zmartwienia milenkowe niestety. Mala ma alergie, nie wiadomo na co. Ja na diecie a ona wysypana, ma pelno plackow suchej chropowatej skory, która ja swedzi niemilosiernie zwlaszcza jak posmaruje mascia. Denerwuje sie strasznie, szarpie ciuchy, drapie i placze. Alergolog powiedziala, ze mam dalej trzymac diete i szukac , a moze to kurz, a moze nikiel, a moze św. mikolaj
czuje sie jakbym szukala igly w stogu siana. i tak juz od 1,5 m-ca. Ale to nie wszystko, pisalam wczesniej ze neurolog stwierdzila asymetrie ulozeniowa, slaby podpor na przedramionach i slaba trakcje glowy w zwiazku z czym chodzimy na rehabilitacje od 3tyg. Jak zobaczylm filmik z Gają, a wczoraj z Madelenka Kinguli, to sie podłamałam, ze moja to jest 100 lat za nimi z tym podporem
A dzisiaj bylysmy na usg przezciemiaczkowym no i nie szlo obejrzec calego mozgu, bo ciemiaczko jest za małe (jak sie urodzila to miala 1x1, teraz chyba jeszcze zmalalo ale wczesniej nikt nie wspominal o usg, dopiero miesiac temu neurolog mimochodem "zasugerowala" ze moznaby zrobic to usg jako ze za pol roku to moze sie nie udac, a tu kicha, miesiac minal i juz sie nie udalo. Na usg doctor obadzal tylko czesc i wypatrzyl jakies zmiany, ktore dla mnie brzmia prerazajaco. Podsumowujac Milcia ma powiekszona ilość plynu mozgowo-rdzeniowego, powiekszone komory boczne czolowe i generalnie obraz jakby po wylewie na dodatek ma jeszcze jakas torbiel pajenczynowkowa. Ten wylew mogl byc spowodowany dlugim i ciezkim porodem, ale mala dostala 10pt. Apgar wiec ciezko wyczuc kiedy tak naprawde to sie zdarzylo. Nie powiedzieli nam tez jakiego stopnia ten wylew byl. Doctor zalecil obserwacje czy nie przybywa plynu ale to bedzie ciezkie z racji malego ciemiaczka. Do neurologa idziemy dopiero za 1,5 tygodnia a ja chyba do tego czasu osiwieje conajmniej. Jestem zdołowana totalnie i tylko rycze od rana