Sugerujesz się swoją rodziną to normalne.
Ale nnie każde małżeństwo było tak udane jak w Twojej rodzinie.
Przeczytaj sobie opis książki, która poleciłam......tam jest wyjaśnione to co chcę powiedzieć.
A co do wykształcenia to miałam na myśli to, że z racji jego braku kobieta nie była dla męszczyzny partnerem chociażby w rozmowie.
Bo niby o czym miała z nim rozmawiać jak nie miała pojęcia o tym co się dzieje na świecie, nie czytała książek, gazet itd.
Nadawała się do rodzenia dzieci i prowadzenia domu.
I tak traktował ją mąż.
Ale nnie każde małżeństwo było tak udane jak w Twojej rodzinie.
Przeczytaj sobie opis książki, która poleciłam......tam jest wyjaśnione to co chcę powiedzieć.
A co do wykształcenia to miałam na myśli to, że z racji jego braku kobieta nie była dla męszczyzny partnerem chociażby w rozmowie.
Bo niby o czym miała z nim rozmawiać jak nie miała pojęcia o tym co się dzieje na świecie, nie czytała książek, gazet itd.
Nadawała się do rodzenia dzieci i prowadzenia domu.
I tak traktował ją mąż.