reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

zdrada

ada04 Ok ja też wszystko rozumiem co do twojej wypowiedzi że życie nas uczy i dotyka różnymi sprawami... Ale dojrzały związek to związek który wybacza zdrady?...osobiście choćbym nie wiem jak kogoś kochała nie umiałabym żyć z kimś takim..tylko bym bardziej cierpiała...wspominając widząc tą osobę codziennie i rozmyślając nad tym jak to robił...Pewnie co dzień bym płakała..i myślę że jeśli tak as coś boli szkoda się męczyć lepiej zapomnieć.. i czekać aż nadejdzie lepszy dzień... Jak dla mnie dojrzały związek to taki w którym ufamy drugiej osobie ,możemy na nią liczyć , rozmawiamy ze sobą o tym czego oczekujemy co nas boli o czym myślimy... Razem się radujemy ale też razem rozwiązujemy problemy... Ale jeśli ktoś w związku potrzebuje skoku w bok i zdradza to to nie jest dojrzałe podejście...przykro mi ale to moja opinia...
 
reklama
aguś, truskawka i inne - a czy Wy w ogóle wiecie jak jest zbudowany facet---czytałyście moze płeć mózgu:confused: u nich oczywiście uczucia są ale nie w taich kategoriach jak u kobiety--- my do wszystkiego podchodzimy emocjonalnie--- myślmy ze jak patrzy na inną to znami coś już nie tak, czegoś nam brakuje --------a guzik w tym prawda - każdy facet spojrzy poządliwie na ładną, zadbaną kobietę i pomyśli ze może i by......... może czasami zrealizuje swoje pragnienie ale moze to być jedynie sex - i moze własnie musi sam się przekonać co (kogo) ma w domu wtedy ceni jeszcze bardziej.......
kiedy dodyka nas zdrada - miłośc nie znika ot tak---targają nami rozne emocje i trzeba sobie z nimi poradzić- odejscie jest jak danie klapsa dziecku - czyli - naszą bezradnością- i wielką mądroscią jest poskładanie tego wszystkiego, odbudowanie - jezeli są solidne fundamenty------ bo po wszystkim - można kochać jeszcze bardziej:happy:
i uważajcie - bo nie dając oddychać swojemu facetowi, kontrolując co ogląda, nie dając przestrzeni - same mozecie wypchnąc ich z waszych ramion...
mądrej miłości trzeba się nauczyć - bo ona jest zupełnie inna od naszych ideałów - i chodzi o to aby co dzien było lepiej a nie odwrotnie............... wiem co mówie------------ ja czekam juz na 11. rocznicę ślubu:tak:
 
Taaaa to moze całkowicie przestane pisac bo nie zostałam zdradzona:DDDDDD Dajcie se spokuj... Aha i chciałam napisac do jednej dziewczyny która mi zazyczyła zebym została zdradzona i zebym sie poczuła tak jak dziewczyny zdradzone... Wiesz to ze moze ciebie facet zdradzil to swiadczy o jednym, mnie jak narazie nie zdradził wiec niemam sie martwic co o jego milosc.
 
Podczytuje ten watek od jakiegos czasu, jest dosyc kontrowersyjny, bo kazda kobieta ma swoje zdanie... Dziewczyny jestescie bardzo madre, i duzo z waszych slow dalo mi do myslenia... Wiec tez chcialam wyrazic swoja opinie na ten temat... Ja tez kiedys mowilam, ze nie potrafilabym wybaczyc... Znam osoby, ktore zdradzaly, ktore byly zdradzone, bo niestety dzisiejsze realia sa takie, za wiekszosc ludzi jest zdradzanych, zdradzalo, lub jest "ta trzecia" osoba w zwiazku... Tylko nieliczni maja tyle szczescia, ze nigdy tego nie doswiadczyli... Moj terazniejszy zwiazek, jak i slowa NIEKTORYCH z Was, daly mi duzo do myslenia... Bo pomimo, ze ze swoim obecnym partnerem jestem "tylko" 3,5 roku, wydaje mi sie, ze on i corka to dwie najwazniejsze osoby w moim zyciu... I mimo, ze kiedys mowilam, ze jesli by mnie zdradzil, to odeszlabym, tak naprawde, nie wiem, czy byloby to takie proste... Bo tak jak pisalyscie, niestety nie jest tak latwo przekreslic tych wspolnie spedzonych lat... Niestety nie da sie tak latwo zapomniec wszystkich dobrych chwil, i po porostu "odkochac"... I wcale nie chodzi o to, czy ma sie dziecko razem, lub bedzie sie w stanie finansowo utrzymac... Uczucia, ktore tkwia w srodku, sa duuuuuuzo glebsze... I jak ktoras z Was napisala "nigdy nie mow nigdy", ja tez patrze na to w ten sposob... Pomimo, ze nie zostalam zdradzona (i miejmy nadzieje tak zostanie ;-);-);-)), jesli przyszedlby ten czas, nie wiem, czy moglabym tak po prostu "olac go" i odejsc...
 
Aha i chciałam napisac do jednej dziewczyny która mi zazyczyła zebym została zdradzona i zebym sie poczuła tak jak dziewczyny zdradzone...
to ja :-) to ja! nie nie zdradził mnie--- bynajmniej nic nie wiem- i nie chcę wiedzieć--- otarłam sie jedynie o taki myślenie....
ale rok temu poskładaliśmy nasze małżeństwo po tym jak moj m fundował mi przez ponad pol roku - można powiedziec -znęcanie psychiczne - w stylu jednego dnia - kocham cie - a 2 tygodnie pozniej - nie wiem czy cie kocham:sorry2:, nie chcę z tobą być------- rózne czynniki złożyły się na to ze facet sie pogubił - do mementu kiedy się wyniosłam z domu - wtedy się ocknął - i nie chce wspominać tamtego czasu - zyje terazniejszoscią--------- i to szcześliwie--------- a męzu zrozumial ze jesteśmy wszystkim co ma:tak:
Wiesz to ze moze ciebie facet zdradzil to swiadczy o jednym, mnie jak narazie nie zdradził wiec niemam sie martwic co o jego milosc.
taaaaaaaaaaa:sorry2: a byłaś z nim jak niby zniknął na noc czy ileś tam:blink:----------chyba dobrze pamiętam ze to o Ciebie chodzi--- czy fiutka zostawił w domku?:dry:

dobra obiecuję juz słowa nie zamienić w tym wątku:-D
 
Co ty za smuty tu piszesz hana?????? O jakiego fiutka ci chodzi? Odbiło ci? Chyba sama nie wiesz co piszesz... Wiem jaki jest mój chłopak. Nie jestem z nim dlatego że jest przystojny czy coś tylko jaki ma charakter. Jest cudownym człowiekiem. Nie znam lepszego faceta od niego. Byłam jego piersza dziewczyną i ze mna przestał był prawiczkiem nawet ze mna pierwszy raz sie pocałował. A miał wtedy 20 lat!!!! Inni chłopcy w jego wieku zaliczyli juz połowe osiedla dziewczyn...Nie był nigdy na żadnej dyskotece nawet jak ja go kusiłam zeyby ze mna poszedł sie pobawic to on sie nie zgodził bo powiedział ze to nie dla niego. Szczerze, to niema nawet zadnej kolezanki takiej dobrej tylko takie znajome z widzenia. Idzie do pracy a z pracy zaraz do domu... A wtedy co uciekł z domu to wiem gdzie był i mam na to potwierdzenie. A zresztą jakby jakas dziewczyna była tam z nim to zaraz bym sie o tym dowiedziała bo spał na ogródku a działke obok zamieszkuje nas sasiad z którym zawsze rozmawiam i zna sie z moja mama i wszystko mi zawsze mówił i nawet zapytał sie mnie co sie stało ze on na ogrodku mieszkał pare dni. Powiedział ze przyszedł do niego jakis kolega i sobie popili. Wiem wszytko o nim a on o mnie. Niemamy .żadnych tajemnic. Mówił mi nawet co jego mama o mnie mówi, jak mnie obgaduje itp. Do zdrady pewnie by tez sie przyznał. Gdyby mnie nie poznal to pewnie by samotnikiem został bo zawsze powtarzałze jemu dziewczyna nigdy do szczescia nie była potrzebna... Wiem że by mnie nie zdradził ale zawsze mozna sie mylic... Nie wiadomo co sie wydarzy ale ja w to nie wierze zeby mógł cos takiego zrobic ale oczy mam szeroko otwarte- zawsze. I moze pewnie bym zdrady nie wybaczyła bo byłabym zawiedziona ze zrobił takie cos i że okłamał mnie że nigdy mnie nie zdradzi.


joklins Tez bym pewnie nie potrafiła zapomniec o tych wspanialych chwilach spedzonym z moim ukochanym... Ale zdrada za bardzo by mnie bolała i ona by mnie podburzałą żeby nie wybaczac żeby czuł sie tak samo skrzywdzony jak ja...
 
Ja czytałam niedawno takie badania o związkach, że ponad 80 proc. kobiet nakrywa swojego partnera na zdradzie a kolo 90 mężczyzn odkrywa zdradę swoich kobiet, byłam zaszokowana, faceci są według tych badań bardziej nieufni i lepiej oceniają prawdopodobieństwo zdrady, ale to chyba tylko te przypadki które dały się nakryć. Kobiety są zbyt ufne, żeby podejrzewać faceta, a oni sa zdolni do wszystkiego
 
fifi trixibell No tak..ale my wybaczymy i co? i jemu ujdzie płazem że nie oparł się pokusie tylko nas skrzywdził? hmm... A co jeśli się to powtórzy...?
Czyli masz gdzies swoje uczucia....ważne, żeby nie uszło mu płazem....chodzi o zemstę:confused:
W pełni Cię popoeram. Jak bym brzydziła się faceta i nie chciała z nim dłużej być to normalne, że byśmy się rozstali.
Ale jak bym go bardzo kochała i chciałabym z nim być ale mimo to ni była....tylko po to, żeby płazem mu nie uszło to chyba coś jest nie tak
Poza tym nie zapominaj, że człowiek nie jest ideałem i może zbłądzić.
Nie uważam, że każdemu taśmowo powinno się wybaczać.
Ale spójrz na rzykład Muszelki.......u niej wybaczenie zdrady opłaciło się i zaowocowało silnym i pięknym związkiem.
 
reklama
Moze i ja sie wypowiem.Ja nie bylam zdradzona ale za to kiedy mialam lat 18-nascie, moj tata zdradził moja mame,i powiedział jej o tym ze ma kobiete inną,widzialam co ona przezywa,jak rozpacza,gdyz tato takze chciał odejsc od Nas.A ona go prosila,błagała dosłownie na kolanach zeby został, gdy to widzialam sama bylam w rozterce bo jak mąż,tata,głowa rodziny przykładna mogl zrobic cos takiego -zdradzic.Nie rozumialam tego.Tata w rezultacie odszedł a w nas było strasznie duzo rozgoryczenia,zalu,gniewu.
Teraz z upływem 9 lat patrzac na to z perspektywy czasu--nie zachowalabym sie jak moja mama--nie prosilabym nie blagala by zostal.Chce odejsc prosze bardzo. A w mojej mamie do tej pory został gniew na Niego,i taka złosc ze nawet sobie nie wyobrazacie.Nawet kiedy sie spotykamy z nim ona potrafi "strzelic focha"

Moze troszke odbieglam od tematu ale tak ze swoich reflekcji.
 
Do góry