkę manną na krowim mleku
ja obiad o 15 (po spaniu) - ona o 12 (przed spaniem) zamiast owoców
ja kładę spać o 20 - ona o 19
o soleniu już nie wspomnę, chciała solić jak tylko rozszerzaliśmy dietę, dziecko miało ok. 6 m-cy, a ta mi o tej soli truła przy każdej wizycie, bo to na apetyt. I tez się wypierała w żywe oczy, że nie soli, chociaż sól czuć było i to dużo. Przez nią zaczęłam dosyć szybko przyzwyczajać dziecko do soli, bo by małej nerki rozwaliła.


no i po co mam jej dziecko dawać, żeby mi je rozregulowała, żeby oprócz stresu związanego z brakiem mamy doszła całkowita zmiana rytmu dnia. Nie dziękuję:cool2:
 
a myslicie już o zabraniu dziecka do prawdziwego fryzjera?

Na razie sama podcinałam małej (jak się udało) raz całość, a raz samą grzywkę i znowu grzywa robi się długawa.
Nie chce jakoś drastycznie zmieniać fryzury, bo chciałabym zapuścić małej włosy, ale podcięcie poprawi kondycje włosków.

znalazłam takiego wypasionego fryzjera dla maluszków i chyba się wybiorę w przyszłym tyg.
tak to wygląda Galeria
 
nef-u mojej nie ma jeszcze co ciac a poza tym nie wiem czy podcinanie rzeczywiscie wplywa na to jak geste sa wlosy czy to po prostu z wiekiem przychodzi.ja grzywki w kazdym razie (takiej prostej nad oczami) raczej robic nie chce,ewentualnie zetne kiedys tak by ukladala sie na bok albo podepne spinka
 
reklama
A ja juz z Olga bylam u fryzjera i jestem bardzo zadowolona, bo wloski zupelnie inaczej wygladaja- wydaja sie gestsze i fajnie sie ukladaja. Teraz chce isc z Amelka ale nigdy nie mozemy trafic gdy fryzjerka ma "wolne" ;)
A u Mikolaja to nie ma co scianac ;) i dobrze- fajnie tak wyglada z jeżykiem :) tak po mesku ;P
 
Do góry