reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

Asia k to nieciekawie z ta astma.Zdrowka dla dzieciaczkow.

Katagorka to sporo mierzy,ja tez musze Ole zmierzyc,tylko nie wiem jak sie zabrac
 
reklama
asia.k - współczucia, też się Twoje maluchy pochorowały. CO do opiekuńczego to można spróbować, nic Cię nie kosztuje a szansa jest. Dzieci do 16 r.ż nie mają ustalanego stopnia niepełnosprawności, a jedynie stwierdzany sam fakt jej istnienia, jak zbierzesz dobrze dokumentację, popłaczesz lekarzowi w przychodni, to jest szansa, że da Ci "mocne" papiery na to. Jest orzekana niepełnosprawność z tyt. astmy, więc szansa jest, a wtedy zasiłek 153 miesięcznie na dziecko - masz gwarantowany. No i poza bliźniakami, to też postawiłabym na komisji Marcelka, on jest wcześniakiem, wiele problemów z układem oddechowym, chyba jeszcze był jakiś epizod z serduszkiem (albo się mylę), więc powinni uznać.

A my już po badaniach i wizycie u pediatry. Badania krwi i moczu w normie, usg wykazało powiększony kielich nerki, spowodowany chyba przebytym stanem zapalnym - trudno teraz stwierdzić - ale to nic poważnego i wymagającego interwencji. Jednak mocz musimy kontrolować co jakiś czas, a w niedzielę to młody przechodził jakąś infekcję, stąd gorączka, bo wyniki badań na to wskazują.
Teraz musimy jeszcze zrobić posiew moczu w sanepidzie i badanie laryngologiczne oraz okulista, bo młody od kilku dni kiwa mi główką jakby chciał energicznie zaprotestować, albo się czegoś pozbyć, powiedziałam o tym lekarce w poniedziałek i sprawdziła mu ucho - nie ma zatkanego, więc kazała mu sprawdzić wzrok - czy nie fiksuje. Od poniedziałku jednak młody trze sobie nosek rączką i pcha palec do dziurki od nosa, wcześniej tego nie robił i pojawiło się podejrzenie, że w nosie coś jest - może wepchnął coś sobie, odkąd raczkuje jak torpeda, to trudno go upilnować a na podłodze zawsze coś się może znaleźć, choćby człowiek nie wiem jak sprzątał :baffled:. Tak więc idziemy do laryngologa z podejrzeniem ciała obcego w nosie, a jak nie to do okulisty, a jak nie, to znak, ze młody ma taki chwilowy odpał z kręceniem głowy na boki :-D:-D

I ciekawe komu będzie się chciało to czytac?
 
lenkaa ja przeczytałam:p
zaciekawiło mnie to kręcenie główką, bo u nas jest to samo, ale my zostaliśmy skierowani do neurologa z podejrzeniem padaczki. Próbowaliśmy 2 razy zrobic eeg, ale lipa, mieliśmy trzeci termin na 9 marca, ale uznałam, że bez sensu, bo i tak nie zaśnie. Jakby coś miało byc nie tak (tfuuuuuu), to i tak wcześniej czy później się ujawni.
A dlaczego miałoby to miec związek ze wzrokiem?
 
Kilka razy jak tak kręcił tą główką, to zmrużył oczy i lekarka stwierdziła, że może coś mu tam fiksuje i tak trzepie główką żeby wzrok się polepszył - no ogólnie trudno orzec, bo to wszystko jest tak na prawdę gdybaniem, a co jest w rzeczywistości, to może się nigdy nie dowiem - jak wogóle coś jest. Jeszcze ostatnio rozmawiałam z teściową i ona mówiła, że małż miał tiki do 2 roku życia, właśnie takie kręcenie głową i wytrzeszczanie oczu - Jasiek tylko kręci na razie :-) i czasem zmruży. Może to taki spadek po tatusiu - zobaczymy - najpierw trzeba wszystko wykluczyć żeby być spokojną, potem może sobie kręcić jak ma taką fantazję, jeśli okaże się to niegroźne
 
mój też kręci, obawiam się, że to kolejna umiejętnośc, w każdym razie ja nic nie sprawdzam i nic nie podejrzewam, kręci sobie i wkłada palce do ucha, a że nie płacze to nic mu nie jest
 
jeśli oczka 'uciekają' w trakcie kręcenia, to może byc nieciekawie, tak mi powiedziała neurolog
u nas to kręcenie jest od listopada i dodatkowo jak leży to jakby rzuca do tyłu lewą rączkę (zawsze lewą, nigdy prawą) i zwykle pojawia się to jak jest zmęczony albo zły
 
oczka mu nie uciekają,specjalnie zwróciłam na to uwagę, i czy zezuje - nie zezuje, tylko kilka razy zmrużył oczy jak na coś patrzył i kręcił głową. WIdzę jednak coraz częściej że to chyba jego celowe działanie, bo jak go o coś zapytam to od razu kręci głową identycznie - na "nie", może to efekt tego, że on już bardzo wiele rozumie z tego co się do niego mówi. Zobaczymy, na razie się tym wogóle nie przejmuję, sprawdzę i będę pewna
 
mój strasznie kumaty się zrobil, bierze się do zrzucania książek z biblioteczki, ja wołam nie wolno, on kiwa głową nie nie i .... zrzuca
 
lena reaguje na 'nie wolno' i cofa raczke, czasami sie przy tym smieje ale sie slucha. no i nauczyla sie juz chodzic przy meblach, dawac czesc i buzi :) ksiazek nam z regalow nie zrzuca, ksiazki kocha i jeszcze nigdy zadnej nie podarla, gazety w drobny mak ale do ksiazek widocznie ma jakis szacunek ;P
 
reklama
Do góry