reklama
AniaSm
Fanka BB :)
Marta no niestety nie , tzn możemy go nie robić ale wtedy Kuba będzie oddychał tylko przez usta :-(
martolinka
Mama i nie tylko :-)
w takim razie mocno trzymam kciuki za Was&&
agrafka80
Fanka BB :)
Ania ja też trzymam kciuki :/.
Ala też ma katar już 2 miesiące, nieduży, ale szczególnie wieczorami pociąga nosem i w którejś dziurce zawsze ma gluty. Czekam teraz na wyniki tego posiewy na grzyby, jak to nie to to chyba będzie alergiczne, sama już nie wiem...
Ala też ma katar już 2 miesiące, nieduży, ale szczególnie wieczorami pociąga nosem i w którejś dziurce zawsze ma gluty. Czekam teraz na wyniki tego posiewy na grzyby, jak to nie to to chyba będzie alergiczne, sama już nie wiem...
Ania - trzymam kciuki za Kubusia
Julek też miał długo katar, okropny, ciągnął się chyba ze 2 miesiące. Przeszedł jak babcia oznajmiła że nie chce jej się już z nim zostawać jak odprowadzam Zuzię i ją przyprowadzam z przedszkola (zostawiałam go kilka razy jak były te mrozy), i teraz codziennie rano idziemy 2 km do przedszkola, potem na zakupy, spacer i do domu na drzemkę, a za 2 godziny z powrotem do przedszkola). Albo nadmiar świeżego powietrza mu pomógł albo to przypadek i akurat się skończył.
Ja się zaczynam poważnie bać czy dam radę upilnować małego żeby mu się krzywda nie stała. On jest okropny, chodzi po parapetach, dzisiaj skakał jak Małysz z wersalki na pościel na podłogę, jak zabrałam pościel to też bez wahania skoczył a ja nawet nie zdążyłam zareagować. Nic mu się nie stało ale drżę o niego każdego dnia. Nie pomagają tłumaczenia, wyjaśnienia, on poprostu sobie nic nie robi z zagrożeń. Kilka razy zabrałam mu już rękę kilka milimetrów od gazu czy gorącego garnka na gazie, chciał złapać mimo że parę razy upominałam że gorące. Noże to już komletna masakra. Niby się słucha, jak mu powiem że nie wolno to nie weźmie tylko sam powinien chyba wiedzieć że tego czy tego nie wolno skoro mama tyle razy upominała.
Julek też miał długo katar, okropny, ciągnął się chyba ze 2 miesiące. Przeszedł jak babcia oznajmiła że nie chce jej się już z nim zostawać jak odprowadzam Zuzię i ją przyprowadzam z przedszkola (zostawiałam go kilka razy jak były te mrozy), i teraz codziennie rano idziemy 2 km do przedszkola, potem na zakupy, spacer i do domu na drzemkę, a za 2 godziny z powrotem do przedszkola). Albo nadmiar świeżego powietrza mu pomógł albo to przypadek i akurat się skończył.
Ja się zaczynam poważnie bać czy dam radę upilnować małego żeby mu się krzywda nie stała. On jest okropny, chodzi po parapetach, dzisiaj skakał jak Małysz z wersalki na pościel na podłogę, jak zabrałam pościel to też bez wahania skoczył a ja nawet nie zdążyłam zareagować. Nic mu się nie stało ale drżę o niego każdego dnia. Nie pomagają tłumaczenia, wyjaśnienia, on poprostu sobie nic nie robi z zagrożeń. Kilka razy zabrałam mu już rękę kilka milimetrów od gazu czy gorącego garnka na gazie, chciał złapać mimo że parę razy upominałam że gorące. Noże to już komletna masakra. Niby się słucha, jak mu powiem że nie wolno to nie weźmie tylko sam powinien chyba wiedzieć że tego czy tego nie wolno skoro mama tyle razy upominała.
AGRAFKA powiem ci szczerze że ja też tak myślałam przy Julce bo też wiecznie katar odkąd tylko poszła do przedszkola a teraz ma 5 lat i jest spokój- więc myślę że się wyleczyła z wiecznego kataru a też miała testy, laryngologa i różne leki i nic aż teraz ok tyle tylko że przeszło na młodszego
gosiulek73
mama K&K&A
Aniu trzymajcie się.Wiem,że to kolejny lekarz,szpital,stres ale musi w końcu być dobrze...
AniaSm
Fanka BB :)
sam zabieg trwa ok 15 minut więc luzik , rano mamy przyjść do szpitala a po zabiegu już wracamy do domu więc tutaj same pozytywy ,tylko ja się obawiam tej narkozy
pola ty to przeżyłaś , jak Kuba zniósł narkoze??
pola ty to przeżyłaś , jak Kuba zniósł narkoze??
reklama
maxwell80
Mamusia cukiereczków M&M
Ania, teraz doczytałam Trzymam kciuki za Kubusia!!!
Podziel się: