reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrada

Zdradziłam/Zdradziłem


  • Wszystkich głosujących
    394
Sugerujesz się swoją rodziną to normalne.
Ale nnie każde małżeństwo było tak udane jak w Twojej rodzinie.
Przeczytaj sobie opis książki, która poleciłam......tam jest wyjaśnione to co chcę powiedzieć.

A co do wykształcenia to miałam na myśli to, że z racji jego braku kobieta nie była dla męszczyzny partnerem chociażby w rozmowie.
Bo niby o czym miała z nim rozmawiać jak nie miała pojęcia o tym co się dzieje na świecie, nie czytała książek, gazet itd.
Nadawała się do rodzenia dzieci i prowadzenia domu.
I tak traktował ją mąż.
 
reklama
A co do wykształcenia to miałam na myśli to, że z racji jego braku kobieta nie była dla męszczyzny partnerem chociażby w rozmowie

no faktycznie ma to jakiś sens:-(
a książke chętnie sobie przeczytam...zawsze lepiej wiedzieć więcej niż za mało;-)
 
Troche bede sie spierać. 100 lat temu był rok 1911, w niektórych państwach kobiety miały juz prawa wyborcze. Chodziły do szkół, z uniwersytetami włącznie, co nie zmienia faktu, ze mialy glownie rodzic dzieci. Nie zmienia tez faktu podwojnej moralnosci - innej dla kobiet i mezczyzn. Jednak spedzanie czasu z aktorkami lub w domach publicznych niekoniecznie było traktowane jako zdrada. Zdradą był seks, romans z kimś równego stanu. (oczywiście to nie dotyczy rodzin chłopskich i robotniczych, bo tam o wykształceniu kobiet cięzko cokolwiek mówić, ale i o ksztalceniu mezczyzn też niewiele)



 
Ostatnia edycja:
A co do wykształcenia to miałam na myśli to, że z racji jego braku kobieta nie była dla męszczyzny partnerem chociażby w rozmowie.
Bo niby o czym miała z nim rozmawiać jak nie miała pojęcia o tym co się dzieje na świecie, nie czytała książek, gazet itd.
Nadawała się do rodzenia dzieci i prowadzenia domu.
I tak traktował ją mąż.

Ja tez mam wyksztalcenie tylko zawodowe i co ? ja nie mam o czym z mezem rozmawiac??:eek::-D co Ty za glupoty wypisujesz?? a co to z mezem rozmawia sie tylko o polityce i na inne wazne tematy,ktore dotycza tylko wyksztalconych??
To nie chodzi o wyksztalcenie.Takie kobiety co to nadaja sie tylko do rodzenia i prowadzeia domu zyja do dzisiaj...:-D Sa po prostu rozni ludzie...
Z tego co piszesz wynika,ze kobiete,ktora ma dzieci i siedzi w domu nalezy zdradzac...:eek: a na szacunek zasluguje tylko ''pani wykrztalcona'' eh...mozna byc wyksztalconym i tez w domu siedziec...wiec Tobie chodzi o to,by nie siedziec w domu tylko isc do pracy to wtedy nas maz zdradzal nie bedzie?:-D

I Ty namotalas i ja namotalam i juz nie wiadomo o co chodzi...a chodzi o to,by po prostu nie dopuscic do monotonni i rutyny w zwiazku,bo wlasnie wtedy przychodza nam do glowy grzeszne mysli... ;-)
 
Jola chyba trochę za szybko sie unioslas bo jak sama piszesz masz wykształcenie-zawodowe. Przecież nikt tu nie pisał ze chodzi o średnie czy wyższe. Jakiekolwiek kształcenie wspomaga i wzbogaca nasz światopogląd...
Pozdrawiam:-)
 
Z tego co piszesz wynika,ze kobiete,ktora ma dzieci i siedzi w domu nalezy zdradzac...:eek: a na szacunek zasluguje tylko ''pani wykrztalcona'' eh...mozna byc wyksztalconym i tez w domu siedziec...wiec Tobie chodzi o to,by nie siedziec w domu tylko isc do pracy to wtedy nas maz zdradzal nie bedzie?:-D

hehe to ja wogóle pośrednia jestem bo siedzę w domu i jeszcze się kształce (studia) to ja jestem na wpół zdradzana...

nie no tak poważnie to Noel pewnie właśnie miała na myśli, że kobiety miały kiedyś mniejszą wiedzę dotyczącą swoich praw i nie potrafiły tak walczyć o swoje:-)

Jola chyba trochę za szybko sie unioslas bo jak sama piszesz masz wykształcenie-zawodowe

no nie rzesadzajmy dziewczyny..przecież JOLKA napisała to żartobliwie...:-D
 
jestemJolka zastanów się trochę co piszesz.
Chyba nie porównujesz VXII-XIX niewykształconej kobiety do współczesnej, która skończyła przynajmniej podstawówkę, ma dostęp do informacji...gazet, telewizji, radia i internetu.
Poza tym nie mając wykształcenia możemy robic naprawdę wiele.
100 lat temu kobieta poza prowadzeniem domu nie znała się na niczym.

Pisząc to wszystko nawet przez myśl mi nie przeszła współczesna kobieta.
Ja Ty na to wpadłaś:confused:
Chyba poza moim postem nie przeczytałaś żadnych innych.
Pisałyśmy o tym jak było 100 lat temu.
 
jestemJolka zastanów się trochę co piszesz.
Chyba nie porównujesz VXII-XIX niewykształconej .

Chyba porabaly Ci sie ''iksy'' ;-) a po drugie chodzi Ci o 17 wiek?? to nie 100 a 400 lat temu ... wtedy to wiekszosc ludzi byla niewyksztalcona.Zylo sie zupelnie inaczej.
W ogole to zeszlyscie na jakis zupelnie inny temat,bo co ma wyksztalcenie do zdrady??
Kiedys sie kobiet nie szanowalo,ok. zreszta w wielu rejonach naszego globu do tej pory sie ich nie szanuje.Cieszmy sie,ze urodzilysmy sie w Europie.Juz nie bede sie wypowiadala na temat arabow,bo nie chce dostac bana.
Mysle po prostu,ze duzo zalezy od tego jak jestesmy wychowane...ale tez od naszego temperamentu,osobowosci itp.
 
reklama
Nie tylko kobiet sie nie szanuje. Kiedy czytam rózne wypowiedzi dochodze do wniosku, że mężczyzn też. I ten brak szacunku jest chyba jedną z podstawowych przyczyn zdrady. Bo można kogos przestać kochać, mozna stwierdzić, że sie pomyliło przy decyzji o slubie, ale z szacunku do partnera dwrować sobie zdrady, skoki w bok, przygodne flirty itp. I to dotyczy obu plci
 
Do góry