Witam, nie jestem częstą bywalczynią tego forum, ale jestem już tak zdesperowana, że piszę z nadzieją, że znajdzie się ktoś w podobnej sytuacji i coś doradzi, bo ręcę opadają. Jestem mamą 3,5 chłopczyka i niestety mieszkam w Anglii. Od jakiś 3 miesięcy synek dużo ulewa, czasem były to nawet takie chlustające wymioty, wymusiłam od GP skierowanie do pediatry z nadzieją, że uzyskam tam jakąs konkretną pomoc, ale się zawiodłam.Lekarz stwierdził refluks u małego bez żadnych badań. Tyle się już naczytałam na ten temat, że powiedzmy, może to być prawda, ale jaki lekarz stawia taką diagnozę bez szczegółowych badań. Równie dobrze przyczyną może być jakaś bakteria, albo nawet alergia.
Sama wypróbowałam mleko sma staydown, które jest zagęszczone, bo leki w ogóle nie pomagały, i przez tydzień tego ulewania było mniej, ale teraz znów się zaczęło to samo. Wizyta u specjalisty dopiero za 3 tygodnie, ale na nic nie liczę, health visitor na urlopie, ale tak napawdę też nie potrafi doradzić. A ja po prostu potrzebuję badań dla dziecka, i nie wiem, jak mam to od nich wyciągnąć, bo ich zdaniem jak przybiera na wadze to wszystko jest ok, tylko ja się boję o maluszka, jak już kilka razy miałam sytuacje, że szybko musiałam go podnieść i po pleckach poklepać, bo aż się ksztusił od tego ulewania. Noszę go w pionie długo, ale co z tego jak potrafi wymiotować nawet 3 godz po jedzeniu, w ogóle już różne metody i nic, ale przede wszystkim potrzebuje potwierdzenia, że to rzeczywiście ten refluks, a nie coś innego, bo skoro i po lekach, i po tym mleku nic się nie zmieniło?może jest na tym forum jakaś mama, która jakoś sobie poradziła z tymi beznadziejnymi lekarzami. Do Polski niestety jechać teraz nie mogę choć i o tym pomyślałam w akcie desperacji, bo wiem, że u nas dokładnie zbadają jaka jest przyczyna...