Starszej córki nie szczepiłam dodatkowo, bo lekarka mówiła, że nie ma sensu, jak jest w domu z opiekunkom. Teraz Ania od września idzie do przedszkola, a do tego małe dziecko będzie w domu, więc lekarka zaleciła szczepić chociaż na pneumokoki (co zrobiłam w tym tygodniu). Szczepienie kosztowało 310 zł.
Zastanawiam się, czy będę szczepić maluszka na pneumokoki i chyba się wstrzymam do drugiego roku życia, kiedy wystarczy jedna dawka. Po pierwsze jest to różnica finansowa - takto trzeba cztery dawki, a do tego uważam, że w ciągu pierwszego półrocza dziecko jest szczepione na tyle różnych rzeczy, że nie ma co przesadzać.
Zastanawiam się, czy będę szczepić maluszka na pneumokoki i chyba się wstrzymam do drugiego roku życia, kiedy wystarczy jedna dawka. Po pierwsze jest to różnica finansowa - takto trzeba cztery dawki, a do tego uważam, że w ciągu pierwszego półrocza dziecko jest szczepione na tyle różnych rzeczy, że nie ma co przesadzać.