reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

reklama
krewetka - u nas tez tak jest; ja robię tak jeśli chodzi o bicie... schylam się do jego poziomu i tłumacze tłumacze, że jest mi bardzo przykro gdy mnie biję, że mnie to boli, że wolę jak mnie przytula i całuję, czasami jak mocno huknie to mi łzy stają więc ubarwiam, i trochę "popłacze". I mówie, że teraz wypada chyba przeprosić mamusie i mocno przytulić. I tak też robi :-) a po chili łup ... i ta sama regułka :-D


jeśli chodzi o rzucanie się po podłodze, to jeśli np coś chciał, nie mogłam mu tego dać - mówie oczywiście dlaczego (ostre, gorące itp) i dalej leży rozżalony to już lekceważę - ale nie wiem czy tak dobrze
 
ja mam z biciem odwrotny problem... i powiem wam, że w ciągu ostatniego miesiąca bardzo narósł... otóż to Karolek non stop dostaje od jakiegoś dziecka- na zajęciach, od koleżanki, od jakiegoś obcego chłopca na placu zabaw, chyba Dorianek też go zaatakował, a w piątek starszy kolega przychrzanił mu ze 4 razy. Kończy się to tak, że moje dziecko wpada w histerię i bardzo głośno płacze, a od dwóch dni w ogóle się nie zbliża do dzieci. Dzisiaj na spacerku chował się za moimi nogami i gdyby któreś dziecko podeszło bliżej, to byłby mega płacz:baffled:. I co ja mam w takiej sytuacji zrobic? Nie będę go przecież uczyła oddawac, ale nie chcę żeby był takim dzieckiem do bicia. Z drugiej strony boję się, że podłapie takie niegrzeczne zachowania i za parę miesięcy to on będzie agresorem:no:. Macie jakieś mądre, pedagogiczne rady?? (poza tłumaczeniem, że kolega/koleżanka nie chciała albo chciała pogłasakac czy się zaprzyjaźnic). Nie ukrywam, że jest to dla mnie duży problem:baffled:
 
krewetko ja też zniżam się na wysokość Tomka, proszę, aby patrzył na mnie i tłumaczę, że nie wolno, że to boli itd u nas to działa.

estragon, ja bym tamtemu dziecku zwróciła uwagę, dlaczego bije, czy popycha Twoje dziecko? i ja jednak byłabym za tym, abt Karol oddawał w sensie -> musi się bronic.. teraz może to jeszcze dziwnie brzmi, może tego nie rozumie, ale za 2-3 lata będzie musiał się bronić, bo inaczej inne dzieci wejdą mu na głowę
a Dorianek nununu;-) już Tomek by go do porządku sprowadził ;-)

choć dziś walczył z koleżanką, ale jak ta zaczęła ze złości piszczeć, to Tomek uciekł i już się do niej nie zbliżał:-D
 
aga rodzice zawsze reagują, więc jakby nie wyobrażam sobie, żebym ja jeszcze obcemu dziecku zwracała uwagę. Gdyby rzeczywiście nie było reakcji ze strony rodzica, to pewnie bym takiego brzdąca 'ochrzaniła'. Hmm, kurde, nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł- uczyc oddawac... Jakby to miało wygladac? Mój dostaje po czym ja łapię Karolka za rękę i bije jego rączką to dziecko:-D? Z drugiej strony po takiej akcji Karolek wpada w takie przerażenie i tak głośno płacze, że chyba nawet nie słyszy co ja do niego mówię.
 
haha estragon wystarczy nauczyć, żeby się bronił :-p
dzieci takie kumate, że jak mu powiesz, że jeśli jego ktoś bije, to ma się bronić :-p
dobrze, że rodzice innych dzieci reagują, bo w moich rejonach rodzice udają, że nie widzą, dlatego ja zwracam uwagę takiemu dziecku...

a Karol płacze, bo go pewnie boli i jest mu smutno...:-(
 
raczej go nie boli, tak myślę...
on jest ogólnie zdystansowany i wstydliwy, ale nastawiony przyjacielsko. Pewnie nie rozumie co się dzieje, dlaczego nagle go ktoś atakuje i się po prostu boi. Już wcześniej był troszkę wycofany, ale jak poznał jakieś dziecko bliżej, to nie było tego problemu. Teraz reaguje płaczem jak jakieś dziecko zbliży się na metr do niego:-( i nieważne czy je zna czy nie.
 
Nadia biła jakiś czas temu,ale ten etap minął ;-)
...
Muszę się pochwalić,że poradziłam sobie z Nadii późnym chodzeniem spać;-) Po prostu wyłączyłam jej drzemkę w ciągu dnia.Nie wiem czy to dobrze,ale dzięki temu chodzi spać 18-19 i wstaje o 7 rano.Także w sumie śpi 12 -13 godzin,więc chyba wystarczy ?
Jutro mamy kontrolę u alergologa,mam nadzieję,że zapalenie płuc na dobre się cofnęło,bo poprawa jest:tak:
 
reklama
super wiesci Agnieszka ...to ty teraz jestes rano wyspana i pewnie czujesz sie jak mlody bog...tzn mlod boginka .-))) rany to az niewiarygodne ze przesypia ciurkiem 12-13h.... mam nadziej,ze to juz zmiana na dobre , na stale a nie wplyw przymulajacego antybiotyku
 
Do góry