Właśnie chodzi mi o to żeby nie zwariować....bo rok temu owulacja miałam monitorowaną i było jak w zegarku bylam rano u lekarki powiedziała wieczorem się starać i wtedy zaszłam w ciąże dokladnie 15.02.2021 lub max dwa dni później i przed tym było mnóstwo badań i cały czas gadanie o tym dlatego tak bolało rozczarowanie ...w tym roku poszłam w styczniu kontrolnie i miałyśmy opracować plan działania na ten rok , równolegle mąż byl u urologa a lekarka powiedziała na tej wizycie ze jest pęcherzyk i po weekendzie zrobić bete ...zrobiłam rano test po południu bete i wskazało na ciąże , byliśmy prze szczęśliwi.....teraz bierzemy witaminki zrobie badania ale uwielbiamy chodzić w góry wycieczki , jakieś winko ....niestety mąż pali papierosy walczy z tym ale jest w nałogu
urolog mówił że gorszy jest alko I żeby odstawić nawet sporadycznie na 3 miesiące i wtedy się starać......to też nie jakiś problem tylko niechcemy w tym wszystkim zwariować.....