reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

reklama
no i niestety :-( wykluło się
wróciliśmy od lekarza, Tomek ma 40 stopni gorączki, po podaniu ibumu po 2 godz temp. rośnie z powrotem:szok:
ma zapalenie gardła i lekko krtani.
dostał antybiotyk
i mam podawać na zmianę ibum i paracetamol, aby zbić gorączkę...
mały wygląda tragicznie leży jak zdechły na sofie i ogląda bajkę...
 
no i niestety :-( wykluło się
wróciliśmy od lekarza, Tomek ma 40 stopni gorączki, po podaniu ibumu po 2 godz temp. rośnie z powrotem:szok:
ma zapalenie gardła i lekko krtani.
dostał antybiotyk
i mam podawać na zmianę ibum i paracetamol, aby zbić gorączkę...
mały wygląda tragicznie leży jak zdechły na sofie i ogląda bajkę...
ojeje biedny Tomuś...zdrówka!!!!!!!!!!!!1
 
Biedny Tomuś :zawstydzona/y: - zdróweczka dla Słoneczka życzę.

A my zrobiliśmy badania krwi i moczu, bo teściowie nie dali spokoju. Z nerkami wsio o.k. Jedyny plus z tych badań, że dowiedzieliśmy się, iż w moczu Jachoo ma dużo fosforanów. Czyli sprawdziło się, to co trąbiłam od dawna mojej mamie - za dużo mięcha. Jasiek miał codziennie danie mięsne. Tylko w weekendy jak ja mu gotuję, to starałam się eliminować mięso, ale te 5 dni to i tak za dużo. Lekarz jak zobaczył wyniki, to o nic nie pytał, tylko mówi - ograniczyć mięso i czekoladę. Akurat czekolada nas nie dotyczy, bo Jasiek jej fanem nie jest, ale tego mięcha za dużo. W sumie dobrze, że wyszło w badaniach, bo moja mama teraz ma czarno na białym i w końcu coś do niej dotarło.
 
reklama
Do góry