reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zdrówko i pielęgnacja naszych krasnali:)

joaszka oj, suszarka bardzo niszczy włosy, bardziej nawet niż farbowanie. A maluchy mają te swoje włosięta takie delikatne. No chyba, że używasz chłodnego powietrza.
Moja też ma sianko z rana (z tyłu głowki) i ja przeczesuje te włoski mokra szczoteczką niemowlęca, a potem grzebykiem rozczesuje kołtuny.
 
reklama
joaszka oj, suszarka bardzo niszczy włosy, bardziej nawet niż farbowanie. A maluchy mają te swoje włosięta takie delikatne. No chyba, że używasz chłodnego powietrza.
Moja też ma sianko z rana (z tyłu głowki) i ja przeczesuje te włoski mokra szczoteczką niemowlęca, a potem grzebykiem rozczesuje kołtuny.

ja farbuję co miesiąc, myję i suszę codziennie i za każdym razem fryzjerka się dziwi skąd ich tyle mam i czemu takie grube:-)
to chyba genetycznie po ojcu, bo nawet po chemioterapii nie wyłysiał, i miał grube czarne włosy z odrobiną siwizny (może ciut rzadsze niż przed chemią)....

a Zuzi też rozczesywałam mokrym grzebykiem, ale jakoś tak mnie wkurza te siano rano...a suszę może z minutkę, bardziej podsuszam.
 
Na pupę na dzień niemiecki Bubchen 500 ml w okrągłym pudełku - cenowo nie ma porównania do nawet najtańszych polskich (mega duże pudełko i baaardzo wydajny, mam już od 2 miesięcy a zużyłam 1/3 opakowania, przy czym Radek robi ok. 5 kup dziennie i kremu nie żałuję) a jakość nieporównywalna nawet do najlepszych polskich ;) Na noc Sudocrem.

Kropa, sporo tych kupek robi...u nas jedna, czasem 2 dziennie, albo i raz na 2 dni...ale fakt, Zu ma problemy z zaparciami...
 
reklama
Do góry