reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zdrowie,wychowanie i rozwój naszych dzieciaczków

Dziewczyny ja już nie wiem co tej mojej jest:( strasznie się pręży robi się bordowa, płacze stęka kwęka...aż mi jej szkoda:(
Daje jej Espumisan, i herbatkę z kopru i nic nie pomaga:(
A lekarka wczoraj nas zbyła kroplami za 70zł:( i to nie wiem czy jej pomogą:(

A i dziś mała po tych prężeniach i płaczu zrobiła kupkę taką wodnistą z zielonym śluzem:( czy to coś złego???
 
reklama
Julita poobserwuj maleńką, jeśli nadal będzie dużo śluzu, to jedź do lekarza, bo byc może Majeczka ma jakąś bakterię. Zielona kupka jest od jedzenia- ja też tak kiedyś miałam- wieczorem zjadłam jajca z majonezem, a później Młody sra..ł na zielono. Pojechaliśmy do pediatry i powiedziała nam, że kupki dzieci karmionych piersią moą miec wszystkie kolory świata- nawet białe. Niepokoic może właśnie nadmierna ilośc śluzu bądź krew w kale.
 
Dziewczyny ja już nie wiem co tej mojej jest:( strasznie się pręży robi się bordowa, płacze stęka kwęka...aż mi jej szkoda:(
Daje jej Espumisan, i herbatkę z kopru i nic nie pomaga:(
A lekarka wczoraj nas zbyła kroplami za 70zł:( i to nie wiem czy jej pomogą:(

A i dziś mała po tych prężeniach i płaczu zrobiła kupkę taką wodnistą z zielonym śluzem:( czy to coś złego???
Julita twojej małej już od dłuższego czasu coś jest, a może lepiej przejdz się z nią do pediatry, będziesz spokojniejsza
 
ale zielona kupka to też objaw skazy białkowej.. tak mi przynajmniej lekarka mowila... przy synu.. bo teraz Agatka takich kupek nie robi... ma żółciutkie a lekko mokre są jak świeżo zrobi...
 
Julita twojej małej już od dłuższego czasu coś jest, a może lepiej przejdz się z nią do pediatry, będziesz spokojniejsza

Aga ale ja byłam wczoraj u doktorki to powiedziała ze to normalne ze takie dzici boli brzuszek:((( i przepisała krople...:((
 
Dziewczyn co zrobić,bo przy pielęgnacji kikuta zauważyłam krew,czy któreś z waszych maleństw tak miało.Nie wiem,może zahaczyłam o coś tym kikutem i naderwałam:-(
Poza tym coś dobrego na odparzenia,małej pojawiły się ranki,sudocrem nie daje rady:blink:

na moją agusie też sudocrem nie dawal rady ;/ Za to pupka pieknie sie zagoila po Bepanthenie ;) dosłownie w ciagu jednego dnia cale zaczerwienienie i krostki zniknely.
 
dziewczyny współczuję Wam wszystkich problemów z bejbiakami, tych większych i tych mniejszych też, ale przyznam się bez bicia, że jak Was czytam to lżej mi się robi :zawstydzona/y: bo stwierdzam, że nie tylko ja mam takie jazdy..
u mnie co drugi dzień na zmianę albo ładne spanie i pobudka na karmienie, albo jazda bez trzymanki i oczywiście bez spania :no: no i dziś jest ten dzień! młody wstał o 8,30 i do 13 sobie hasał.. raz z płaczem raz spokojnie w łóżeczku ale o spaniu ZAPOMNIJ!! a ja oczywiście wszystko na raty.. także malina doskonale wiem o czym piszesz :yes:
doszłam do wniosku, że będę chyba wstawać ok 6 rano tylko po to żeby się zdążyć wyszykować i jak się mały obudzi to od razu na spacer bo inaczej scenariusz z dzisiaj będzie się nam częściej powtarzał..
no ale dziś też będziemy się chustować.. zobaczymy czy Joni to polubi :-)
 
My dziś po pierwszej wizycie położnej. Akurat trafiła na kiepski dzień, bo Cypcio od 2 w nocy często się budził i ogólnie marudny był, problemy z zaśnięciem miał, jak się obudził po 7, to dopiero koło 10 zasnął, a po 10 przyszła położna i go obudziła:wściekła/y: Sprawdziła pępuszek, wszystko ok. Obejrzała skórę i stwierdziła, że już zaczyna ładnie wyglądać (opowiedziałam jej, że po wyjściu ze szpitala jak zobaczyłam jego obsypaną krostkami skórę, to się wystraszyłam), kazała dalej myć w Oillan i czasami w krochmalu. Oczywiście skrytykowała chusteczki nawilżane i kazała myć pupę wodą z mydłem (co jest raczej mało realne, bo Cypcio by nerwicy dostał jakby miała czekać, aż ja polecę po wodę, a chusteczki mam przy przewijaku, więc mogę go szybko przewinąć). Powiedział, że mam go ubierać w jedną warstwę z długim rękawem, żeby nie wychłodzić i nie przegrzać, oczywiście obowiązkowo skarpeteczki na stópki. Kazała oczka przemywać przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną. Na sapkę też kazała przemywać nosek sola fizjologiczną, ale ja kupiłam wodę morską Marimer. A dla mnie przykazania, to dieta bez mleczna, tylko, że ja do tej pory raz na jakiś czas piłam mleko lub jadłam lody śmietankowe i małemu nic nie było po tym. Z warzyw tylko gotowana marchew lub buraczki, no i ziemniaki. Dużo ryżu. Mięso drobiowe lub z indyka, gotowane. Herbaty unikać, wody mineralnej też, najlepiej kompot z jabłek w ilości do 1 litra dziennie, to co ja mam pić jak mnie suszy ;-) a nic nie można. O owoce już się nawet nie pytałam, bo pewnie też by powiedziała, że nie można. No i na tym skończyła się wizyta.



JAK TWOJEMU mAŁEMU NIC NIE JEST PO tWOJEJ DIECIE TO JEDZ TO CO JESZ....połozne czasem wymyslaja....woda mineralna? ja pije prawie tylko wode niegazowana oczywiście...
 
reklama
Dziewczyn co zrobić,bo przy pielęgnacji kikuta zauważyłam krew,czy któreś z waszych maleństw tak miało.Nie wiem,może zahaczyłam o coś tym kikutem i naderwałam:-(
Poza tym coś dobrego na odparzenia,małej pojawiły się ranki,sudocrem nie daje rady:blink:



ja tlenkiem cynku załatwiłam pupcie ale pomógł F18 poczytaj...polecam
 
Do góry