reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

zdrowie naszych maluszków ( kolki i inne dolegliwości)

U nas bada się tylko raz, około 2 miesięcy.

Mam pytanie co do kupek.Mój mały robił do te pory takie kaszkowate, a od 2 dni zaczął robic gładkie, rzadkie i kleiste. Kolor ciemnożółty, może lekko pomaranczowy. Myslicie, ze to jeszcze w normie czy już trzeba do lekarza lecieć?
Kilolek chyba ok.U mnie też jst taka jak jajecznica żółta:-DJakby była chyba zielona albo krwista to wtedy jest niepokojące.
 
reklama
U nas bada się tylko raz, około 2 miesięcy.

Mam pytanie co do kupek.Mój mały robił do te pory takie kaszkowate, a od 2 dni zaczął robic gładkie, rzadkie i kleiste. Kolor ciemnożółty, może lekko pomaranczowy. Myslicie, ze to jeszcze w normie czy już trzeba do lekarza lecieć?
Mój robi różne kupki. Czasem rzadsze, czasem bardziej jak gęsty budyń. Kolory od zółtego do jasnobrązowego. Wydaje mi się że to wszystko w normie. Nawet mnie lekko zaniepokoiłaś... Bo może ja za mała uwagę zwracam na to:sorry::-(
 
Czytałam trochę o kupkach (ale temat hi hi), bo u nas ciągle kłopoty z brzuszkami. Kupka malucha może mieć wszelkie kolory od zielonego przez żółty po brązowy, konsystencja też dowolna (grudki to niestrawione mleko). Niepokojące są tylko czerwone lub czarne kropki/nitki - to może być krew. Czytałam, że nie powinno być w kupie śluzu, ale zarówno położna, jak i lekarka powiedziały, że to normalne przy katarze (moje właśnie miały) i nawet dobrze kiedy jest śluz w kupie, bo to znaczy, że wydzielina spływa do brzuszka, a nie do płuc.

Dużo też zależy od mleka, które się podaje. Przy modyfikowanym często są zaparcia, zdarzają się zielone i brązowe kupy. Przy naturalnym karmieniu najczęściej kupki rzadkie, żółte i częste.
 
a jak kupa jest konsystencji śluzu? Bo niby nie ma w niej sluzu jako takiego, w sensie nic sie nie wyrózznia, tylko cała jest śluzowata

Po herbatkach tez mogą być zielone kupy
 
Moja Lena raz zrobiła kupkę, która ciągnęła się jak białko jajka. Mówiłam o tym lekarce, ale ona stwierdziła, że to nic złego. Tylko dziewczyny miały wtedy spory katar. Nie wiem jak u zdrowych dzieci. Ale wydaje mi się, że w przypadku kupek wiele rzeczy jest dozwolonych i nie ma co panikować. No chyba, że coś co nas niepokoi często się powtarza - chyba lepiej wtedy pogadać z pediatrą lub położną.
 

Trzymajcie mnie !!!!

Lekarka pomyliła dzieci !!!!!!!!!!!!!!!!!

Okazuje się, że to nie moja córcia ma zapalenie ucha !!!!!
Tylko dziecko w inkubatorze.
Normalnie tylko ich pozabijać !!!!!

Mała ma mieć USG ciemieniowe głowy i być może w piatek wyjdzie ze szpitala, bo żołtaczka się cofa
icon_smile.gif
 
Trzymajcie mnie !!!!

Lekarka pomyliła dzieci !!!!!!!!!!!!!!!!!

Okazuje się, że to nie moja córcia ma zapalenie ucha !!!!!
Tylko dziecko w inkubatorze.
Normalnie tylko ich pozabijać !!!!!

Mała ma mieć USG ciemieniowe głowy i być może w piatek wyjdzie ze szpitala, bo żołtaczka się cofa
icon_smile.gif


:szok:Jak można się tak pomylić ??!!
Ale leki jakieś dali czy się zorientowali w porę ??
 
Jej się pomylilo jak dzwonilam i pytalamo córkę.
Ja mówiłam o Malwinie z żółtaczką, a ona o dziewczynce z sali z inkubartora.......
Dzisiaj mnie przepraszala, ze najadłam się strachu,a to nie o moje dziecko chodziło....
DOM WARIATÓW !!!
 
Olica, dobrze, ze jest poprawa!!! :-)

Ja słyszałam, ze w jednym z Warszawskich szpitali pielęgniarki podając leki nie patrzyły na nazwiska i antybiotyki dostawały dzieciaczki właściwie losowo. Na pytanie jednej matki czemu jej dziecko dostaje antybiotyk pielęgniarka odpowiedziała "profilaktycznie" bo oczywiście ten antybiotyk powinno dostać inne dziecko.
 
reklama
olica w tym twoim szpitalu to same niespodzianki, oby mała jak ajszybciej stamtąd wyszła bo ty osiwiejesz do tego czasu :))
ważne że to jednak nie twoja malwinka :))
 
Do góry