Wiesz co, nie wiem - nigdy go nie pytałamU niego to po prostu widać, ze jak mówi to ma język unieruchomiony w dużym stopniu. Przypuszczam, że gdyby sobie to teraz zrobił to musiałby się od nowa uczyć mówić ;)
ja mam krótkie wedzidełko, i wlasnie tym argumentem logopeda mi odradził przycinanie wedzidełka, w dorosłosci długo by trwało nauczenie sie panowania nad uwolnionym językiem.